Wielkopolskie Towarzystwo Genealogiczne GNIAZDO

Forum dyskusyjne WTG GNIAZDO
Teraz jest 28 mar 2024, 14:02

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 10 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: 21 cze 2011, 16:43 
Offline

Dołączył(a): 03 lis 2010, 20:34
Posty: 63
Jeden z moich przodków, mieszkający w okolicach Gostynia, został określony jako kotlarz. Czy ktoś z Forumowiczów spotkał się z takim zawodem w swoich poszukiwaniach? Oczywiście rozumiem, czym zajmował się kotlarz, ale czy dysponowałby ktoś z Państwa informacjami o tym, jak wyglądała pozycja takiego rzemieślnika w XIX-wiecznej lub XVIII-wiecznej wsi wielkopolskiej? Czy był to zawód częsty, czy raczej rzadki, czy należał do profesji przynoszących duże, czy małe korzyści finansowe? Czy istniały jakieś powody, dla których na przełomie XVIII i XIX wieku kotlarzom opłacałoby się zmieniać miejsce zamieszkania?

Pozdrawiam
Eryk J. G.


Ostatnio edytowano 16 maja 2013, 12:44 przez Eryk Jan, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 21 cze 2011, 17:53 
Offline

Dołączył(a): 19 cze 2009, 15:43
Posty: 953
Lokalizacja: Duszniki Wlkp.
Witam!

Kotlarz - rzemieślnik zajmujący się wyrabianiem z blachy kotłów, rondli i innych przedmiotów (np. wężownic, aparatów gorzelniczych). Kotlarze zajmowali się też pobielaniem naczyń i urządzeń miedzianych.

_________________
pozdrawiam,
Jacek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 21 cze 2011, 18:16 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, 20:49
Posty: 322
Lokalizacja: Skoczów n.Wisłą
Zawód kotlarza w dawniejszych czasach był zawodem stosunkowo rzadkim z uwagi na małe zapotrzebowanie na naczynia metalowe - przeważały naczynia gliniane.Jedynie w większych ośrodkach miejskich funkcjonowały cechy kotlarzy. Pozycja kotlarzy - zarówno finansowa jak i społeczna - była dość wysoka, gdyż naczynia metalowe ( kotły, garnki itp) zamawiali z reguły ludzie o wysokim statusie społecznym i finansowym. Ich wysoką pozycję wykorzystali Cyganie, którzy gdzieś tak w pol. XIXw wyspecjalizowali się pobielaniu naczyń ( kotłów, garnków i patelni).To pobielanie to coś zbliżonego do emalii, czyli stworzenie pewnej warstwy na wewnętrznej powierzchni naczynia.Do dzisiaj można spotkać na targowiskach ( i nie tylko) Cyganów oferujących znakomite patelnie ręcznej roboty, ale należy do tych wyrobów podchodzić ostrożnie, gdyż nie wszyscy Cyganie pochodzą z rodu Kełderaszy ,którzy są naprawdę specjalistami wysokiej klasy.

_________________
Bolesław Lipoński


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 21 cze 2011, 18:46 
Offline

Dołączył(a): 03 lis 2010, 20:34
Posty: 63
Bardzo dziękuję Panom za informacje!

Pozdrawiam
Eryk Jan G.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 21 cze 2011, 22:30 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12 wrz 2007, 08:46
Posty: 725
Lokalizacja: Poznań
Moi pradziadek i dziadek byli mistrzami kotlarstwa, ale nie mieli nic wspólnego z garnkami i patelniami ;)
Zajmowali się budową kotłów ciśnieniowych np. w gorzelniach, później na kolei, gdyż kotły parowe były nieodłącznym elementem parowozów.Ze względu na specyfikę tego zawodu często zmieniali miejsce zamieszkania - wybudowano gorzelnię czy browar, trzeba było szukać nowego zajęcia. Ale to był już przełom XIX i XX w.

_________________
pozdrawiam
Magda


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 21 cze 2011, 23:00 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, 20:49
Posty: 322
Lokalizacja: Skoczów n.Wisłą
Magdo - tak jak w każdym zawodzie, tak samo i w kotlarstwie byli kotlarze ogólni i kotlarze specjaliści. Jedni robili małe kociołki a przy okazji inne naczynia, a inni robili wielkie kotły i instalacje np. gorzelnicze.Ten zawód zmieniał także swój profil - kilka lat temu byłem w Fabryce Kotłów ( Rafako w Raciborzu) i to co tam widziałem to w ogóle nie przypomina kotła, chociaż w papierach używa się nazw " kocioł,rury kotłowe, itp.".
Mój dziadek był siodlarzem, czyli rymarzem z wąską specjalizacją, ale w pewnych okresach zajmował się rymarstwem ogólnym a pod koniec życia także tapicerstwem.

_________________
Bolesław Lipoński


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 22 cze 2011, 11:03 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 03 sie 2007, 11:59
Posty: 439
Lokalizacja: Środa Wlkp.
Znając w wcześniejszych kontaktów z Erykiem (założycielem wątku), zapisy o jego przodku - kotlarzu, przychylam sie do opinii wyrażonej przez Magdę. Kotlarz, który jest bohaterem tego wątku, został określony w jednym zapisie jako braxator (piwowar), z czego wnioskuję, że budował kotły w browarze w okolicach Gostynia. Ksiądz, który dokonywał zapisu, nie odróżnił piwowara od budowniczeg kotła browarnianego - nie ma się mu co dziwić :)

Tego rodzaju profesja wymagała częstych przenosin i stąd wynikają kłopoty Eryka ze zlokalizowaniem :) swojego przodka.

_________________
Pozdrawiam
Mariusz Formanowicz
(kontakt na e-mail: mariusz@formanowicz.pl)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 22 cze 2011, 11:53 
Offline

Dołączył(a): 03 lis 2010, 20:34
Posty: 63
Czyli zagadka po części wyjaśniona :) , dziękuję bardzo wszystkim za pomoc! Czy ktoś z Państwa wie, czy w okolicach Gostynia znajdowały się jakieś inne browary? A może ktoś natknął się na Hasińskich poza Gostyniem (w XVIII wieku albo ewentualnie na początku XIX w.)?

Pozdrawiam
Eryk J. G.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 22 cze 2011, 21:53 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 maja 2008, 21:51
Posty: 348
Lokalizacja: Brzeg Dolny
Eryku w Gostyniu działał browar.
Znalazłem trochę informacji na stronie:

http://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=1417

Tam wyczytałem że:
Browar w Gostyniu należał do Władysława Dabińskiego. Podobno przestał działać między 1918 a 1920 rokiem.

Pozdrawiam

Roman


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 22 cze 2011, 22:05 
Offline

Dołączył(a): 01 lut 2011, 23:55
Posty: 222
kufferka napisał(a):
Moi pradziadek i dziadek byli mistrzami kotlarstwa, ale nie mieli nic wspólnego z garnkami i patelniami ;)
Zajmowali się budową kotłów ciśnieniowych np. w gorzelniach, później na kolei, gdyż kotły parowe były nieodłącznym elementem parowozów.Ze względu na specyfikę tego zawodu często zmieniali miejsce zamieszkania - wybudowano gorzelnię czy browar, trzeba było szukać nowego zajęcia. Ale to był już przełom XIX i XX w.

Dodajmy też, że lokomobile, czyli mobilne kotły parowe były używane do napędu maszyn w wielu dużych majątkach ziemskich. Do ich doglądania na pewno potrzebni byli fachowcy (pokazy pracy takich lokomobili - organizuje np.skansen w Szreniawie). Fachowiec od kotłów mógł więc wędrować za pracą i zatrudniać się w kolejnych majątkach ziemskich, nie tylko przy parowozach albo w gorzelniach.
Tadeusz


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 10 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 70 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL