Wielkopolskie Towarzystwo Genealogiczne GNIAZDO

Forum dyskusyjne WTG GNIAZDO
Teraz jest 19 kwi 2024, 22:58

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 172 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 01 wrz 2008, 17:11 
Offline

Dołączył(a): 10 sie 2008, 23:47
Posty: 24
Panie Eugeniuszu .
Dziękuję za okazaną pomoc i wskazanie .
Jednakowoż Welka i Welke to zupełnie odrębne rodziny .
Metryki rodzin Welke można bardzo łatwo znaleźć w metrykach " olędrów ".

To nie jest żadna inna forma albo odmiana nazwiska .
To zupełnie odmienne rodziny o odmiennych korzeniach .

Owszem w życiu doczesnym tysiące razy zmieniane mamy nazwisko na Welke . Ale to tylko poza dokumentami .
Wyjaśniliśmy to z wszystkimi rodzinami Welka w Polsce . NIkt z nas w metrykach nie ma śladu wpisów Welke .

Pozdrawiam Ryszard Welka


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 01 wrz 2008, 20:56 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 lis 2006, 16:07
Posty: 3726
Ryszard Welka napisał(a):
Jednakowoż Welka i Welke to zupełnie odrębne rodziny .


No cóż, prędzej czy później każdy genealog natrafi na sytuację, że nazwisko, które bada, nie daje się kontynuować w przeszłość.

Dla kogoś otrzaskanego z fonetyką, etymologią etc. sugestia, że nazwisko Welka może być polonizacją niemieckiego nazwiska Welke nie jest herezją, przeciwnie - brzmi bardzo sensownie. Mogę podać analogiczne przykłady: Tuchoł(l)ka/Tucholke etc.

Dziś oczywiście osoby noszące te dwa nazwiska należą do różnych rodzin, ale to nie wyklucza przechodzenia jednej wersji w drugą w przeszłości, i to w obu kierunkach.

Fakt, że o ile dobrze zrozumiałem, żadna z rodzin używających nazwiska Welka nie jest w stanie zlokalizować męskiego przodka przed rokiem 1816 jest bardzo mocnym argumentem za moją tezą. W poprzedzającym dziesięcioleciach, na skutek rozbiorów, ewangelicy liczniej zaczęli się osiedlać w Wielkopolsce (wiem, upraszaczam). Przypadki małżeństw mieszanych - w obie strony - były jednak wcale liczne. Ze zmianą religii i środowiska językowego (katolicy używali wszak na co dzień polskiego, a ewangelicy niemieckiego) szła w parze nierzadko zmiana pisowni nazwiska. Schulz stawał się katolikiem Szulcem, a ożeniony z ewangeliczką Niemką Szymański pisał się odtąd Schimanske, a za nim jego synowie-Niemcy.

Zagłębiając się więc w historię rodziny Welka przynajmniej wziąłbym więc na Twoim Ryszardzie miejscu pod uwagę możliwość, że katolicy noszący to nazwisko wywodzą się od jakiegoś Welke, który ożenił się z katoliczką. I że w przypadku każdej z obecnie istniejących rodzin Welka mogło się to zdarzyć niezależnie od siebie, w innym czasie i miejscu. W końcu Szulcowie też pochodzą od wielu różnych, niespokrewnionych ze sobą, spolszczonych Schul(t)zów.

Powtarzam raz jeszcze: naturalne przekonanie o niezmienności i odwieczności noszonego przez nas nazwiska każdy w pewnym momencie, chętnie bądź niechętnie, będzie musiał porzucić, albo będzie musiał przenieść się w sferę fantazji.

Pozdrawiam,
Łukasz

_________________
Łukasz Bielecki

...et Marcus genuit Lucam. Lucas autem genuit Ignatium.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 01 wrz 2008, 21:34 
Offline

Dołączył(a): 10 sie 2008, 23:47
Posty: 24
Panie Łukaszu

Każdy badacz musi mieć wiedzę a sam z zawodu jestem wynalazcą więc kiedy piszę muszę mieć jakieś podstawy dowodowe .


Otóż nie ma najmniejszych problemów znaleźć nazwisko Welka i w latach 1700 i w XVI wieku .
Co innego jest sporządzić drzewo genealogiczne .

Otóż być może iż gdzieś w XVI wieku linie się rozeszły , ale w wieku XVII od 1700 były dwie odmienne rodziny Welka i Welke .

Rodzina Welka mogła przyjechać z niecki tczewskiej do wielkopolski , gdyż tam są ich korzenie .
W tym czasie już dawno tam mieszkała inna rodzina o zupełnie innych korzeniach -Welke .

Z kilku gałęzi osadzonych w promieniu 50 kilkometrów jak Kleczew i Głomsk wiemy i znamy metryki wcześniejsze .
Cały cały czas jest to rodzina Welka.
Nazwa i nazwisko Welka wywodzi się od majątku (Łużyce) .


Pozdrowienia


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 02 wrz 2008, 06:39 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 lis 2006, 16:07
Posty: 3726
Ryszard Welka napisał(a):
Rodzina Welka mogła przyjechać z niecki tczewskiej do wielkopolski , gdyż tam są ich korzenie .
W tym czasie już dawno tam mieszkała inna rodzina o zupełnie innych korzeniach -Welke .


Mogło być i tak i owak. Chodzi o to, że póki nie określono filiacji, czyli nieprzerwanej linii pokoleń, to pokrewieństwo obecnych Welków z owymi Welka spod Tczewa z XVII-XVIII w. jest tylko hipotezą, i trzeba o tym pamiętać. Poszukiwania genealogiczne mają zaś to do siebie, że trzeba brać pod uwagę różne sensowne możliwości, a nie jedynie dążyć do udowodnienia z góry założonej tezy.

Ponieważ tak jak pisałem, nazwisko Welke MOGŁO łatwo przejść w Welka i odwrotnie - zwłaszcza przy ewentualnej zmianie wyznania - więc wobec faktu zamieszkiwania protestanckich Welke koło Wielenia ok. 1800 roku, gdzie potem "nagle" pojawili się katoliccy Welka, taką możliwość po prostu trzeba wziąć pod uwagę i o ile się da, potwierdzić lub wykluczyć. Tylko tyle i aż tyle.

Nie zamierzam krytykować, chodzi mi o ukazanie alternatywnych dróg poszukiwań - po to jest to forum.

W sumie mam podobną sytuację w swojej genealogii: moich przodków Bieleckich spod Wągrowca jestem w stanie prześledzić do ok. 1780 roku - byli to wiejscy cieśle. Dalej księgi się kończą. A w XVII wieku pod Gołańczą notowani są Bieleccy "herbowi". Kusząca hipoteza, nieprawdaż? Tyle że jak na razie nie ma jak ich połączyć. Ciekawe, bo nazwisko Bielecki wśród wielkopolskich chłopów jest dość nietypowe, zresztą wśród szlachty również, bo to nazwisko raczej kresowe. Niestety nie jest to dowód, że akurat jedni i drudzy byli rodziną.

Pozdrawiam,
Łukasz

_________________
Łukasz Bielecki

...et Marcus genuit Lucam. Lucas autem genuit Ignatium.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 08 wrz 2008, 09:34 
Offline

Dołączył(a): 10 sie 2008, 23:47
Posty: 24
Panie Bielecki

Sprawa różnicy w nazwiskach Welka i Welke przybiera niecodzienny obrót .
Otóż niejaki Pan Beszczyński prowadzi digitalizację metryk w gdańskim towarzystwie genealogicznym .
To co tam się stało to taka właśnie historia jak można dokonać tyle pracy i wszystko wniwecz .
Otóż zastosowano tam prawdopodobnie jakąś nowoczesną technologię OCR do odczytu i pezemieszano oba nazwiska kompletnie .
Sytuaja jest taka ,iż jezeli się wpisze obojętnie jakie nazwisko czy Welka czy Welke to mamay te same żony i vice versa .

Ułożyliśmy sobie dokładny plan podróży po archiwach wraz z członkami innych gałęzi rodzin Welka w celu ustalenia przodków .
Zawierzyliśmy w dane i numery akt .
Wszystko poszło w diabły , gdyż okazuje się iż to wszystko jest niewiarygodne .

Oczywiste jest to ,iż nie zdawano sobie sprawy ze znaczenia tej jednej literki .
U Pana tak jest z nazwiskiem Stańko które ma chyba 4 brzmienia Stajnko , Stanka i Stańko .
To zrozumiałe i można dojść , że to sposób odczytywania .
Ale niestety w przypadku Welka Welke to zupełnie inne i nie mające ze sobą nic wspónego rodziny .
Członków rodziny Welke łatwo znaleźć chociażby w matrykach " Olędrów " .których skany są dostępne .

Teraz jezeli indeksatorzy nie wyjaśnią tej sprawy czeka nas żmudna praca ponownego przeglądania tych samych akt i weryfikacja .

Ja roumiem ,iż te dwie literki mogą być nie do weryfikacji dla nie wpraionych i nie zainteresowanych .
Myśleliśmy iż skorzytamy na tej digitalizacji .Napisaliśmy list w tej sprawie .Zobaczymy

Pozdrowienia


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 27 gru 2009, 09:23 
Offline
Site Admin

Dołączył(a): 15 lis 2006, 10:51
Posty: 2290
Lokalizacja: Poznań
Witam, czas na przypomnienie tematów olęderskich. Newsweek z zeszłego tygodnia opublikował ciekawy artykuł o powracającym zainteresowaniem Mennonitami na Żuławach.
Link do artykułu:
http://www.newsweek.pl/artykuly/sekcje/ ... dy,50475,1

_________________
Pozdrawiam, Maciej - http://www.glowiak.com


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 27 gru 2009, 14:10 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 lis 2006, 20:07
Posty: 628
Lokalizacja: Nekla, pow. wrzesiński
Maćku,
dziękuję za zwrócenie uwagi na ten ciekawy artykuł.
Bohaterowie reportażu Marek Opitz i Bolesław Klein gościli z prelekcją o Żuławach w Muzeum Etnograficznym w Poznaniu przy okazji wystawy "Olędry. Przestrzenie obok nas".
http://www.oledry.nekla.pl/news/art18.php
W czasie ostatnich wakacji miałem okazję odwiedzić Muzeum Żuławskie w Nowym Dworze Gdańskim, gdzie przemiłym przewodnikiem był pan Bolesław Klein, którego związki rodzinne (po kądzieli) siegają pogranicza wielkopolsko-kujawskiego (Józefowo k/Mogilna).
http://www.oledry.nekla.pl/news/art32.php
Duże wrażenie wywarły na mnie domy podcieniowe w Żuławkach.
Niestety, wiele z nich jest bardzo zaniedbanych a wręcz papadajacych w ruinę (tych zdjęć nie umieszczałem na stronie internetowej).
http://www.oledry.nekla.pl/news/art33.php
Wrażenie robi też największa nekropolia mennonicka na Żuławach, znajdująca się w Stogach Malborskich. Zachowało się tam 90 stelli, kamiennych nagrobków ok. dwumetrowej wysokości.
http://www.oledry.nekla.pl/news/f_stogi.php
Zapraszam na wirtualną wycieczkę na Żuławy.

Pozdrawiam.
Jerzy


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 27 gru 2009, 22:33 
Offline
Site Admin

Dołączył(a): 15 lis 2006, 10:51
Posty: 2290
Lokalizacja: Poznań
Jurku,
jak widzę trzymasz rękę na pulsie w tematach olęderskich.
A swoją drogą sam chętnie wybrałbym się na te mennonickie przysmaki. Szczególnie tę wódeczkę ;)

_________________
Pozdrawiam, Maciej - http://www.glowiak.com


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 10 sty 2010, 14:30 
Offline

Dołączył(a): 03 mar 2008, 13:57
Posty: 251
Witam
W ksiegach metrykalnych parafii Biezdrowo znalazłam wpis
1754 rok urodziły się dzieci we wsi Ćmachowo i Wierzchucin i ojcem chrzestnym był Joannes Welka (Scriba)

_________________
Pozdrawiam Alicja
------------------
Kruk, Skubiszyński, Małecki, Kozłowicz, Wilczyński, Rembacz, Rębarz, Krzyszkowiak
Pobiedziska, Kostrzyn, Wronki,


Ostatnio edytowano 10 sty 2010, 20:47 przez alamoon, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 10 sty 2010, 18:36 
Offline

Dołączył(a): 05 sty 2008, 15:11
Posty: 132
Lokalizacja: Międzyrzecz/Poznań
W lekkim nawiązaniu do tematu:

Otóż jestem dość trudnej sytuacji, ponieważ zostało bardzo mało czasu by zdecydować się jaki temat pracy magisterskiej obiorę, otóż wymyśliłem następujący:

Wpływ osadnictwa olęderskiego na zagospodarowanie przestrzenne, strukturę demograficzną i rozwój lokalny na przykładzie Klucza Pszczewskiego w latach 1743-2010.

Niestety wszystko szło jak z płatka, do momentu gdy dowiedziałem się że analiza struktury demograficznej zgodnie z tematem musi zawierać się w latach również po 1945r. Wiem, logiczne to, ale tutaj zaczynają się problemy, których chciałem uniknąć.
Otóż zwróciłem się do Urzędu Gminy w Miedzichowie - na którego obszarze władania znajdują się te dwie wsie olęderskie którymi chciałbym się zająć, z zapytaniem czy posiadają dane ze spisów rolnych i ludności jakie odbywały się po wojnie (nie każde gminy zachowały te dane po wysłaniu je do GUS.) oraz zapytałem że jeśli takich danych nie mają mogę za pozwoleniem zrobić zestawienie jedynie liczbowe urodzonych, zaślubionych i zmarłych po 1945r.
Czekam od 12 XII na odpowiedź, a do końca przyszłego tygodnia mam podać temat.

Co zrobić, dzwonić? wysyłać ponowne pismo ale może tym razem do wójta? zmienić temat? - jeśli tak może macie jakiś pomysł - studiuję gospodarkę przestrzenną (bardzo szeroko pojęta dziedzina), ale chciałbym wpleść w to zainteresowania około genealogiczne.
Czas ucieka, promotor czeka...:/

Czy nie jest określony czas na odpowiedzenie przez urzędników na przesłane pismo, jakieś 3 tyg. mi się kołaczą? Co na to obecni lub dawni urzędnicy?

_________________
pozdr Michał ;)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 11 sty 2010, 22:29 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 sty 2007, 05:50
Posty: 495
Lokalizacja: Poznań
Witam.
Nie jestem urzednikiem, ale jeżeli mie pamięc nie myli to urząd teoretycznie ma 30 dni na udzielenie odpowiedzi, ale to tylko teoria, po drodze były poza tym święta - a urzędy z reguły wterdy są zamknięte.
Dziwi mnie tylko czasookres twojej przyszłej pracy, nie wiem jak istotny dla twojej koncepcji jest okres po 1945 r - pytam bo jeżeli będzie problem z danymi a te lata nie sa niezbędne, to można zawęzić temat.
Pozdrawiam Kasia

_________________
Katarzyna Krüger
Szukam Krüger, Krystman, Rusznica, Tuszyński.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 12 sty 2010, 00:44 
Offline

Dołączył(a): 05 sty 2008, 15:11
Posty: 132
Lokalizacja: Międzyrzecz/Poznań
Tak tak prawda czasookres nieco dziwny, ale niestety promotor to na mnie wymusił.
Stwierdził, że wówczas praca miała by charakter wybitnie historyczny a nie była z ramienia Gospodarki przestrzennej :D
Dziwne by było to że aspekt przestrzenny będę badał za cały ten okres a aspekt demograficzny już nie - trochę w tym racji, choć niesie to dla mnie więcej komplikacji i zachodu.
Jakkolwiek każda słuszna uwaga będzie mile widziana z Twojej czy innych strony.:)

_________________
pozdr Michał ;)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 17 mar 2010, 14:44 
Offline

Dołączył(a): 29 cze 2008, 10:21
Posty: 138
Lokalizacja: Poznań
Witam!!
Dzisiaj wyczytane:

MUZEUM ETNOGRAFICZNE

Śladami Olędrów w Puszczy Pyzdrskiej
1 maja - 30 maja 2010

Wystawa fotograficzna, ilustrowana materiałami uzyskanymi z badań terenowych .
tereny Puszczy zasiedlone na prawie olęderskim w latach 1701-1793 stanowią zwarte terytorium, o niezwykle ciekawym krajobrazie kulturowym. „Wielkopolskie Bieszczady" - popularna nazwa dla tych terenów oddaje w dużej mierze klimat tego terytorium. Drewniane budownictwo, chaty pokryte darnią z rudy żelaza, oryginalne układy wsi na terenach rozlewisk Warty, Prosny i Powy, łąki poprzecinane kanałami, opuszczone cmentarze to temat poszukiwań i rejestracji fotograficznej. Na tych terenach, co jest zupełnie unikalne w Polsce, mieszają jeszcze potomkowie dawnych osadników olęderskich.
Zapraszam i serdecznie pozdrawiam Małgośka_ Klewen może Olęder?

_________________
______________________________________
Serdecznie pozdrawiam małgośka _Klewen


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 18 wrz 2010, 08:04 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 lis 2006, 20:07
Posty: 628
Lokalizacja: Nekla, pow. wrzesiński
Z przyjemnością informuję, że dzisiaj (sobota 18.09.2010) będzie można obejrzeć krótki film dokumentalny "Olendry w Nekli" . Wyemituje go TV Polonia o 22.35 w ramach cyklu "Polska z bocznej drogi"

http://www.tvp.pl/program-telewizyjny



Pozdrawiam serdecznie.

Jerzy Osypiuk


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 19 wrz 2010, 11:38 
Offline

Dołączył(a): 20 lis 2008, 21:43
Posty: 35
Dziekuję za informację, program bardzo ciekawy. Z innej strony odnośnie Oledrów, czy komuś udało się już znaleźć miejsce , z którego podzodzili Olendrzy? Chętnie podyskutuje na ten temat. Ja próbuje to ustalić ale narazie brak rezultatów.


Tomasz Sperling


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 19 wrz 2010, 13:33 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 lis 2006, 20:07
Posty: 628
Lokalizacja: Nekla, pow. wrzesiński
Według dr. hab. Piotra Szwieca z ASP w Poznaniu, który również wczoraj miał wykład w Muzeum Etnograficznym przy okazji wystawy "Olędrzy i ich domy z żelaza" na temat badań architektury olęderskiej w Puszczy Pyzdrskiej, w większości przypadków niemieccy osadnicy wyznania luterańskiego przybyli z sąsiednich, przygranicznych terenów przylegających od płd.-zach, zach. i płn.-zach. do dzisiejszej Wielkopolski.
Za tydzień w sobotę o godz. 12 odbędzie się ostatnie spotkanie w związku z pożegnaniem wystawy. Będzie okazja podyskutować również na ten temat ze specjalistami od tematyki olęderskiej.
Pozdrawiam serdecznie.
Jerzy


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 19 wrz 2010, 21:42 
Offline

Dołączył(a): 29 cze 2008, 10:21
Posty: 138
Lokalizacja: Poznań
Witaj Tomaszu!!!!!
Chetnie z Tobą podzielę się moim skromnym doświadczeniem z poszukiwań moich Olendrów.
W domu mówiono mi, że pochodzimy od chłopów holenderskich , ale znając teraz pewne określenia , zastanawiam się czy ta legenda nie dotyczy wszelkich osadników w Wielkopolsce.
Najstarsze wpisy to miejscowość Krosinko paraf. Połajewo ( 1720 r.) . Sierakówko paraf Ludomy( ok. 1788),Tłukawy k.Ryczywołu ( 1775r ) to Wielkopolska i jeden wpis w 1775r Wirzchlas Bory Tucholskie.
Dokumentach metrykalnych często używano określenia colonus, zawsze pisano cath, w jednym przypadku pan młody cath a panna acath- luteran. Mam też wpisy w paraf ewang, lecz tych jeszcze nie sprawdzałam.
Po roku 1800 zaczyna się migracja ale na terenie północnej Wielkopolski :Boruszyn, Tarnówko, Kowanowo, Kowanówko, Dąbrówka Leśna, Maniewo, Studzieniec , Skoki, Słonawy ale cały czas mieszkają potomkowie w Tłukawach
aż po dziś dzień.
Domyślam się że teraz musze szukać dokumentów osadniczych i to może być podstawowym źródłem odpowiadającym na nasze pytania Skąd jesteśmy?
I tu dylemat jak je znaleźć ?
Może podpowie nam coś Jurek specjalista od Olendrów.
A może ktoś ma jeszcze inne doświadczenia?

Serdecznie pozdrawiam Małgośka z d. Klewenhagen

_________________
______________________________________
Serdecznie pozdrawiam małgośka _Klewen


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 19 wrz 2010, 21:52 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 lis 2006, 20:07
Posty: 628
Lokalizacja: Nekla, pow. wrzesiński
Przywileje osadnicze dla osad olęderskich znaleźć można w Archiwum Państwowym.
Powinni w tym względzie pomóc pracownicy archiwum.
Poza tym cenne są zasoby Konsystorza Ewangelickiego dla poszczególnych parafii ewangelickich.
Znaleźć tam można pełne wykazy mieszkańców (głowy rodzin) poszczególnych miejscowości, płacących podatki.
Pozdrawiam.
Jerzy


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 20 wrz 2010, 09:03 
Offline

Dołączył(a): 20 lis 2008, 21:43
Posty: 35
Witam

Ja zacząłem przeglądać księgi grodzkie i znalazłem już kilka wpisów w tym ostatnio jeden, w którym zawarte są pierwszy raz nazwiska osadników (w tym i moje). Sprawa dotyczy Daleszyna k/Gostynia i osadników sprowadzonych tu w 1765 r. Mam pomysł, aby przejrzeć dostępne księgi grodzkie od 1765 r. do ok. 1775 r. może znajdę jakieś nowe informacje. w księdze Grodzkiej Wschowskiej nr 220 znalazłem pod całym dokumentem:
Krzysztof Fiszer za holendrów Bartorynskich (??) (Bartożyńskich (??)) i to mnie zaciekawiło, ale nie mogę wpaść co by to miało znaczyć.

Nie korzystałem natomiast z zasobu Konsystorza Ewangelickiego i z niego spróbuje skorzystać.

Pozdrawiam Tomasz Sperling


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 20 wrz 2010, 10:01 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 lis 2006, 20:07
Posty: 628
Lokalizacja: Nekla, pow. wrzesiński
TomaszPoznań napisał(a):
Mam pomysł, aby przejrzeć dostępne księgi grodzkie od 1765 r. do ok. 1775 r.

Proponuję przejrzeć również następne lata. W przypadku osiedlenia olędrów na tzw "Surowym korzeniu" osadnicy zwolnieni byli z pałacenia podatku nawet przez 7 lat (wolnizna). Tak więc wykazy podatkowe mogą pojawić się znacznie później.

TomaszPoznań napisał(a):
Krzysztof Fiszer za holendrów Bartorynskich (??) (Bartożyńskich (??)) i to mnie zaciekawiło, ale nie mogę wpaść co by to miało znaczyć.

Trudno powiedzieć co znaczą te słowa. Powinno to wynikać z kontekstu całego zapisu. Można tylko domyślać się, a hipotez może być wiele. Np. Olędrzy mogli odsprzedać dzierżawione gospodarstwo innej rodzinie, płacąc właścicielowi ziemi podatek "dziesiątego grosza" tz. 10% podatek. Odsprzedać, w znaczeniu przynajmniej odzyskać wpłacone przy osiedleniu się "okupne".
Ponieważ olędrzy solidarnie musieli wspierać swoich sąsiadów w płaceniu podatków może Krzysztof Fiszer wyłożył podatek za (h)olendrow Bartożynskich ' którym w danym roku nie powiodło się? To oczywiście kolejna hipoteza. Trzeba pamietać, że na prawie olęderskim osiedlano nie tylko Niemców ale również Polaków i Czechów.

Czy istniała w pobliżu miejscowość Bartożyn, lub miejscowość o podobnie brzmiącej nazwie? Wtedy odnosiłoby się to określenie do mieszkańców tej miejscowości.
Koniecznie trzeba sprawdzić jaki jest kontekst cytowanego zapisu.

Jerzy


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 20 wrz 2010, 10:11 
Offline

Dołączył(a): 05 sty 2008, 15:11
Posty: 132
Lokalizacja: Międzyrzecz/Poznań
Witam!

Na szybko,
co do aktów lokacyjnych to nie spotkałem się z tym,
aby było podane skąd osadnicy pochodzą.

Należy odróżnić, olędry zakładane w dobrach szlacheckich i dobrach kościelnych.
Błędem jest podawanie, że olędrzy to tylko i włącznie ewangelicy,
o mennonitach raczej trudno mówić na terenie Wielkopolski (był to mały odsetek).

Zatem aktów lokacyjnych należy także szukać w archiwach kościelnych,
tak jak napisałem wcześniej,
akt lokacyjny więcej nam powie o zasadach funkcjonowania osad niż o samych osadnikach.

Można bez wątpienia stwierdzić, na co niemieccy badacze wpadli dużo wcześniej, jedynie praca Rusińskiego sugerowała takie podejście, że:

(ograniczam się do terenu jaki jest mi znany i jakim przy okazji pracy magisterskiej się zajmuję)

Olędry założone nad Wartą i Notecią (konkretne wsie), były zasiedlone przez potomków olędrów z Żuław Wiślanych - tylko te. (tutaj możemy mówić o olędrach zakładanych na mokradłach, podmokłych terenach)

Olędry zakładane wokół Nowego Tomyśla (jest ich bardzo dużo), zasiedlone zostały przez ludność z dawnego powiatu Zuelliachu-Schwiebus - jeśli idzie o ewangelików. (to typowe osady na karczunku; rozróżnienie tego pomoże nam w pewnym stopniu określić kim byli z pochodzenia)

Olędry zakładane w dobrach kościelnych, zasiedlone zostały przez katolików z opactw cysterskich, w których dominowała ludność niemiecka,
mieszkająca tam w dużej mierze od momentu ich założenia (ok. XIII w.). (jak powyżej, osady na karczunku)

Sprawdziłem miejscowości podane przez Małgosie:
Krosińskie Olędry rok zał. 1744, syg. AW.A.1 (stan rok 1939)

pozostałych coś nie mogę znaleźć, choć w tych parafiach były zakładane olędry.

Temat dotyczący pochodzenia osadników jest dość skomplikowany i należy go rozpatrywać właściwie dla każdej wsi osobno, co nie jest łatwe i często bardzo pracochłonne, a efekt i tak może być mizerny. Życzę powodzenia!

_________________
pozdr Michał ;)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 20 wrz 2010, 17:55 
Offline

Dołączył(a): 29 mar 2007, 14:23
Posty: 27
Lokalizacja: Nowy Tomyśl
kwach napisał(a):
Olędry zakładane wokół Nowego Tomyśla (jest ich bardzo dużo), zasiedlone zostały przez ludność z dawnego powiatu Zuelliachu-Schwiebus - jeśli idzie o ewangelików. (to typowe osady na karczunku; rozróżnienie tego pomoże nam w pewnym stopniu określić kim byli z pochodzenia)

Bardzo zaciekawiła mnie informacja na temat pochodzenie Olędów zakładanych wokół Nowego Tomyśla tzn. z okolic Sulechowa/Świebodzina.
Do tej pory uważano ogólnie że pochodzi ze Ślaska ( w znaczeniu historycznym) i Brandenburgii

Czy mógłby Pan podać bliższe źródło, skąd pochodzi ta informacja?

_________________
Przemek Mierzejewski / Nowy Tomyśl


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 21 wrz 2010, 17:51 
Offline

Dołączył(a): 29 cze 2008, 10:21
Posty: 138
Lokalizacja: Poznań
Witam !!!
Chciałabym aby temat Olendrów był ciągle aktualny.
W moim przypadku mam jeszcze do sprawdzenia akta metrykalne z parafii Połajewo okres :
od 1689-1802 r ( są jednak luki kilkuletnie) miejscowości Krosinko i Przybychowo ( tutaj połączyły się dwie rodziny). Mam termin w październiku w AAP, może znajdę jeszcze inne wiadomości.
Natomiast wieś Tłukawy była wsią królewską, dokumenty metrykalne najwcześniejsze są z okresu 1774r.
Jest jeszcze miejscowość Sierakówko paraf. Ludomy akta zaczynają się od 1745 r.
Bardzo mnie ciekawi wątek z Lustracji dóbr królewskich XVI - XVIII wieku 1765
( powiaty świecki, tucholski, i człuchowski) i tutaj szukam następnych wiadomości , które mogą znajdować się w takim opracowaniu -
Maecker,Schwetz –H.Maecker „ Eine polnische Starostem und ein preussicher Landrathkreis. Geschichte des Schweitzer Kreisses 1466 -1873. Zeitschrift des
des Wertpreussischen Geschichtsvereins” H.17-19 ( nawet znam stronę - 249)
To opracowanie znajduje się w bibliotekach niemieckich. I tu jest problem ale cierpliwie poczekam może natrafię na inny ślad.
Na razie nie umiem znaleśc księg innych niż metrykalne ale wszystko do nauczenia.
Kochani !!! Piszcie swoje doświadczenia ,wyjeżdżam na dwa tygodnie do Dublina ale będę czytała, wracam i „myszkowanie” pochłonie mnie znów.
Znajdę tych moich Olendrów czy nie znajdę ?
Serdecznie pozdrawiam Małgoska z d. Klewenhagen

_________________
______________________________________
Serdecznie pozdrawiam małgośka _Klewen


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 21 wrz 2010, 23:47 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 lis 2006, 20:07
Posty: 628
Lokalizacja: Nekla, pow. wrzesiński
Osobom starającym się zidentyfikować osady olęderskie w Wielkopolsce szczególnie przydatna będzie mapa rekomendowana przez koleżeństwo w wątku "Mapa Wielkopolski z 1803 r." http://bcul.lib.uni.lodz.pl/Content/1240/-B2-5.jpg
Na tej mapie, jak na żadnej innej, pokazano najmniejsze nawet przysiółki olęderskie , oznaczone przyrostkiem Hol. np. Sanniker Hol., Bure Hol., Mnichower Hol., Alt Gurker Hol., etc.

Cytuję za Maćkiem:
Reszta arkuszy do pobrania na:
http://bcul.lib.uni.lodz.pl/dlibra/resu ... archAction

Jerzy


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 22 wrz 2010, 09:24 
Offline

Dołączył(a): 20 lis 2008, 21:43
Posty: 35
Temat się trochę rozkręcił i widzę przynajmniej kilka osób poszukujących przodków Olęderskich. Mam jeszcze jeden pomysł, wcale nie nowy, żeby poszukać dzięki projektowi Poznań interesujących mnie nazwisk na innych terenach w Wielkopolsce: Boruja Kościelna, Kwiejce Stare, Nowy Tomyśl, Trzciel ... Do tej pory nie miałem żadnych powiązań rodzinnych z tymi obszarami ale może coś się uda powiązać, może dojść do wspólnych przodków. W końcu np. nazwisko Sperling nie jest aż tak popularne i liczne.

Druga sprawa zacząłem się zastanawiać skąd mogą pochodzić przodkowie moich Olędrów i myślę też wielu z was. Moi byli ewangelikami przybywając do Daleszyna w 1765 roku, więc najprawdopodobniej przybyli z jakichś krain ościennych: Pomorze, Prusy, Brandenburgia, Marchia, Śląsk albo przenieśli się z jakichś innych osad Olęderskich w Polsce. Inne możliwości są raczej mało prawdopodobne, chyba że coś pomijam w moim toku myślenia to proszę o sprostowanie. Część z ww. krain jest w tej chwili albo w całości albo w części w Polsce, czyli od biedy da się je przeszukać mozolną pracą. Natomiast co do osad Olęderskich z których mogli by się przenieść przodkowie to też do sprawdzenia - kto mieszkał w starszych osadach, ewentualnie które osady przestały istnieć.

Pozdrawiam Tomasz Sperling


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 25 wrz 2010, 22:25 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 cze 2009, 20:45
Posty: 27
Lokalizacja: Babimost
W mojej rodzinie zachowała się pamięć o pochodzeniu naszych przodków z południowej Fryzji. Większość faktów potwierdzałoby, że jesteśmy potomkami osadników holenderskich. Mimo to, nie mam pewności czy Kwadowie przybyli z Holandii czy z Niemiec. Samo nazwisko Kwade pochodzi z słownika niderlandzkiego , ale także z tzw. Niederdeutsch, w którym oznacza dokładnie to samo. Poszukiwania rozpoczęłam od Tłukaw , tu Kwadowie przybyli z Przybychowa :) . Ślady krewnych przodków Kwade prowadzą do wielu miejscowości Wielkopolski: Ujście, Ostrówki, Stróżewo, Oborniki. Dokąd zaprowadzi mnie ślad naszej linii – jeszcze nie wiem, jak na razie zatrzymałam się w r. 1783 w Przybychowie. Ciekawe są powiązania z innymi rodzinami – są to (i to nie jednokrotnie) – Klewenhagen , Eichsteadt, Brieske, Bruch, Waszkowski/a, Wienke, Frieske , Wendlandt . Kwade to katolicy, ale w Wielkopolsce osiedli również Quade – ewangelicy , nazwisko dość często spotykane w Niemczech – za to w Polsce dziś już nie. Często w wersji „Quade” Kwadowie figurują w księgach parafialnych. Mam nadzieję, że kiedyś zdołam się dowiedzieć skąd przybyli Kwade do Wielkopolski.

Pozdrowienia
Kasia R.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 26 wrz 2010, 10:03 
Offline

Dołączył(a): 07 maja 2009, 18:32
Posty: 244
Na przykładzie mojej rodziny wynika,że Kuhnowie przemieszczali się z północy na południe.Najstarszy Michał Kuhn ur.1780r.ożenił się w Ujściu z Anną Marczyńską - mieli troje dzieci.Drugą jego żoną była Marianna Granowska ze Skoków.W Ujściu był jeszcze Krzysztof ur.1778r.Czy byli braćmi tego jeszcze nie wiem(czekam na dokumenty).Następne pokolenia to Gołańcz,Grylewo,Rogożno i pow.wągrowiecki.Kim byli to trudno stwierdzić,bo żadne z tych miejscowości,w których mieszkali nie było osadą olęderską.Wiele jeszcze pytań nasuwa się i czeka na wyjaśnienie.Elżbieta


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 26 wrz 2010, 10:19 
Offline

Dołączył(a): 05 sty 2008, 15:11
Posty: 132
Lokalizacja: Międzyrzecz/Poznań
Jeśli mogę podpowiedzieć, to owszem Ujście nie było osadą olęderską ale funkcjonowało coś takiego jak Ujskie Olędry, lezące w parafii Ujście, obecnie (stan 1947r.) nazywają się Ługi Ujskie, założone w 1597r., na terenie mokradeł. Według wszelkich przypuszczeń olędry te były zasiedlone przez potomków osadników z Prus Książęcych.

_________________
pozdr Michał ;)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 26 wrz 2010, 19:16 
Offline

Dołączył(a): 07 maja 2009, 18:32
Posty: 244
Dziękuję za informację,narazie muszę czekać.Elżbieta


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 29 wrz 2010, 16:57 
Offline

Dołączył(a): 29 lip 2010, 20:10
Posty: 176
Lokalizacja: Wielkopolska Wschodnia/Kalisz
Dla badaczy tematu ,,olęderskiego'' milo mi donieć, że i w Kaliszu natrafiliśmy na pewne ślady tego osadnictwa :

Cytuj:
W wyniku złamania się drzewa na cmentarzu Ewangelicko – Augsburkim przy ulicy Harcerskiej w Kaliszu zniszczeniu uległo kilka nagrobków.

Złamana płyta nagrobkowa Samuela Benjamina Hendryka.

Między innymi, połamała się piaskowa stela Samuela Benjamina Hendryka, odłamał się również fragment najstarszego pomnika, należącego do Wojciecha Bożymira Greffena.
Z opisu zamieszczonego w książce Stanisława Małyszki (S. Małyszko, Zabytkowe cmentarze przy Rogatce w Kaliszu, Kalisz 2003, s. 94) wynika, iż z tyłu płyty inskrypcyjnej znajdował się medalion zdobiony wyobrażeniem archanioła dmącego w trąbę, co miało zapowiadać początek Sądu Ostatecznego.
Znane są informacje świadczące, iż Samuel przybył do Kalisza z Holandii. W niewielkiej odległości od miasta wybudował kilka wiatraków kołowych, tzw. koźlaków. Zajmował się głównie młynarstwem wietrznym. Na cmentarzu EA pochowana jest również jego córka Berta oraz jej mąż Edward Bunzler, żyjący w latach 1827-1891 a także jego wnuczka Leonia z Bunzlerów Michaiłowa – Dobriakowa (1877-1964). W tym samym grobie spoczywa syn Leonii, Michał Dobriak (1904-2001). Michał był malarzem, znanym przede wszystkim z tego, że był jednym z ostatnich uczniów Ferdynanda Ruszczyca czy Ludomira Ślendzińskiego.


źródło : http://www.calisia.pl/articles/8340-zniszczone-nagrobki

Te wiatraki funkcjonowały w takich podkaliskich miejscowościach jak : Kokanin, Piwonice, Dobrzec Duży i Piekart.
Pozdrawiam
-----------------------------------------------
Andrzej

_________________
,, Najłatwiej niszczyć. Trudniej zachować to, co godne zachowania.''
Wislawa Szymborska


Ostatnio edytowano 13 paź 2010, 13:26 przez sobieray, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 05 paź 2010, 23:49 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 lis 2006, 20:07
Posty: 628
Lokalizacja: Nekla, pow. wrzesiński
Z wielką przyjemnością informuję, że na przelomie I i II kwartału 2011 r. ma się ukazać praca doktora Zbigniewa Chodyły pt. "Osadnictwo olęderskie w Wielkopolsce 1597-1793".
Poniżej zamieszczam prospekt wydawniczy tej książki, przygotowany przez Autora specjalnie dla WTG "Gniazdo".
Osoby zainteresowane nabyciem tej książki proszę o deklarowanie chęci zakupu. Pomoże to w zdecydowany sposób zaplanować wielkość nakładu tej monografii historycznej.
Jerzy Osypiuk


Szanowni Państwo,

Uprzejmie informuję, że w opracowaniu wydawniczym znajduje się moja książka „Osadnictwo olęderskie w Wielkopolsce (1597-1793)”. Jest to naukowa monografia tego typu osadnictwa, które rozwijało się na ziemiach polskich w latach (1527)1547–1864, na prawie holenderskim, z udziałem najpierw Holendrów–mennonitów (zwanych w języku staropolskim „Olędrami”), a następnie ich potomków, a zwłaszcza kolonistów niemieckich oraz innych, w części także Polaków-katolików. W jego ramach założono w Polsce ponad 1550 osad różnej wielkości, z czego tylko w okresie staropolskim najwięcej, bo ponad 700 w Wielkopolsce właściwej (w 8 powiatach województw poznańskiego, kaliskiego i gnieźnieńskiego). Książka poza Wstępem i Zakończeniem, streszczeniami w językach angielskim, niemieckim i niderlandzkim składa się z pięciu rozdziałów, pierwszego wprowadzającego i czterech dotyczących właściwej tematyki pracy. We Wstępie omówiono m. in. ogólnie rozwój osadnictwa olęderskiego w I Rzeczypospolitej i jego prawny i gospodarczy charakter i inne cechy, w zakresie niezbędnym do zrozumienia jego istoty oraz identyfikacji osad olęderskich. W I. rozdz. przedstawiono obszar, granice i podziały administracyjne (państwowe i kościelne) i zarząd wewnętrzny; środowisko fizyczne i przyrodnicze a także drogi; sieć osadniczą i stosunki własnościowe oraz zaludnienie właściwej Wielkopolski od końca XVI do schyłku XVIII w., stanowiące ramy i uwarunkowania rozwoju osadnictwa olęderskiego w tym regionie. W rozdz. II., ukazano rozwój oraz rozmieszczenie terytorialno-administracyjne sieci osadnictwa olęderskiego w Wielkopolsce w l. 1597-1793 i jej stan w l. 1789-1793, z uwzględnieniem dynamiki w ramach chronologii genetycznej( koniunkturalnej) i formalnej oraz przyczyny, lokacji osad olęderskich, zróżnicowanie przyrodniczych i gospodarczych warunków i ich wpływ wraz drogami na powstawanie oraz położenie topograficzne i geograficzne tych osiedli, wreszcie organizację akcji osadniczych olędrów. W rozdz. III. omówiono strukturę administracyjną i sądową, przestrzenno-budowlaną i nazewnictwo osad olęderskich w Wielkopolsce od końca XVI do schyłku XVIII wieku. W rozdz. IV. scharakteryzowano stan i przynależność własnościową, wielkość i rodzaje wielkopolskich osad olęderskich pod względem liczby i struktury ich dymów (gospodarstw) na tle stanu dymów wiejskich w ogóle w ramach podziałów terytorialno-administracyjnych i własnościowo-organizacyjnych oraz ich organizację społeczno- i funkcjonalno-gospodarczą w l. 1789-1793 W rozdz.V. przedstawiono: liczebność, rozmieszczenie oraz udział ludności osad olęderskich w Wielkopolsce w ogólnej populacji wiejskiej regionu w l. 1789-1793 i dynamikę jej wzrostu, skład zawodowy i społeczny w l. 1789-1793 i jego ewolucję od końca XVI wraz z zagadnieniem zamieszkiwania w osadach olęderskich także szlachty i mieszczan, strukturę demograficzną według płci, wieku i stanu cywilnego a także społeczno-zawodową, strukturę wyznaniową i narodowościową w l. 1789-1790(1793) oraz pochodzenie osadników od końca XVI w. do 1789/1793 r., wreszcie w pewnym zakresie kwestię mobilności tej ludności. W Zakończeniu nie tylko streszczono ustalenia dotyczące najważniejszych faktów, ale i sformułowano ogólne wnioski wynikające z ich interpretacji i ocen na tle porównawczym z innymi regionami kraju, na ile jest to obecnie możliwe, oraz postulaty badawcze nad dziejami osadnictwa olęderskiego tamże. Blisko 1/3 objętości pracy stanowią aneksy w liczbie 9. Z nich cztery podają w szerokim przekroju czasowym (od końca XVI do schyłku XVIII w.) według 15-topunktowego klucza kilkanaście tysięcy informacji, zaczerpniętych ze źródeł archiwalnych (przywilejów lokacyjnych, inwentarzy dóbr i in.) dotyczących: nazewnictwa i przynależności administracyjnej (historycznej i współczesnej) osad olęderskich, ich charakteru własnościowego, chronologii powstania lub wzmiankowania osad, nazwisk ich założycieli i ich stanu społeczno-majątkowego, nazwisk osadźców, liczebności osadników, ich etnicznego składu, wyznania, krajów, regionów i niekiedy miejsc pochodzenia tychże, geograficznych, gospodarczych i po części prawnych, religijnych i innych warunków i przyczyn oraz sposobów ich lokacji, liczb dymów (gospodarstw) i ludności osad w l. 1773-1776 i 1789-1791/93 r. Gdy idzie o znane nazwiska osadników to aneksy w poważnej części wykazują je lub wskazują sygnatury i karty(strony) źródeł, w których można je odnaleźć. Książka powinna się ukazać na przełomie I i II kwartału 2011 r. Ze względu na jej dużą objętość (ok. 800 ss.) w wydruku komputerowym, załączone do niej mapy szczegółowe i ogólne w liczbie 10 i ilustracje(25), jej przewidywana cena może wynosić do 70,- zł. Ewentualne jej obniżenie zależy od wielkości nakładu, który pozwolą określić także deklaracje jej nabycia przez Pana(Panią). Będę Państwu wdzięczny za ich przesłanie na mój adres internetowy: ZChodyla@gmail.com Niewykluczone, że przy małej liczbie takich deklaracji i pozyskaniu zbyt ograniczonego dofinansowania wydania książki jej nakład zostanie poważnie ograniczony i w związku z tym konieczna okaże się subskrypcja, o której powiadomię Pana (Panią)najpóźniej na miesiąc przed przekazaniem pracy przez wydawnictwo do drukarni. Z góry dziękuję za zainteresowanie nabyciem tej książki i rozpowszechnienie informacji o jej publikacji.
Z wyrazami szacunku

Zbigniew Chodyła


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 06 paź 2010, 00:58 
Offline

Dołączył(a): 29 cze 2008, 10:21
Posty: 138
Lokalizacja: Poznań
Panie Zbigniewie !!!!!
Jurku!!!!
Z ogromną niecierpliwością bedę czekała na w/w pozycję o Wielkopolskich Olędrach.
Z zapowiedzi wynika,że wiadomości przekazane w tej książce dla amatorów szukających " swych" Olędrów nie do zdobycia. Serdecznie dziękuję.
Pozdrawiam z Poznania Małgośka_ Klewen

_________________
______________________________________
Serdecznie pozdrawiam małgośka _Klewen


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 06 paź 2010, 05:59 
Offline

Dołączył(a): 29 mar 2007, 14:23
Posty: 27
Lokalizacja: Nowy Tomyśl
Z przyjemnością kupię 3 sztuki tego wydawnictwa.

_________________
Przemek Mierzejewski / Nowy Tomyśl


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 06 paź 2010, 07:05 
Offline

Dołączył(a): 20 lis 2008, 21:43
Posty: 35
Wspaniała informacja, słyszałem już jakiś czas temu, że taka pozycja powstaje.

Tomek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 06 paź 2010, 17:46 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 cze 2007, 20:16
Posty: 468
Lokalizacja: Wieleń
Witam!
Z niecierpliwością bedę czekał na tę monografię, tym bardziej, że z autorem wiążą się wspomnienia z czasów studiów. Oczywiście jestem zainteresowaany zakupem jednego egzemplarza.

Pozdrawiam
Eugeniusz

_________________
Antoni Sikorski ur. ok. 1836, od 1860 mąż Rozalii Laskowskiej, szewc w Trzemesznie - gdzie i kiedy się urodził? gdzie i kiedy zmarł?
Jakub Rutkowski, ur. 1809/1812, zm. 1839 w Gałowie/Szamotuły, od 1834 mąż Doroty Paplaczyk - gdzie i kiedy się urodził?


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 06 paź 2010, 18:20 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lip 2009, 18:32
Posty: 739
Lokalizacja: Nowy Tomyśl\Łagwy
Witam
Chętnie nabędę jeden egzemplarz

_________________
Aga
Dyderski,Pierzyński-Opalenica,Grodzisk
Drzymała,Koza-Grodzisk,Bukowiec
Piotrowski-Granowo
Dota,Dotka-Modrze,Buk,Słupia


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 06 paź 2010, 19:11 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 kwi 2009, 20:13
Posty: 1052
Lokalizacja: Poznań
juros napisał(a):
Z wielką przyjemnością informuję, że na przelomie I i II kwartału 2011 r. ma się ukazać praca doktora Zbigniewa Chodyły pt. "Osadnictwo olęderskie w Wielkopolsce 1597-1793".
Poniżej zamieszczam prospekt wydawniczy tej książki, przygotowany przez Autora specjalnie dla WTG "Gniazdo".
Osoby zainteresowane nabyciem tej książki proszę o deklarowanie chęci zakupu. Pomoże to w zdecydowany sposób zaplanować wielkość nakładu tej monografii historycznej.
Jerzy Osypiuk
Jurku,
Czy deklaracje zgodnie z treścią listu wysyłać na podany e-mail autora czy składać tutaj !?

Chętnie kupię 1 egzemplarz, wysłałem też taką deklarację na podany e-mail.

_________________
pozdrawiam, Tomek
Odoliński , Odaliński, Oduliński - jeżeli spotkasz się z tymi nazwiskami gdziekolwiek napisz do mnie koniecznie...


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 07 paź 2010, 15:41 
Offline

Dołączył(a): 20 lis 2008, 21:43
Posty: 35
Ja też jestem chętny i pisałem już do Jerzego z pytaniem jak wyżej, żeby nie powielać ilości zamawianych egzemplarzy.


Tomasz Sperling


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 08 paź 2010, 11:25 
Offline

Dołączył(a): 07 maja 2009, 18:32
Posty: 244
Proszę też dla mnie zarezerwować jeden egzemplarz.Elżbieta Rybacka


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 13 paź 2010, 11:50 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 lis 2006, 20:07
Posty: 628
Lokalizacja: Nekla, pow. wrzesiński
W związku z licznymi pytaniami o sposób zamawiania książki, kierowanymi również do mnie w formie PW uprzejmie wyjaśniam: zgodnie z sugestią zawartą przez Autora w prospekcie wydawniczym proszę zamówienia kierować na Jego adres mailowy, umieszczony w treści informacji.

Dziękuję wszystkim za okazane zainteresowanie. Będzie nam bardzo miło, jeśli poznamy też grono osób interesujących się tematyką olęderską.
Pozdrawiam serdecznie.
Jerzy


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 13 paź 2010, 13:55 
Offline

Dołączył(a): 29 lip 2010, 20:10
Posty: 176
Lokalizacja: Wielkopolska Wschodnia/Kalisz
Oczekując na powyższą publikację może Państwo poczytaja historię egzotycznej Holenderki z podkaliskiego Borkowa Starego

Cytuj:
. Z wizytą w kaliskich dworach

Wyganowscy, właściciele Złotnik Wielkich, podobnie jak Karśniccy z Majkowa słynęli z troski, jaką otaczali swoich włościan. Ich przeciwieństwem miał być Maciej Chełkowski, dziedzic Borkowa, znany z oryginalnych upodobań i żony Holenderki. Ziemia kaliska chełpiła się niegdyś urodą swoich dworków

Krajobraz
„Piękna jest ziemia kaliska – pisał Mieczysław Jałowiecki, arystokrata, dyplomata, w końcu ziemianin gospodarzący w majątku Kamień. – Kolej prowadząca z Warszawy do Wielkopolski przecina monotonne równiny sochaczewskie i banalne okolice uprzemysłowionej Łodzi, by za Sieradzem wbiegać w odmienny kraj. Przez otwarte okno wagonu wlewa się już inne, czyste powietrze, przesiąknięte zapachem miodu z kwitnących pól białej koniczyny i wysadków buraczanych (…) Gdzieś na widnokręgu mignie czasem ciemna smuga lasu, zabieleją wieże kościelne lub białe ściany dworów i znowu pojawiają się szerokie jak morze, falujące pola złotej pszenicy lub ciemna zieleń buraków”. Obdarzony krytycznym zmysłem obserwacji, Mieczysław Pieriejasławski–Jałowiecki, jak brzmiało pełne nazwisko rodowe autora „Requiem dla ziemiaństwa”, bywał w różnych rejonach Europy i Rosji, dlatego tym bardziej chce się ufać jego opisowi ziemi nam najbliższej. „Nie jest to już Królestwo, nie jest też Poznańskie, to inny, zamknięty w sobie, osobliwy kraj, będący pograniczem dawnej Wielkopolski, to dawniejsza gubernia kaliska, której najpiękniejszym klejnotem jest sam powiat Kalisz” – konkludował.
W takich okolicznościach przyrody do wybuchu II wojny światowej kwitło życie ziemiańskie. Rosło na kilku pożywkach: historii i politykowaniu, gospodarce i myślistwu oraz rozrywce i plotkach.

Holenderka na Borkowie
Holenderka na wsi polskiej – rzecz niezwyczajna. Toteż nowej pani z zaciekawieniem oczekiwała nie tylko borkowska służba, ale również cała okolica. Maria Louise v. Bt. Croiset van Uchelen Kemblan, po mężu Chełkowska była podwójnie egzotyczna: urodziła się na Jawie, gdzie jej ojciec pełnił funkcję kolonialnego urzędnika

Kontynuacja pod tym linkiem :

http://www.zyciekalisza.pl/index.php?str=82&id=47127

Pozdrawiam
--------------------------------
Andrzej

_________________
,, Najłatwiej niszczyć. Trudniej zachować to, co godne zachowania.''
Wislawa Szymborska


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 10 gru 2010, 17:31 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 09 cze 2007, 15:05
Posty: 1446
Lokalizacja: Gniezno-Poznan-Toronto
Dzisiaj (10 grudnia) w TVP Historia o godz. 18:30 będzie dokument z cyklu "Oczywiste nieoczywiste" p.t. "Olędrzy"

Za forum 4gen http://forgen.pl/forum/viewtopic.php?f= ... 364#p79364

_________________
Pozdrawiam Krzysztof Dobrzynski

Poszukuje wszelkich Dobrzynskich w okolicach Gniezna w XVII wieku


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 25 gru 2010, 00:47 
Offline

Dołączył(a): 29 cze 2008, 10:21
Posty: 138
Lokalizacja: Poznań
Witam serdecznie w tą szczególną noc !!!!!
Wspominam i rozmyślam o swojej rodzinie.
Mam pytanie do Jurka ? Znawcy problemów Olędrów.
Czy masz jakieś wiadomości o książce Pana doktora Zbigniewa Chodyły pt. "Osadnictwo olęderskie w Wielkopolsce 1597-1793". Czekam na nią zza ciekawieniem i chciałabym ją już mieć , czytać, wysuwać wnioski
22 grudnia byłam w AAP przeglądałam mkr z parafii Połajewo okres 1689 do 1749.
Dla mnie rewelacja- odnalazłam akt ślubu Jakuba Klewenhagen i Cathariny Gustuwnej w 1710 r. w miejscowości Krosinko. ( Krosinko nie było osadą olęderską?)
Wcześniej nie znalazłam żadnych osób o tym nazwisku. Przypuszczam, że ten Jacub był pierwszym osadnikiem z grona postaci o tym nazwisku.
Swoje życie rodzinne rozpoczyna "urodzeniem" bliźniąt w 1711 r. w Krosinku, Christophorusa i Cathariny
Podobne wydarzenia urodzenia bliźniąt powtarzają się 5 krotnie do czasów współczesnych.
Przyglądając się datom : 1710r i 2010r nagle uświadomiłam sobie że to 300 lat mineło od przybycia moich przodków do Wielkopolski .
Więc mam okazję wznieść toast w Dniu Nowego Roku. Za Olędrów Wielkopolskich .
Pozdrawiam z Poznania Małgośka_ Klewen

_________________
______________________________________
Serdecznie pozdrawiam małgośka _Klewen


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 25 gru 2010, 01:03 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 lis 2006, 07:34
Posty: 2335
Lokalizacja: Gniezno
Odnośnie bliźniaków to w liniach przodków mojej mamy Nowak 1837-1899
było 2 razy bliźniaki, a w lini Ali [ moja żona] Józefa Woźniak d. Brzeźniak urodziła 2 razy bliźniaki 1864 i 1874 roku.

_________________
Ala i Leszek Kabaciński-kabat53
http://www.leszekkabacinskikabat.com/
Springer+-1764iPriebe,Linette ej y
Brzeźniak:Kłecko,Łagiewniki Kościelne,Szamotuły,Koźmin,Obrzycko
Grempka,Srajek/Owczarczak/Majchrzak k/Kościana,Wyskoć,Wławie,Maciejewo


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 25 gru 2010, 12:52 
Offline

Dołączył(a): 07 mar 2010, 15:11
Posty: 156
Lokalizacja: Pleszew
Natrafiłam w Potarzycy w XVIII w na rodzinę Krygier. Byli akatolikami-czy to to samo co ewangelicy?Gdzie mogłabym poczytać o osadnictwie niemieckim-olęderskim w Potarzycy? Zainteresowało mnie to, bo moi przodkowie to rodzina Grygiel, wiec nazwisko brzmi podobnie.Będę wdzięczna za wszelkie sugestie.
Ewa


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 25 gru 2010, 16:15 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 lis 2006, 20:07
Posty: 628
Lokalizacja: Nekla, pow. wrzesiński
małgośka_ Klewen napisał(a):
Witam serdecznie w tą szczególną noc !!!!!
Wspominam i rozmyślam o swojej rodzinie.
Mam pytanie do Jurka ? Znawcy problemów Olędrów.
Czy masz jakieś wiadomości o książce Pana doktora Zbigniewa Chodyły pt. "Osadnictwo olęderskie w Wielkopolsce 1597-1793". Czekam na nią zza ciekawieniem i chciałabym ją już mieć , czytać, wysuwać wnioski
22 grudnia byłam w AAP przeglądałam mkr z parafii Połajewo okres 1689 do 1749.
Dla mnie rewelacja- odnalazłam akt ślubu Jakuba Klewenhagen i Cathariny Gustuwnej w 1710 r. w miejscowości Krosinko. ( Krosinko nie było osadą olęderską?)
Wcześniej nie znalazłam żadnych osób o tym nazwisku. Przypuszczam, że ten Jacub był pierwszym osadnikiem z grona postaci o tym nazwisku.
Swoje życie rodzinne rozpoczyna "urodzeniem" bliźniąt w 1711 r. w Krosinku, Christophorusa i Cathariny
Podobne wydarzenia urodzenia bliźniąt powtarzają się 5 krotnie do czasów współczesnych.
Przyglądając się datom : 1710r i 2010r nagle uświadomiłam sobie że to 300 lat mineło od przybycia moich przodków do Wielkopolski .
Więc mam okazję wznieść toast w Dniu Nowego Roku. Za Olędrów Wielkopolskich .
Pozdrawiam z Poznania Małgośka_ Klewen


Małgosiu,
rzeczywiście masz powód do wzniesienia toastu z powodu tak wspaniałego odkrycia genealogicznego.
300 lat to znaczący okres w historii narodów, społeczeństw, nie mówiąc o pojedynczej rodzinie. Każdy z nas chciałby mieć udokumentowany tak wspaniały okres w życiu rodziny. Serdecznie gratuluję!!!
Z tego co piszesz w swoim poście wynika, że odnalazłaś te zapisy w dokumentach kościoła katolickiego parafii w Połajewie.
Zastanawiam się, czy wiązać nazwisko Twoich przodków z osadnictwem olęderskim. Wprawdzie jego brzmienie jednoznacznie wskazuje na zachodnioeuropejski krąg kulturowy ale przodkowie mogli tutaj trafić niekoniecznie w ramach osadnictwa olęderskiego. To tylko hipoteza. Dlaczego tak uważam? Pobliskie osady olęderskie lokowane były znacznie później niż odnaleziony przez Ciebie zapis w księdze małżeństw w parafii połajewskiej. Dla przykładu Lubaskie Olędry (dziś Miłkówko) zał. w 1755 r., przywilej w 1760; Grabowiec Olędry albo Nowina Olędry (dziś Nowiny) przyw. 5.Viii. 1765; Połajewskie Oledry (dziś Połajewice) zał. ok 1760, przywilej z 1766. Jak widać różnica ta wynosi z grubsza pół wieku. To dwa pokolenia. Nie znaczy wcale, że Jakub Klewenhagen był pierwszym przedstawicielem tej rodziny w Wielkopolsce. Trzeba szukać w osadach znacznie wcześniej lokowanych, np. Nowe Dwory k/Wielenia, zagrożonego dziś powodzią, lokowane były w 1601 r. (przywilej z 21 lutego 1601 r. Sygn. źródła:Rel.Posn. nr 140, r.1601/2, f.659 i AW.A.1). W Nowych Dworach osiedleni byli rodowici Holendrzy. Podobnie było z Ujskimi Olędrami (dzis Ługi Ujskie) lokowanymi jeszcze wcześniej, bo w 1597 r.
Na Twoim miejscu szukałbym w archiwach wykazów podatkowych zobowiązań płatniczych dla tych miejscowości lub parafii do których one należały. Obydwie miejscowości nie są przecież zbyt odległe od Krosinka i Połajewa. Być może Jakub z różnych powodów wyruszył na południe szukać dla siebie nowego miejsca na ziemi i trafił właśnie do miejscowości Krosinko, gdzie spodobała mu się Katarzyna i postanowił tam zostać na dłużej...

W sprawie książki doktora Chodyły.
Wszyscy cierpliwie czekamy do przełomu pierwszego i drugiego kwartału 2011 roku.

Życzę nowych odkryć jeszcze wcześniejszych przodków. Jestem przekonany, że to Ci się uda.
Pozdrawiam.
Jerzy


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 26 gru 2010, 20:27 
Offline

Dołączył(a): 29 cze 2008, 10:21
Posty: 138
Lokalizacja: Poznań
Witaj Jurku !!!!!!
Jesteś nieoceniony, dzięki za szybkie spojrzenie na moje „ Olędry” czy nie Oledry?

Już zastanawiałam się nad Twoją sugestią , w moich poszukiwaniach żadna osoba o nazwisku Klewenhagen nie zadomowiła się w typowej miejscowości z brzmieniem Olędry lub np. Połajewskie Olędry czy podobne.
Krośninko- wieś wg Słownika Historyczno- Geograficznego Ziem Polskich w Średniowieczu założona została ok. 1555r
Ksiegi metrykalne od 1689 r, w 80 % nieczytelne ( tzn mikrofilmy z tych ksiąg). Na pewno dużo danych w ten sposób nie do odtworzenia. Pewnie niektóre dokumenty można byłoby odzyskać, gdy zostaną poddane obróbce cyfrowej.
Jurku - czyli powinnam szukac akt: lokacyjnych,nadawania przywilejów, nabywania ziem ? Wszystkie znane mi osoby z tych lat osiedlali się w Północnej Wielkopolsce - Ziemia Obornicka : Krośninko , Sierakówko, Tłukawy.
Dotychczas obracałam się wokół ksiąg metrykalnych, stąd moja niewiedza jak znaleśc te bardzo ważne księgi.
Czekamy na książką Pana Zbyszka Chodyły, a w miedzy czasie szukam………..
Serdecznie pozdrawiam małgośka_klewen

_________________
______________________________________
Serdecznie pozdrawiam małgośka _Klewen


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 29 gru 2010, 13:12 
Offline

Dołączył(a): 29 gru 2010, 12:35
Posty: 46
Witam,
Poszukuję informacji na temat Olendrów na Bolewinach / Bohlen / koło Zbąszynia.
Na mapie z XVIII w. na lewym wschodnim brzegu Zgniłej Obry zaznaczona jest karczma i
napis " Holendry Polskie Bolewiny ". Z Tabelli dymów pow. kościańskiego z 1789 r. wynika, że znajdowała się karczma i 3 chałupy.
Pozdrawiam
Z.Nowak


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 29 gru 2010, 14:52 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 lis 2006, 20:07
Posty: 628
Lokalizacja: Nekla, pow. wrzesiński
Masz rację, w m. Bolewiny Olędry w roku 1889/90 istniały 4 dymy i mieszkało tam 17 dusz.

Spróbuj dotrzeć do ksiąg gruntowych (Grundbuchy) dla tej miejscowości, znajdujących się odpowiednim dla tej miejscowości sądzie rejonowym.
Znajdziesz w nich nazwiska kolejnych właścicieli gospodarstw oraz opis sytuacji związanej z kolejnymi zmianami własności.
Jak one wyglądają zobacz tutaj:
http://www.oledry.nekla.pl/news/arch2.php

Pozdrawiam.
Jerzy


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 29 gru 2010, 16:22 
Offline

Dołączył(a): 29 gru 2010, 12:35
Posty: 46
Panie Jurku,
dziękuję bardzo za informacje. Z jakiego źródła ma Pan informację, że w 1889/90 r. ma Bolewinach były 4 dymy i było 17 mieszkańców ?
M. inn. w Opisaniu Hist.-Stat.Wielk. Ks. Poznańskiego na Bolewinach / Bohlen / obecnie Boleń w 1837 r. było już 7 dymów i mieszkało tam 47 dusz a w/g Słownika geograficznego Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich Tom XV cz.1 z 1900 r. było 8 dymów i 43 dusze w tym 8 ewangelików.
Mnie interesuje bardziej skąd Olędry przybyli / z jakiego regiony /, kto ze szlachty ich do Polski przyjął ?
Przybysze trudnili się osuszaniem terenu, gdyż były tu wielkie bagna. W dokumentach spotyka się termin " Mokrzyzna " pomiędzy Szczańcem, Dąbrówką i Kręckiem.
Pozdrawiam
Z.Nowak


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 172 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 113 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL