Wielkopolskie Towarzystwo Genealogiczne GNIAZDO

Forum dyskusyjne WTG GNIAZDO
Teraz jest 28 mar 2024, 10:28

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 24 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: 04 mar 2019, 15:45 
Offline

Dołączył(a): 28 lut 2017, 17:58
Posty: 61
Witam,

A wiec mam Maszerok, Mazerok, Macerak, Masserok, Maserok, Massirak i jedno imie Agnieszka.
Jakies pomysly jaka moze byc prawidlowa wersja nazwiska?

_________________
Pozdrawiam
Sylwia


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 04 mar 2019, 16:11 
Offline

Dołączył(a): 27 lut 2010, 13:15
Posty: 1008
Pani Sylwio

Nie za bardzo rozumiem Pani wpisu .Toż to jest największe osiągnięcie robionej przez nas genealogii .A któż może to lepiej wiedzieć od Pani ?
Tylko ten ,kto wykona ścisłą genealogię rodu .
Mnie ustalenie właściwego nazwiska kilku rodów moich przodków zajęło 10 lat .
Gdyby Pani to ktoś powiedział to znaczy ,że ma dalej posuniętą genealogie tego rodu niż Pani .
Przecież to trzeba dotrzeć do setek dokumentów aby wyeliminować zniekształcenia skrybów .
To jest właśnie cel naszej pracy .
Pozdrawiam

Ryszard

ps

Aby ustalić prawidłowe nazwisko jednego z rodów musiałem cofnąć się 1000 lat w tym odwiedzić Archiwum Miejskie w Rzymie dwa razy aby izyskać dokumenty.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 04 mar 2019, 16:55 
Offline

Dołączył(a): 28 lut 2017, 17:58
Posty: 61
Kubuś napisał(a):
Pani Sylwio

Nie za bardzo rozumiem Pani wpisu .Toż to jest największe osiągnięcie robionej przez nas genealogii .A któż może to lepiej wiedzieć od Pani ?
Tylko ten ,kto wykona ścisłą genealogię rodu .
Mnie ustalenie właściwego nazwiska kilku rodów moich przodków zajęło 10 lat .
Gdyby Pani to ktoś powiedział to znaczy ,że ma dalej posuniętą genealogie tego rodu niż Pani .
Przecież to trzeba dotrzeć do setek dokumentów aby wyeliminować zniekształcenia skrybów .
To jest właśnie cel naszej pracy .
Pozdrawiam

Ryszard

ps

Aby ustalić prawidłowe nazwisko jednego z rodów musiałem cofnąć się 1000 lat w tym odwiedzić Archiwum Miejskie w Rzymie dwa razy aby izyskać dokumenty.


Imponujace.

_________________
Pozdrawiam
Sylwia


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 04 mar 2019, 17:43 
Offline

Dołączył(a): 27 lut 2010, 13:15
Posty: 1008
Każdy z nas włożył w swoją genealogię tytaniczną pracę .
I to pewnie pracę ,której nikt nie doceni .
Jak ktoś ma szczęście ,że znajdzie spadkobiercę swojej pracy to jest szczęśliwy .
Ja takiego szczęścia na razie nie mam .
Każda genealogia to dzieło imponujące .Tysiące godzin przy dokumentach i inne tysiąca godzin przemyśleń .
To hobby .Takie jak każde inne .Taka pasja .
Jedyne szczęście ,że jest .Ludzie bez pasji są biedni .I muszą oglądać telewizję i się irytować .Pasjonaci mają swoją pasję i nie mają na to czasu .
A mniej oglądanej telewizji to dłuższe życie .
Pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 04 mar 2019, 18:15 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 sty 2017, 11:10
Posty: 2221
Lokalizacja: Poznań
Sylwio
Cytuj:
Jakies pomysly jaka moze byc prawidlowa wersja nazwiska?

Nikt nigdy się nie dowie jaka jest prawidłowa wersja nazwiska. Przytoczę mały przykład z parafii Pogorzela, którą aktualnie indeksuję. Nazwisko Sierzchulski występuje jako Sierchulski, Sierzchalski, Sirchulski. Na przestrzeni 20 lat od 1821 do 1840 (dotąd na razie dotarłem). Może to maniera księdza zapisującego, może sama artykulacja zainteresowanych.
Kubuś ma racje mówiąc:
Cytuj:
Toż to jest największe osiągnięcie robionej przez nas genealogii .A któż może to lepiej wiedzieć od Pani ?
Tylko ten ,kto wykona ścisłą genealogię rodu

Prosze się nie obrażać bo nie uzyskasz od nikogo wiążącej odpowiedzi - podróże w czasie , póki co , są niedostępne.

_________________
Pozdrawiam, Paweł
poszukuję: Wietrzykowski, Wyzuj, Gibowski, Sławek

Umarłych wieczność dotąd trwa, dokąd pamięcią im się płaci.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 04 mar 2019, 18:50 
Offline

Dołączył(a): 27 lut 2010, 13:15
Posty: 1008
Ale czy tak czy siak myślę ,że wszyscy się zgodzą ,że dla wygody poszukiwań dobrze jest przyjąć jakąś formę jako właściwą .Są nazwiska szczególnie polskie tak paskudne do pisania i zapisywania ,że nie ma co się dziwić tym skrybom .

ps

Na tych stronach był post o dziwnych nazwiskach.Myśłę ,że bardzo pomocny byłby post o trudnych nazwiskach do zapisu .


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 04 mar 2019, 19:13 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 04 wrz 2013, 07:54
Posty: 659
Lokalizacja: Koszuty / Środa / Śrem
Bicie piany, a konkretu brak, a chyba o konkret w tej prośbie chodziło, więc wyjdę naprzeciw oczekiwaniom ;)
Większość z tych wariantów pisowni pochodzi zapewne ze słuchu urzędnika, być może niemieckiego, jednak skłaniałbym się ku wersji, że może chodzić o nazwisko Maserak (ewentualnie Masserak).

_________________
Pozdrawiam
Wojciech

***


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 04 mar 2019, 19:42 
Offline

Dołączył(a): 28 lut 2017, 07:45
Posty: 1746
Lokalizacja: Gdańsk
Paweł Wietrzykowski napisał(a):
Nikt nigdy się nie dowie jaka jest prawidłowa wersja nazwiska. Przytoczę mały przykład z parafii Pogorzela, którą aktualnie indeksuję. Nazwisko Sierzchulski występuje jako Sierchulski, Sierzchalski, Sirchulski. Na przestrzeni 20 lat od 1821 do 1840 (dotąd na razie dotarłem)

Witam.

Pawle myślę, że tu akurat prawidłowa wersja to - Sierzchulski, datowana od 1733 Pogorzela.
Żona mojego 4xpradziadka - Katarzyna Sierzchulska.

Pozdrawiam.
Kaniewska Małgorzata.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 04 mar 2019, 19:53 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 sty 2017, 11:10
Posty: 2221
Lokalizacja: Poznań
Gosiu - masz rację. mój przyklad był tylko po to by uzmysłowić Sylwii z czym się można spotkać, wertując akta.
Cytuj:
Bicie piany, a konkretu brak

Szanuję Cię Wojtku ale to .... bez sensu. Jakbyś miał wehikuł czasu i czytał w myślach Urzędnika.

_________________
Pozdrawiam, Paweł
poszukuję: Wietrzykowski, Wyzuj, Gibowski, Sławek

Umarłych wieczność dotąd trwa, dokąd pamięcią im się płaci.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 04 mar 2019, 20:12 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 04 wrz 2013, 07:54
Posty: 659
Lokalizacja: Koszuty / Środa / Śrem
Paweł Wietrzykowski napisał(a):
Jakbyś miał wehikuł czasu i czytał w myślach Urzędnika.


W sumie to takie cudo całkiem by się przydało...

Aczkolwiek w tym konkretnym przypadku moje stwierdzenie opieram na podstawie zapisów w metrykaliach z terenów, gdzie to nazwisko jest dość popularne, stąd całkiem uzasadnione zdanie na ten temat.
Mówiąc o biciu piany miałem na myśli to, że mówi się coś, czego to się nie zrobiło, czego to się nie sprawdzało, nie udowadniało, a i tak koniec końców konkretu z tego żadnego nie ma.
Jeśli więc odebrałeś to jako ad personam, to przepraszam za niedoprecyzowanie mojej opinii.

_________________
Pozdrawiam
Wojciech

***


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 04 mar 2019, 20:23 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 lis 2006, 16:07
Posty: 3715
Nie zawsze archaiczne wersje pisowni, które brać można za "oryginalne" można utożsamić z tzw. prawidłowymi postaciami nazwiska.

Np. ogromna większość rodzin Kaczmarków na pierwszym etapie zapisywano Karczmarek. Owczarzaków - Owczarczak. Pewnie takich przykładów znajdzie się więcej.

Pół biedy, jeśli dziś potomkowie noszących dane nazwisko ustalili jedną wersję, to można dla świętego spokoju przyjąć ją a posteriori jako "właściwą" dla danego rodu. Ale znane są anegdoty, kiedy są dziś gałęzie, w których ustaliła się wersja X, a w innych - wersja Y, a w przeszłości spotyka się obie. Oczywiście dzisiaj każdy uważa, że nosi tę "prawidłową" wersję nazwiska, zaś kuzynom przeinaczył ksiądz, niemiecki czy carski urzędnik, czy kto tam jeszcze.

_________________
Łukasz Bielecki

...et Marcus genuit Lucam. Lucas autem genuit Ignatium.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 04 mar 2019, 20:37 
Offline

Dołączył(a): 27 lut 2010, 13:15
Posty: 1008
Bardzo mi się podobają nazwiska wymyślone przez przodków .Mam na razie dwie takie rodziny .Ale wiem wtedy iz wszyscy noszące to nazwisko to jedna rodzina -gdzie by nie byli .
Pewnie chcieli być oryginalni .Ale mam tez takie nazwiska ,gdzie mimo 10 lat pracy nadal mam wątpliwości a nawet sprzeczności .Jest taki film Larry Crowne z julią Roberts z kótrego wynika ,że amerykanie mają jeszcze większe problemy z nazwiskami .Jest taka scena ,która rozbawia do łez jakie sa unich problemy z nazwiskiem.
Pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 04 mar 2019, 20:41 
Offline

Dołączył(a): 21 lis 2017, 09:12
Posty: 271
Kubuś napisał(a):
Bardzo mi się podobają nazwiska wymyślone przez przodków .Mam na razie dwie takie rodziny .Ale wiem wtedy iz wszyscy noszące to nazwisko to jedna rodzina -gdzie by nie byli .
Pewnie chcieli być oryginalni .Ale mam tez takie nazwiska ,gdzie mimo 10 lat pracy nadal mam wątpliwości a nawet sprzeczności .Jest taki film Larry Crowne z julią Roberts z kótrego wynika ,że amerykanie mają jeszcze większe problemy z nazwiskami .Jest taka scena ,która rozbawia do łez jakie sa unich problemy z nazwiskiem.
Pozdrawiam


Co do filmów i kwestii prawidłowości nazwiska to, dla mnie, numerem jeden pozostaje scena z "Konopielki".
Pozdrawiam.

_________________
@margallus
Poszukiwani:
Roch Chudzyński (Chudziński) - Elżbieta Pruska
Casimirus Kotecki - Marianna
Antoni Mokrzycki - Teresa (Pstrokońska ?)
Józef Piotrowski - Magdalena (XVIII/XIX w.)
Bartłomiej Piotrowski - Marianna Chudzyńska (ślub).


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 05 mar 2019, 10:47 
Offline

Dołączył(a): 21 lis 2017, 09:12
Posty: 271
wilczeq19 napisał(a):
Witam,

A wiec mam Maszerok, Mazerok, Macerak, Masserok, Maserok, Massirak i jedno imie Agnieszka.
Jakies pomysly jaka moze byc prawidlowa wersja nazwiska?


Trudna sprawa do rozwikłania ale zna pani mniej więcej brzmienie nazwiska. Wśród moich przodków występuje Maryanna żona Maychra (Melchiora) Janysa. Na przestrzeni ok. 20 lat (ok. 1812-1832) wymieniana jest jako z domu "Nijak" ("Niiak"), "z przybyszów" i na koniec "Przybysz". W parafii tej (Myślibórz koło Konina) wcześniejszych i to licznych przybyszy zwano "Przychodzeń" i podobnymi określeniami przed nadaniem im nazwisk. W tej samej wsi funkcjonuje też rodzina "Czaytoni vel Nijak" i nic nie wskazuje by osoby te były spokrewnione (czego żałuję gdyż jest tu przełożenie na wcześniejsze miejsce ich zamieszkania). Nie dysponuję aktem ślubu tych przodków i problem wydaje się być nie do rozwiązania - zarówno w kwestii nazwiska (co akurat w tym przypadku ma dla mnie mniejsze znaczenie) jak też ustalenia przodków Maryanny.
Pozdrawiam - LW.

_________________
@margallus
Poszukiwani:
Roch Chudzyński (Chudziński) - Elżbieta Pruska
Casimirus Kotecki - Marianna
Antoni Mokrzycki - Teresa (Pstrokońska ?)
Józef Piotrowski - Magdalena (XVIII/XIX w.)
Bartłomiej Piotrowski - Marianna Chudzyńska (ślub).


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 05 mar 2019, 20:16 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 sty 2017, 11:10
Posty: 2221
Lokalizacja: Poznań
Cytuj:
Jeśli więc odebrałeś to jako ad personam, to przepraszam za niedoprecyzowanie mojej opinii.
,
Wojtku, za długo tu jesteśmy byś mnie mógł podejrzewać o to :)

_________________
Pozdrawiam, Paweł
poszukuję: Wietrzykowski, Wyzuj, Gibowski, Sławek

Umarłych wieczność dotąd trwa, dokąd pamięcią im się płaci.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 05 mar 2019, 20:38 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 lis 2006, 16:07
Posty: 3715
Titas napisał(a):
Trudna sprawa do rozwikłania ale zna pani mniej więcej brzmienie nazwiska. Wśród moich przodków występuje Maryanna żona Maychra (Melchiora) Janysa. Na przestrzeni ok. 20 lat (ok. 1812-1832) wymieniana jest jako z domu "Nijak" ("Niiak"), "z przybyszów" i na koniec "Przybysz". W parafii tej (Myślibórz koło Konina) wcześniejszych i to licznych przybyszy zwano "Przychodzeń" i podobnymi określeniami przed nadaniem im nazwisk. W tej samej wsi funkcjonuje też rodzina "Czaytoni vel Nijak" i nic nie wskazuje by osoby te były spokrewnione (czego żałuję gdyż jest tu przełożenie na wcześniejsze miejsce ich zamieszkania). Nie dysponuję aktem ślubu tych przodków i problem wydaje się być nie do rozwiązania - zarówno w kwestii nazwiska (co akurat w tym przypadku ma dla mnie mniejsze znaczenie) jak też ustalenia przodków Maryanny.
Pozdrawiam - LW.


To jest jednak świetne nazwisko. "Macieju, jak wam na nazwisko?" - "Ano - nijak, Dobrodzieju". - "To tak wpiszemy, synu."

_________________
Łukasz Bielecki

...et Marcus genuit Lucam. Lucas autem genuit Ignatium.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 05 mar 2019, 22:50 
Offline

Dołączył(a): 09 paź 2013, 14:30
Posty: 588
Aha- też znalazłam tak wpisane nazwisko w 1681r, ale myślę, że była to złośliwość Dobrodzieja.

Pozdrawiam,
Mirka G.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 06 mar 2019, 09:10 
Offline

Dołączył(a): 21 lis 2017, 09:12
Posty: 271
Łukasz Bielecki napisał(a):
Titas napisał(a):
Trudna sprawa do rozwikłania ale zna pani mniej więcej brzmienie nazwiska. Wśród moich przodków występuje Maryanna żona Maychra (Melchiora) Janysa. Na przestrzeni ok. 20 lat (ok. 1812-1832) wymieniana jest jako z domu "Nijak" ("Niiak"), "z przybyszów" i na koniec "Przybysz". W parafii tej (Myślibórz koło Konina) wcześniejszych i to licznych przybyszy zwano "Przychodzeń" i podobnymi określeniami przed nadaniem im nazwisk. W tej samej wsi funkcjonuje też rodzina "Czaytoni vel Nijak" i nic nie wskazuje by osoby te były spokrewnione (czego żałuję gdyż jest tu przełożenie na wcześniejsze miejsce ich zamieszkania). Nie dysponuję aktem ślubu tych przodków i problem wydaje się być nie do rozwiązania - zarówno w kwestii nazwiska (co akurat w tym przypadku ma dla mnie mniejsze znaczenie) jak też ustalenia przodków Maryanny.
Pozdrawiam - LW.


To jest jednak świetne nazwisko. "Macieju, jak wam na nazwisko?" - "Ano - nijak, Dobrodzieju". - "To tak wpiszemy, synu."


Dla mnie zabawna jest forma zapisu bez litery "j" - "Niiak". Zapewne była to jakaś przejściowa forma, oddająca ówczesny stan faktyczny braku utrwalonego nazwiska (jak u mojej Marianny), która niektórym została bo spotykana jest współcześnie.

_________________
@margallus
Poszukiwani:
Roch Chudzyński (Chudziński) - Elżbieta Pruska
Casimirus Kotecki - Marianna
Antoni Mokrzycki - Teresa (Pstrokońska ?)
Józef Piotrowski - Magdalena (XVIII/XIX w.)
Bartłomiej Piotrowski - Marianna Chudzyńska (ślub).


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 06 mar 2019, 12:00 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 lis 2006, 16:07
Posty: 3715
Titas napisał(a):
Dla mnie zabawna jest forma zapisu bez litery "j" - "Niiak". Zapewne była to jakaś przejściowa forma, oddająca ówczesny stan faktyczny braku utrwalonego nazwiska (jak u mojej Marianny), która niektórym została bo spotykana jest współcześnie.


Ależ nie. Tak po prostu się w tej epoce pisało podobne złożenia. Znam zapisy nazwisk takich jak Kiiak, Kaiak, Paiąk, wieś Kiewo (czyli Kijewo). Z kolei przed spółgłoskami królowała w funkcji joty litera "y" czyli Maycher, Woyciech itd. Litera J najwcześniej systematycznie stosowana była na początku słowa. Potem, czyli od połowy XIX wieku weszła do użytku w tamtych pozycjach. A w słowach takich jak Marya (wg pisowni z XIX wieku) próbowano jeszcze - do roku 1936 - ustalić pisownię Marja, po czym wtedy ostatecznie zdecydowano się na Maria. Notabene pisownia imienia Matki Boskiej "Maryja" jest śladem tych wahań ortograficznych, bo do XIX wieku pisano wyłącznie Marya a wymawiano "Maryja" (podobnie jak "austryacki" wymawiane "austryjacki") i tak wymówione trzysylabowe słowo zadomowiło się od dawna w pieśniach i ogólnie tradycji. Toteż gdy w XX wieku ustalono pisownię Marja a potem Maria dla imienia, Maryja pozostało w użyciu religijnym głównie dla zachowania rytmu pieśni. Potem pobożnie tłumaczono tę różnicę szczególną czcią dla Matki Boskiej, ale to zwykła bajka :D

_________________
Łukasz Bielecki

...et Marcus genuit Lucam. Lucas autem genuit Ignatium.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 06 mar 2019, 16:41 
Offline

Dołączył(a): 27 lut 2010, 13:15
Posty: 1008
Francuzi mają jeszcze łatwiej ,gdyż dla potrzeby rymu w piosenkach dodają lub odejmują niektóre litery .Aby pasowało.Mistrzynią była Piaf.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 06 mar 2019, 21:41 
Offline

Dołączył(a): 12 kwi 2015, 21:34
Posty: 61
Nazwiska w języku ludowym ( luźny przekład za A. Szulczewskim)

We wsi Ciencisko w gminie Strzelno mieszkało kiedyś 6 rodzin o nazwisku Kunkel ( kądziel ). Żeby ich jakoś odróżnić nadono im różne przezwiska.
Jednego nazwano Wolfkunkel. Wracał on kiedyś w nocy ze Strzelna do domu i usłyszał dobiegające zza drzewa charczenie. Był pewien, że to wilk. Pobiegł do wsi i wszystko opowiedział. Udano się tam i znaleziono zamiast wilka pijanego człowieka , który spał i głośno chrapał.
Drugiego nazwano Schusterkunkel, ze względu na zajęcie , które rzeczywiście wykonywał.
Trzeciego ze względu na budowę ciała nazwano Riesenkunkel.
Jego pierwszy syn był młodym Riesekunkel , drugi Buckelriese ( garbaty ), następny Töffkunkel( nie mający szczęścia ). Ten jeździł ciągle na rynek ze starymi ziemniakami gdy wszyscy jedli już "młode". Kolejnego zwano jednookim Kunkel.
W języku polskim zmieniono Kunkel na Kąkol ( chwast rosnący w zbożu ) i powstało powiedzenie , że w Ciencisku rosną tylko chwasty ( lub coś podobnego) ???


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 06 mar 2019, 22:50 
Offline

Dołączył(a): 09 paź 2013, 14:30
Posty: 588
Na wschodzie kraju.

„ Z życia Walka dokonana została zmiana nazwiska z Psiaka na Zamoski. Dziesiąty poddany kościelny jest Andrzej i Bartosz Psiakowie - Franciszka Zamoskiego rodzeni bracia.
Z biegiem lat rodzina Zamoskich się rozrasta tak ,że nowe ich nazwisko Zamoski występuje w różnorodnych postaciach i tak: Zamowski, Zamostki, Zamorski pomimo tego ,że plebani byli Ci sami.
W dodatku ani razu te warianty nie zostały utożsamione za pomocą słówek : sive, alias, vel. Po ojcu został chłopem pańszczyznianym, a przy jego nazwisku odnajdujemy objaśnienia jak” subditus, ecclesiae, nunc posesor, a także nobilis, który powtarza się przez parę lat z rzędu.
Tymczasem wieki minione błędy te usankcjonowały się . Ogół ludzi tak się do nich przyzwyczaił, że dziś nawet tknąć ich nie pozwala.
Wiele osób noszących te „ błędne” nazwiska i przy każdej sposobności akcentujących, iż nazwisko ich nie dostraja się do reguł pisowni, robi wrażenie, jakby w mylnie postawionej literze widziało jakiś szczególny talizman dla siebie.

Ileż jest dzisiaj nazwisk , nie tylko wśród ludu , ale także wśród warstw inteligentnych pisanych w sposób nieortograficzny: Żatki, Prętki, Gurny, Struż, Hypki, Patrzykont etc.

„ Zródła : Nazwiska i przezwiska ludowe” Józef Widajewicz Lwów 1925r.

Pozdrawiam,
Mirka G.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 07 mar 2019, 09:00 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 lis 2006, 16:07
Posty: 3715
miroslawa napisał(a):
Wiele osób noszących te „ błędne” nazwiska i przy każdej sposobności akcentujących, iż nazwisko ich nie dostraja się do reguł pisowni, robi wrażenie, jakby w mylnie postawionej literze widziało jakiś szczególny talizman dla siebie.


To ciekawa obserwacja, miałem kiedyś podobną. W byłym zaborze pruskim sporo nazwisk ma podwojone spółgłoski, co wynika z zapisu ich kiedyś przez Niemców - i utrwalenia takiej (dziwnej z punktu widzenia języka polskiego) pisowni. I też niektóre osoby noszące takie nazwisko z podwojoną literą, dopatrują się w tym świadectwa "lepszego pochodzenia" swoich np. Lissowskich wobec zwykłych Lisowskich :)
[przykład fikcyjny]

_________________
Łukasz Bielecki

...et Marcus genuit Lucam. Lucas autem genuit Ignatium.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 11 kwi 2019, 21:25 
Offline

Dołączył(a): 20 lut 2018, 19:11
Posty: 152
Dobry wieczór Łukaszu
w związku z wpisem "akhey" na temat wariantów i przydomków do nazwiska Kunkel pozwalam sobie coś dorzucić. Istotnie na Kujawach Kunklów sporo i to często rodzinnie, choć odlegle powiązanych.
Zbyt pesymistyczny zdaje się wniosek kilku dyskutantów, że pierwotne (czyli oryginalne) wersje nazwisk właściwie nie istnieją, bowiem kolejne wersje były "oryginalnie" tworzone ad hoc przez zapisującego ze słuchu plebana.
W przypadku rzeczonych Kunklów, jest to zdrobniała forma odimienna od Konrada (Kuno), podobnie jak Henkel od Henryka, Bartel od Bartłomieja itp. Tak podpisywali się kujawscy sołtysi na kwitach podatkowych w czasach saskich i w protokołach w księgach grodzkich poznańskich, więc dziś uznaję, że pewniejsza jest forma zapisana przez samego nosiciela nazwiska, a nie przez urzędnika, pastora czy księdza. Polonizacja na Kąkolów to jeszcze inny problem.
Przeniesienie się z Kujaw do Królestwa i zapis bukwami doprowadził do niezłego zamieszania, ponieważ zapis metrykalny nabrał charakteru obowiązującego i gdy urzędnik tłumacząc z rosyjskiego zapisał mego pradziada jako "Kąkiel" tak musiał się on podpisać w akcie ślubu i metrykach potomstwa by dopiero po 1918 wrócić do pierwotnej formy;
A co do wspomnianego przez Ciebie podwajania liter, to jeden ze snobistycznych członków rodu ubiegając się o potwierdzenie dawnego statusu, uzyskał je jako "Kunckell"; prawdopodobnie tych personalnych "urzędowych" nobilitacji berlińskich z Rominten wśród wielkopolskich drobnych ziemian zbyt serio nie traktowano.
pozdrawiam przedświątecznie
Robert


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 24 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 93 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL