Wielkopolskie Towarzystwo Genealogiczne GNIAZDO

Forum dyskusyjne WTG GNIAZDO
Teraz jest 28 mar 2024, 17:55

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 305 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7
Autor Wiadomość
PostNapisane: 03 gru 2020, 12:50 
Offline

Dołączył(a): 09 paź 2013, 14:30
Posty: 588
Gregorius napisał(a):
Łukasz Bielecki napisał(a):
No właśnie, w świetle tych wszystkich faktów, może być trudno powiedzieć, żeby oni w ogóle tak naprawdę wywodzili się z jakiegoś konkretnego miejsca... I ten kupiecki tryb życia.

Oczywiście mając na myśli pochodzenie trzeba w tym przypadku mieć na uwadze szeroko rozumianą rodzinę Żupańskich.
Dodam jeszcze że wspomniany przeze mnie profesor Mikołaj Jorga (Nicolae Iorga) jeszcze do niedawna ze względów politycznych był omijany i bardzo często negowany przez historyków


Był kiedyś cesarz bizantyjski Konstanty VII Porfirogenta [945-959] [ wikipedia] z dynastii macedońskiej. On to opisał współczesne mu plemiona z tych terenów. Według jego opisów w plemionach nie istnieli królowie, książęta czy też naczelnicy rodów.
Słowianie zamieszkujący te tereny żyli rodami każdy pod władzą starca, którego zwano żupanem tzw. starostą rodowym [ senior ]. Godność ta nie była dziedziczna ponieważ po zmarłym żupanie nie dziedziczył jego syn. Wobec tego być może następni potomkowie owego starca [ żupana] przyjmowali tą godność jako nazwisko.
W krajach środkowej Europy nazwano żupanem starostę powiatowego, wojewodę etc. Nazwa ta utrzymała się na tych terenach do dzisiaj.

Poszukując przodków w dalszych wiekach należy się liczyć z adopcjami , które były znane już ludom pierwotnym
Owe ludy przysposabiały jeńców i więżniów wojennych zwłaszcza płci męskiej. Gdy męski członek plemienia przyjmował jeńca, ten nabywał praw braterskich, gdy przysposobiła kobieta, nowy członek rodziny traktowany był na równi z jej rodzonymi dziećmi. Być może nie wszyscy męscy potomkowie mieli dzieci czy też synów żeby utrzymać nazwisko i firmę.

Znam człowieka, którego zaadoptowała bezdzietna rodzina niemiecka w wieku 42 lata [ kawalera] celem przejęcia po nich firmy i było to na początku XXI wieku zachowując tylko to samo imię.
Adopcja została dokonana sądownie, a żyjąca jeszcze matka zrzekała się swoich praw. Dobrze jak zachowano dokumentację lub przekaz rodzinny, a jak nie, to kiedyś potomkowie będą szukać aktu urodzenia ojca bezskutecznie lub po aktach sądowych
Samo życie przecież i nie powinno to budzić jakiś wątpliwości, dziwić się, czy też odrzucać iż takie zdarzenia nie miały miejsca wśród naszych przodków.
Bardzo pomocne jest badanie DNA na potwierdzenie naszych drzew, chyba , że chodzi o same nazwisko.

Pozdrawiam,
Mirosława Giera

Ciekawostka
Na Ukrainie jest miejscowość Samhorodek. Jak wykazują pewne podania kiedyś były to dwie miejscowości. Jedna grecka [ z cerkwią grecką] druga zaś żydowska. Miejscowość ta miała wielu właścicieli polskich o których można poczytać w „Słowniku Geograficznym Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich” . Prot Potocki jeden z właścicieli sprowadził na te tereny także Holendrów.....


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 27 wrz 2021, 21:26 
Offline

Dołączył(a): 25 wrz 2021, 13:37
Posty: 9
Henryk Krzyżan napisał(a):
Nie będziemy się spierać o jedną literkę :-)


Z całą pewnością to nazwisko brzmiało Duczyński. Córką Jerzego była m.in. Helena, która była teściową mojej ciotki. Ze wspomnień ojca wiem, że w rodzinie Heleny była księga genealogiczna rodu. Księga ta została zakopana w jej grobie na cmentarzu przy Towarowej (wtedy już administrowanym przez parafię św. Marcina) przez jej syna i mojego ojca w noc poprzedzającą jego przesiedlenie do GG. Wujek zdawał sobie sprawę, że do Poznania już nie wróci, a będąc ostatnim z tej części rodziny zdecydował, że w ten sposób symbolicznie zamknie historię rodziny.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 01 lis 2021, 14:42 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 lip 2013, 09:11
Posty: 5115
Lokalizacja: Poznań
Witam
Wczoraj odwiedziłem grób Jana Konstantego Żupańskiego i pierwszy raz zwróciłem uwagę na to, że obok niego jest pochowana jego matka Anastazja z Grabowskich Żupańska, która zmarła 13.05.1847 roku w wieku 73 lat, a która została wymieniona w testamencie jego ojca Konstantego (również zapisywanego jako Jan Konstanty) z dnia 12.12.1804r. Co ciekawe na nagrobku księgarza jest data urodzenia 26.04.1807 ( wikipedii są lata 1803,1804 i 1806), a wymieniony został w tymże testamencie jako jedyny syn i jeden z czwórki dzieci Konstantego, więc lata po 1804 można wykluczyć.

_________________
Pozdrawiam
Henryk Krzyżan


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 28 sty 2023, 20:44 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 02 sie 2008, 18:47
Posty: 951
Lokalizacja: Pępowo / Wrocław
Fragment z artykułu A. Manasterskiego "Joachim Lelewel (1781-1861)" w "Gazeta Obywatelska" Nr 286 16-29 grudnia 2022,str.15:
"[Joachim Lelewel] Publikował także w języku polskim.Jego książki były jednak zabronione na ziemiach wchodzących w skład imperium rosyjskiego,natomiast mógł je wydawać w Poznaniu,w wydawnictwie i księgarni należącej do Jana Konstantego Zupanosa. I tutaj odniósł kolejny sukces. Zupanos,potomek macedońskich emigrantów trudniących się handlem produktami żywnościowymi,pod wpływem dzieł Lelewela zmienił nie tylko nazwisko na Żupański,ale i profesję.Od tej pory nazwisko Żupański zaczęto kojarzyć w Poznaniu już nie z handlem żywnością,a z wydawnictwem i księgarnią,w której znajdowały się wszystkie publikacje Lelewela i inne polskie książki".

_________________
Pozdrawiam.
Barbara


"Gdzie się człowiek ulągnie,tam ciągnie".


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 04 lut 2023, 06:51 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 lip 2013, 09:11
Posty: 5115
Lokalizacja: Poznań
Dziękuję Basiu, to kolejna ciekawostka.
Rodzice Jana Konstantego są znani, niestety znam tylko ojca jego kuzyna, a mojego przodka Jana Teodora, bo nie zachowały się dokumenty, w tym testament jego ojca Teodora, a jedynie anons w gazecie o sprzedaży kamienicy przy Starym Rynku, w której ponoć urodził się Jan Konstanty. Moim zdaniem urodził się na tej posesji, ale w domu od ul. Koziej, który mój przodek Teodor podarował swojemu bratu Konstantemu, ale bez gruntu pod nim. Była to pewnie jakaś forma darmowego wynajmu, bo z anonsu wynika, że cała posiadłość podlegała działon spadkowym dotyczącym tylko dzieci Teodora.
Po sprzedaży kamienicy Jan Konstanty Żupański musiał przenieść swoją księgarnię na ul. Nową do kamienicy, w której była również kaplica gminy greckiej. To prawdopodobnie miejsce, w którym jest dzisiaj księgarnia jego imienia.

_________________
Pozdrawiam
Henryk Krzyżan


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 305 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 99 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL