Wielkopolskie Towarzystwo Genealogiczne GNIAZDO

Forum dyskusyjne WTG GNIAZDO
Teraz jest 29 mar 2024, 12:38

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 17 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: 05 lut 2010, 04:34 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 paź 2007, 08:22
Posty: 2661
Lokalizacja: Poznan
Witam -
Po tej stronie oceanu wybor nazwiska dla dziecka nalezy do rodzicow, lub matki. Bo mozesz sobie wymyslic prawie co chcesz i tak nazwac swoje dziecko.
Oczywiscie panuje takze, najbardziej popularny /tak jak w Polsce/, przyjety zwyczaj dziedziczenia nazwiska po ojcu dziecka.
Ostatnimi latami ten zwyczaj przyjmowania nazwiska po ojcu troche sie zmienia. Dwa lata temu jedni z moich znajomych nadali nowonarodzonemu synowi oba nazwiska i matki /panienskie/, i nazwisko ojca. Przykladowo dziecko nazywa sie teraz David Taylor Smith. W tym roku znajomi oczekuja nastepnego dziecka, dziewczynki i bedzie nosila /przykladowo/ nazwisko Maria Taylor Smith. Na moje pytanie dlaczego tak zrobili ? , matka powiedziala, ze przeciez to ona przez 9 miesiecy nosila dziecko, ona cierpiala przy porodzie, ona karmila piersia itd. wiec dlaczego dziecko ma nosic tylko i wylacznie nazwisko ojca ?
Faktycznie najbardziej zwiazana osoba z dzieckiem jest matka, od samego poczecia. Z tym sie zgadzam. Choc wiadomo, ze sa wyjatki.
Coraz czesciej rodzice nadaja dzieciom dwa nazwiska. Mnie osobiscie to sie podoba. Bedzie to takze niesamowite ulatwienie dla genealogow w przyszlosci, nie beda sie "mordowali" z poszukiwaniem nazwiska panienskiego matki w ksiegach koscielnych :)
Ale chyba takie cos nie jest mozliwe w Polsce ?
Pozdrowienia

_________________
Hania
___________________________
Poszukuje aktu urodzenia Franciszek Thym, Tym, Timm, Timme, Thiem urodzony przed 1780 rokiem, zawod:młynarz

Haplogrupa V

Magiczne slowa: Prosze, Dziekuje, Przepraszam


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 05 lut 2010, 08:55 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lip 2009, 18:32
Posty: 739
Lokalizacja: Nowy Tomyśl\Łagwy
Moje córki mają podwojne nazwisko-moje panieńskie z dodanym nazwiskiem męża

_________________
Aga
Dyderski,Pierzyński-Opalenica,Grodzisk
Drzymała,Koza-Grodzisk,Bukowiec
Piotrowski-Granowo
Dota,Dotka-Modrze,Buk,Słupia


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 05 lut 2010, 09:01 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 lis 2006, 22:57
Posty: 2537
Lokalizacja: Mnichowo
W Polsce obowiązuje taki oto przepis. W momencie ślubu małżonkowie ustalają jakie będą nosić nazwiska po ślubie i jakie nazwisko będzie nosiło dziecko urodzone z tego związku. Oczywiścię w grę wchodzą tylko nazwiska rodziców.
W przypadku urodzenia się dziecka ze związków tzw. wolnych nosi ono nazwisko matki. Można je w ciągu pół roku, po narodzeniu dziecka, zmienić na nazwisko ojca za zgodą obojga rodziców
Ciekawe jak będą wyglądały poszukiwania jeżeli jest mozliwość nadawnia dowolnego nazwiska dziecku.
Wojtek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 05 lut 2010, 09:59 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 lis 2006, 23:03
Posty: 472
Lokalizacja: Bydgoszcz / Braunschweig
Hallo Haniu,
Zapytaj prosze swoja znajomą jakie nazwiska bedą ,miały jej wnuki ? np. córka jej syna Davida Taylor Smith kiedy ożeni sie on z kobietą o dwóch nazwiskach. Zgodnie z prezentowaną logiką będzie miala już 4 nazwiska ? O prawnuków nie pytam...
O ile uzasadnione jest zachowanie nazwiska panienskiego u kobiety to nie widzę powodu aby mężczyźni posiadali również dwa nazwiska.
No ale "co kraj to obyczaj" :wink:
Pozdrawiam serdecznie, Teresa

_________________
Pozdrawiam serdecznie, Teresa


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 05 lut 2010, 11:09 
Offline

Dołączył(a): 04 sty 2007, 21:31
Posty: 242
Lokalizacja: Austria
Znam 2 przypadki w Austrii, kiedy kawaler przyjal nazwisko panienskie jego zony po slubie...(to ta mloda generacja!)

_________________
Ewa Vitovec


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 05 lut 2010, 11:32 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 29 paź 2007, 18:01
Posty: 150
Lokalizacja: Poznań
Witam,
Dwadzieścia parę lat temu gościłem w Poznaniu pewnego Anglika, który na Międzynarodowych Targach Poznańskich reprezentował duży koncern kosmetyczny. Ten człowiek nosił znane nazwisko Kennedy, a to sprowokowało mnie do zadania pytania o jego ewentualne związki z najbardziej znaną amerykańską rodziną . Już w tamtym czasie pochłaniały mnie poszukiwania genealogiczne i wydawało mi się, że cały świat funkcjonuje na podobnych zasadach jak my w Polsce. Bardzo się zdziwiłem kiedy pan Steven z uśmiechem powiedział, że nosi to nazwisko jako pierwszy w rodzinie, bo jego rodzice to węgierscy imigranci. Opowiedział mi, że jest Żydem węgierskim, a rodzice podjęli taka decyzję z czysto praktycznych pobudek bo węgierska wersja nazwiska była za trudna do wypowiedzenia w Anglii. Zupełnie mnie zaskoczyła dalsza część historii jego rodziny, bo okazało się, że jego wujowie przybrali inne nazwiska emigrując do Australii i USA. Jego brat wyjechał na stałe do RPA, a tam już nie występował jako Kennedy. Spytałem go czy nie ma obaw, że rodzina przez takie manipulacje z nazwiskiem nie pogubi się, a może nie ma pomiędzy nimi więzi rodzinnych. Usłyszałem, że nie ma obaw bo jako Żydzi bardzo dbają o przekazywanie takich informacji, a samo nazwisko nie jest tak istotne jak wiedza kto był czyim dzieckiem. Z przyjemnością słuchałem jak „z głowy” cofał się w czasie do dziesiątego pokolenia swojej rodziny wymieniając kolejne nazwiska jakimi posługiwała się jego rodzina.

Pozdrawiam
Piotr Dutkiewicz


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 05 lut 2010, 11:57 
Offline
Site Admin
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 mar 2007, 00:14
Posty: 1332
Lokalizacja: Śrem
Też mam współcześnie przypadki w drzewie (w Niemczech), że mąż przyjął nazwisko po żonie, co jakby nie było, jest odstępstwem od reguły. W przeszłości jednak, zdarzały się takie sytuacje bardzo często i tak samo jak teraz, wpływ na to mają przede wszystkim uregulowania prawne (a wtedy po prostu ich brak). Historia zatacza koło :)

Pozdrawiam
Piotr


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 05 lut 2010, 12:05 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 lis 2006, 23:03
Posty: 472
Lokalizacja: Bydgoszcz / Braunschweig
Cytuj:
Znam 2 przypadki w Austrii, kiedy kawaler przyjal nazwisko panienskie jego zony po slubie...

Hallo,
znam też taki przypadek w Niemczech, ale pan młody byl dzieckiem adoptowanym i nie nosił swojego rodowego nazwiska (chyba nawet go nie znał).
Teresa

_________________
Pozdrawiam serdecznie, Teresa


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 05 lut 2010, 12:32 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 06 paź 2007, 21:45
Posty: 1713
Lokalizacja: Gdańsk
Witajcie,

W mojej rodzinie mam przypadek podobny, jak opisywane powyżej. Lecz ciekawy jest powód zmiany nazwiska.
Mój krewny wyemigrował na stałe do Niemczech, gdzie z różnych powodów zmienił nazwisko na inne, również polsko brzmiące (-ski). Jego nowe nazwisko nosi w Niemczech tylko jego rodzina. Ponieważ ma dwie córki, nazwisko w niedługim czasie by zanikło. Jego zięć, Niemiec, w chwili ślubu przybrał nazwisko żony (polskie!), aby temu zapobiec. Jest to młode pokolenie, urodzone w latach 80-tych. Ładny gest, prawda?

_________________
Pozdrawiam
Lila Molenda

http://www.molendowie.eu
http://www.rychwiccy.eu

Szukam:
1.Skąd przybył do par. Komorniki JAN MOLENDA (*ok.1759,+29.10.1839 Kotowo) z żoną FRANCISZKĄ (*ok.1774,+1.09.1859 Sapowice)? Gdzie i kiedy wzięli ślub?
2.Gdzie urodził się ok.1806 r. ich syn, ANDRZEJ MOLENDA?


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 05 lut 2010, 13:59 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 maja 2008, 21:51
Posty: 348
Lokalizacja: Brzeg Dolny
W mojej najbliższej rodzinie zmiany nazwiska również następują. Wynikają one głównie z nacisków małżonek. W jednym przypadku brat który wyemigrował do Niemiec zmienił nazwisko na nieco zbliżone do rodowego lecz o pisowni i brzmieniu niemieckim. Z kolei bratanek jako że nazwisko małżonki też było nieciekawe zmienił je na rodowe swojej matki. W tej chwili sytuacja jest taka że mój ojciec mając czterech synów ma 7 wnuków 1 wnuczkę. Wnukowie mają czworo prawnuków i czworo prawnuczek. O dziwo żaden prawnuk nie nosi nazwiska Szynka! Nadzieja w tym że być może będą jeszcze synowie wnuków noszących nazwisko rodowe. Jednak dla przyszłego genealoga raczej nie będzie to praca komfortowa (o ile nie będzie miał moich opracowań)

Pozdrawiam Wszystkich noszących nietypowe nazwiska.

Roman


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 05 lut 2010, 14:02 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lip 2009, 18:32
Posty: 739
Lokalizacja: Nowy Tomyśl\Łagwy
Jako,że mój ojciec nie miał więcej dzieci mój mąż dodał moje nazwisko do swojego,nasza czwórka ma podwojne nazwisko złożone z naszych rodowych

_________________
Aga
Dyderski,Pierzyński-Opalenica,Grodzisk
Drzymała,Koza-Grodzisk,Bukowiec
Piotrowski-Granowo
Dota,Dotka-Modrze,Buk,Słupia


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 05 lut 2010, 14:54 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 sie 2008, 19:09
Posty: 353
Lokalizacja: Luboń
Czytałam kiedyś wywiad z prezesem Polsatu Zygmuntem Solorzem-Żakiem. Ten drugi człon nazwiska przejął od żony :)


pozdrawiam:)

_________________
Beata

Gdzie urodził się ok. 1781 roku Melchior Bręczewski ? Proszę o pomoc!


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 05 lut 2010, 15:06 
Offline

Dołączył(a): 03 mar 2008, 13:57
Posty: 251
Kiedyś w telewizji o nim mówili. To podobno nie jest jego nazwisko. On nazywał się kiedyś inaczej .

Pozdrawiam Alicja


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 05 lut 2010, 16:39 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 lis 2006, 22:57
Posty: 2537
Lokalizacja: Mnichowo
Nawiązując do swojego wpisu informuję iż istnieje jeszcze jedna prawna możliwość zmiany nazwiska . W przypadku nazwisk śmiesznych , lub obraźliwych można dokonać jego zmiany. Sam mma dwóch kolegów którzy tego dokonali. Jeden pod wpływem żony ( Nie chciała nosić jego nazwiska i niewyobrażała sobie aby nosiły jej ich dzieci). Kolega jednak nie mógł pogodzić się z tym i przedstawiając się mówił: Kowalski ,z domu i tu wymieniał swpoje poprzednie nazwisko.
Teraz coś o nazwiskach , ale na wesoło.
W czasie ostatniej wojny Niemcy proponowali przy okazji bardziej śmiesznych nazwisk ich zamiane licząc na to że to nowe będzie niemiecko-brzmiące.
Panu o nazwisku Adolf Klozet zaproponowano zmianę, na kórą on ochoczo przystał. Jakież było zdziwienie i zaskoczenie jak poinformował że od teraz chce się nazywać............Henryk Klozet :D
Wojtek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 06 lut 2010, 02:57 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 paź 2007, 08:22
Posty: 2661
Lokalizacja: Poznan
Witam i bardzo dziekuje wam Wszystkim za odpowiedzi, zawsze sie czegos ciekawego dowiem. Wojtek przypomniales mi o prawie jakie istnieje w Polsce na ten temat bo zupelnie zapomnialam.
Teresa, spytalabym ale znam odpowiedz: "co postanowia dzieci i wnuki wzgledem nazwiska to juz nie nasza sprawa, zrobia jak beda uwazali".
Aby bylo weselej dodam, ze ona jest Szwedka a on Wloch. Potomkowie beda mieli niezle poszukiwania :)
Jednak nie ma to jak stare "metody" dziedziczenia nazwiska po ojcu, mniej "balaganu" :)
Pozdrowienia

_________________
Hania
___________________________
Poszukuje aktu urodzenia Franciszek Thym, Tym, Timm, Timme, Thiem urodzony przed 1780 rokiem, zawod:młynarz

Haplogrupa V

Magiczne slowa: Prosze, Dziekuje, Przepraszam


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 06 lut 2010, 08:52 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 kwi 2009, 17:30
Posty: 5180
Witam serdecznie.

Przeczytałam wszystkie posty w tym temacie, i myślę że przykład (z osobistych znajomości) jaki dorzucę jest szczególnie związany z jego istotą.
Otóż, rodzina pana młodego nie była przychylna jego wybrance, a że serce nie sługa mężczyzna postawił na swoim. Ożenił się z ukochaną przyjmując jej nazwisko.
Los sprawił, że kilka lat po ślubie owdowiał - bezpotomnie. Zgodnie z prawem jako wdowiec nosi nazwisko żony.
Jest to człowiek młody, więc wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że założy nową rodzinę.
Nie wiem czy polskie prawo zezwala na powrót przy zawarciu kolejnego małżeństwa do rodowego nazwiska, jeśli nie to też będzie genealogiczny „galimatias”.
Wnuki pana X, będą nosiły nazwisko nielubianego sąsiada czyli pana Y.
Tak więc i w Polsce takie przypadki mają miejsce.

_________________
Pozdrawiam Danka

Nie umiera ten, kto trwa w pamięci żywych.
ks. Jan Twardowski


Ostatnio edytowano 06 lut 2010, 10:37 przez DankaW, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 06 lut 2010, 09:49 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 lis 2006, 16:07
Posty: 3715
DankaW napisał(a):
Nie wiem czy polskie prawo zezwala na powrót przy zawarciu kolejnego małżeństwa do rodowego nazwiska, jeśli nie to też będzie genealogiczny „galinatias”.


Do swego rodowego nazwiska każdy ma prawo wrócić za minimalnymi formalnościami. Chyba najczęściej korzystają z tego panie po rozwodzie, ale równie dobrze może mężczyzna, który przyjął był nazwisko żony.

Sam znam dwa tego typu przypadki, w jednym nazwisko żony było zdecydowanie ładniejsze :) a w drugim - trochę podobnie jak powyżej - mój kolega Niemiec noszący nazwisko z gatunku najpopularniejszych, ożenił się z panną o szlacheckim nazwisku słowiańskiego pochodzenia. Więc zrobił to trochę z pobudek snobistycznych, a własnego nie było mu szkoda.

Pozdrawiam,
Łukasz

_________________
Łukasz Bielecki

...et Marcus genuit Lucam. Lucas autem genuit Ignatium.


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 17 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 59 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL