Wielkopolskie Towarzystwo Genealogiczne GNIAZDO

Forum dyskusyjne WTG GNIAZDO
Teraz jest 01 lis 2024, 01:38

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 43 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: 10 gru 2012, 09:21 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 mar 2009, 20:06
Posty: 1145
KPBC „Przyjaciel:pismo dla ludu” nr73, 11-9-1894r., str.2: „Kościerzyna. 6go b.m. wieczorem pachołcy ciesielscy […], zażgali ostrem narzędziem cieślę Józefa Ostrowskiego, liczącego 23 lat. Śmierć natychmiast nastąpiła. Zbrodnia popełnioną została na placu targowym. Sprawcy uciekli. Ale już następnego dnia udało się ich pochwycić i aresztować.”

WBC „Kurier Poznański” nr81, 9-4-1875r., str.2: „W Chicago wielkie wrażenie zrobiło zatrucie szewca Teodora Malińskiego, pochodzącego z Poznania, jego żony i czworga dzieci. Gatunek trucizny nie został dotąd wypośrodkowany.” Szcegółowy opis tej sprawy w „Kurierze Poznańskim” nr83, 12-4-1875r.,str.2.
KPBC „Gazeta Toruńska”nr181, 10-8-1869r, str.3: „Kościan, 7 sierpnia. Przedwczoraj umarł w tutejszym więzieniu kryminalnym gospodarz Koczorowski ze Zbęchów pod Krzywiniem. Oczekiwał on wyroku za otrucie gospodarza Glapy, od którego kupił połowę gospodarstwa z warunkiem dawania mu wymiaru do śmierci.[...]”

WBC „Dziennik Poznański” nr26, 1-2-1908r., str.4: „W Pułkowie, w Prusach Zachodnich, służąca p.Graduszewskiego przy nabieraniu wody ze studni spostrzegła trupa mężczyzny. Poznano w nim zaginionego od grudnia r.z.zarządcę mleczarni Brusta z Łobdowa.”

WBC „Dziennik Poznański” nr126, 4-6-1864r., str.3: Wyrobnik Marcin Soroczyński z Mosiny poraniony przez żołnierzy.

KPBC „Przyjaciel: pismo dla ludu” nr68, 24-8-1897r., str.3: „Inowrocław. Robotnik Jan Walczak z Inowrocławia ożenił się przed mniej więcej 26 laty w Gnieżnie. Po kościelnym ślubie i po weselu zniknął bez wieści i śladu. Udał się póżniej do Inowrocławia, pracował tam, zakochał się w jakiejś dziewczynie, z którą wziął też ślub, choć z pierwszą żoną się nie rózwiódł. Z malżeństwa tego było 5 dzieci, które dobrze wychował. W roku zesłym umarła mu żona, którą w Inowrocławiu poślubił. Gdy chciał znów się ożenić, wykryło się jego dwużeństwo. Sądy skazały go za to na 10 miesięcy więzienia.”

Pozdrawiam. Jolanta Fontowicz

_________________
Jolanta Fontowicz


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 10 gru 2012, 10:30 
Offline

Dołączył(a): 08 paź 2011, 21:34
Posty: 139
Witaj Jolu.
Jesteś cudowna.
Ty chyba jedyna wiesz co powinno robić się na WTG.
Twoje wątki są cudowne..
Życzę tobie wszystkiego najlepszego na Święta. :P
Pozdrawiam Irena


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 10 gru 2012, 11:00 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 mar 2009, 20:06
Posty: 1145
Nie jestem niestety taka cudowna, o czym przekonają się Ci, którzy czekają na indeksy ślubów parafii Lądek. Tak mnie znudziło odczytywanie rosyjskich gryzmołów, że zaczęłam znowu czytać gazety. Niestety jednego i drugiego jednoczesnie robić nie sposób. Mam nadzieję,że zdążę przed końcem świata (mojego na pewno).

Pozdrawiam. Jolanta Fontowicz

_________________
Jolanta Fontowicz


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 11 gru 2012, 23:36 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 02 sie 2008, 18:47
Posty: 961
Lokalizacja: Pępowo / Wrocław
Jolu,proszę,przeplataj indeksację Lądka z gazetami.Czekam na Królów i Trafalskich z Lądku.
Ale i tak doceniam to,co robisz.Wielkie dzięki.

_________________
Pozdrawiam.
Barbara


"Gdzie się człowiek ulągnie,tam ciągnie".


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 15 gru 2012, 13:43 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 mar 2009, 20:06
Posty: 1145
WBC „Dziennik Poznański” nr83, 10-4-1878r., str.3:
„ Do sądowego więzienia w Gnieżnie przyprowadzono w tych dniach kobietę z Czerniejewa, która dziecko męża swego z pierwszego małżeństwa głodem zamorzyła.”

WBC „Kurier Poznański” nr253, 3-6-1936r., str.7:
„Gniezno. W Pyszczynie na polu rolnika Nowaczyka, znaleziono żywe dziecko, płci męskiej, liczące 4 tygodnie.”

WBC „Dziennik Poznański” nr4, 6-1-1909r., str.3:
„Na Wildzie aresztowano pobierającego rentę Tomasza Każmierczaka i jego syna robotnika Piotra, zamieszkałych przy ulicy Strumykowej nr.11, gdyż synową względnie żonę oraz pewną wdowę sponiewierali w tak nieludzki sposób, iż obie kobiety musiano oddać do lazaretu.”

WBC „Goniec Wielkopolski” nr22, 27-1-1882r., str.3:
„ W zeszłą Sobotę aresztowano w fabryce p.Cegielskiego czeladnika kowalskiego p.Podgórskiego, a to z powodu, że stoji pod zarzutem dwużenstwa. Pan P. jest rodem z Księstwa, wyszedł przed 17tu laty na wędrówkę do Królestwa, tam się ożenił, a po niejakim czasie żonę i dwoje dzieci porzucił i powrócił do Poznania. Po powrocie wzięto go do wojska, a po wysłużeniu czasu swojego dostał się do fabryki p. Cegielskiego jako czeladnik kowalski. W Poznaniu zamilczał zupełnie o swej pierwszej żonie i wszedł przed 12tu laty w ponowne związki małżenskie i żył z tą nową żoną zgodnie. Dwużeństwo wydało się wskutek sporów majątkowych, jakie zaszły w rodzinie pana P. – W zeszłą Sobotę przybyła pierwsza żona z Królestwa i przedstawiła się władzom, poczem natychmiast p. P. we fabryce aresztowanym został i odprowadzonym do więzienia śledczego.”

WBC „Dziennik Poznański” nr54, 8-3-1894r., str.4:
„Izba karna sądu ziemiańskiego w Bydgoszczy skazała na sobotniem posiedzeniu wyrobnika Jana Górniaka z Rupienic za dwużeństwo na rok więzienia karnego. Obżałowany ożenił się w roku 1873 jako dwudziestoletni młodzieniec, porzucił jednak po półtorarocznem pożyciu swą żonę i ożenił się znów w roku 1882 w Ostromecku. Na terminie uniewinniał się obżałowany w ten dziecinny sposób, iż sądził, że pierwsza jego żona umarła.”

WBC „Dziennik Poznański” nr53, 5-3-1895r., str.4:
„Za zbrodnię dwużenstwa aresztowano w Środę na Jeżycach szewca S.Heinze. Przed pięciu laty opuścił on w Toruniu żonę swoją z pięciorgiem dzieci, a w r. 1892 w Jeżycach bez rozwodu z pierwszą żoną, powtórnie się ożenił. Z tego powtórnego małżenstwa jest znów dwoje dzieci. Opiekuna dzieci pozostawionych w Toruniu zarządził był rządowe poszukiwanie p. H. Znaleziono go w Jeżycach i aresztowano.”

WBC „Dziennik Poznański” nr233, 10-10-1873r., str.3:
„Września. Doniesiono prokuratorowi, że zmarła tu w zeszłym tygodniu wyrobnica Rogacka była otrutą. Aby rzecz wyjaśnić przedsięwzięto na wniosek prokuratora sekcyą trupa, przy czem jednakże nie można się było dokladnie przekonać, czy zmarła była istotnie otrutą, dla tego wysłano wnętrzności jej zapakowane w słoje lekarskie do Berlina do chemicznego rozbioru.”

WBC „Kurier Poznański” nr282, 7-12-1878r., str.4:
„P. Lizak, proboszcz rządowy w Skrzetuszu, zachorował, jak donoszą do Orędownika, od kilku tygodni niebezpiecznie i nie mogąc znależć skutecznój lekarskiej pomocy w miejscu, udał się do Berlina, gdzie w szpitalu św. Elżbiety poszukał sobie schronienia i opieki. Berlińscy lekarze nie mogli zrazu poznać choroby, aż jakiś profesor dr. Leyden doszedł, iż p. Lizak otruty został arszenikiem. Początkowo nie było można dojść przyczyny otrucia, aż nareszcie wykazało się, że zatrucie nastąpiło zwolna przez powietrze napełnione arszenikiem z nowych tapet, któremi wylepiony był pokój w pomieszkaniu p. Lizaka.”

WBC „Kurier Poznański” nr299, 30-12-1892r., str.3:
„Z Ostrowa donoszą do „Pos. Ztg.”, że w Strzyżewie zabił w pierwsze święto robotnik Mikołajczak żonę swoją, poczem chciał się sam powiesić, lecz sąsiedzi go związali i odstawili do wiązienia w Ostrzeszowie. O powodach tego morderstwa piszą: Córkę mordercy, nie posiadającego żadnego majątku, adoptowała siostra zamordowanej, bogata gospodyni, zamężna Bąk, mieszkająca również w Strzyżewie. W pierwsze święto Bożego Narodzenia miało się odbyć wesele (?) owej adoptowanej córki, na które atoli rodziców jej, prawdopodobnie dla ich ubóstwa, Bąkowa nie zaprosiła. Tem upośledzeniem oburzony, chwycił Mikołajczak za kawał drzewa i począł niem okładać żonę, dopóki ducha nie wyzionęła. „Nie chcą nas na weselu, - krzyczał rozwscieklony Mikołajczak – niech więc przyjdą na nasz pogrzeb.” – Mimo tego morderstwa wesele się odbyło.”

WBC „Dziennik Poznański” nr282, 10-12-1875r., str.4:
„List gończy. Wiktora Grocholskiego ściga królewski sąd powiatowy w Poznaniu o kilka ciężkich i prostych kradzieży. Uprasza się, Grocholskiego w razie napotkania przyaresztować i do naszego inspektora więzienia odstawić. Rysopis:
Nazwisko Grocholski,
imię Wiktor,
miejsce pobytu Poznań,
religii katolickiej,
wiek około 30 do 35 lat,
wysokość 5 stóp 3-4 cali,
włosy czarne,
czoło wysokie,
brwi ciemne,
oczy brunatne,
nos, usta -zwyczajne,
broda, ciemne wąsy, miał je sobie jednakże w Rawiczu kazać zgolic i zapuścił teraz pejsy i wąsy,
podbródek okrągły,
twarz owalna, cera zdrowa i opalona,
postać silna krępa,
mówi po polsku i po niemiecku.
Poznań, dnia 2 grudnia 1875.
Król. sąd powiatowy.
Wydzial dla spraw karnych.”

KPBC „Przyjaciel: pismo dla ludu” nr73, 11-9-1894r., str2:
„Pod Chodzieżem w Morzewie chałupnik Kledzik umarł z tego, że jadł mięso z krowy chorej na zapalenie śledziony. Żona jego i troje innych osób rozchorowało się niebezpiecznie. W tej samej wsi zachorowała inna krowa na taką samą chorobę. Policja kazała mięso zakopać, a ludzie w nocy wykopali mięso i zjedli. Wytoczono śledztwo i niejeden będzie ukarany.”

WBC „Kurier Poznanski” nr237, 15-10-1895r., str.3:
„W Studzieńcu pod Strzałkowem popełniono straszne morderstwo. Trzech uzbrojonych żołnierzy rosyjskich ze straży nadgranicznej przekroczyło bezprawnie granicę, by „pohulać” w gościńcu niejakiej Wawrzynkiewiczowej. Gdy noc zapadła zażądała W. od sołdatów zaplaty za wódkę, co rozjuszyło Moskali tak bardzo, że zastrzelili szynkarkę bez namysłu; ten sam los spotkał służebną i córkę szynkarki, które spieszyły na pomoc zwabione strzałami; następnie napadli mordercy na wnuczkę Wawrzynkiewiczowej i usiłowali dziewczynkę udusić, poczem splondrowali kasę, spustoszyli całą oberżę i czmychnęli za granicę, gdy pojawili się ludzie ze wsi. Podobno władze rosyjskie uwięziły już morderców.”


WBC „Dziennik Poznański” nr291, 20-12-1864r., str.3:
„Dnia 16 bm. wieczorem skradziono w Obornikach parę koni z wozem tj. klacz kasztanowatą z łysiną na czole i wałacha gniadego z gwiazdą na czole; kto wskaże złodzieja, otrzyma sowitą nagrodę. Kazimierz Wojtkowiak, Ojczeszyńskie Chuby pod Obornikami.”

Pozdrawiam. Jolanta Fontowicz

_________________
Jolanta Fontowicz


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 21 gru 2012, 08:33 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 mar 2009, 20:06
Posty: 1145
WBC „Dziennik Poznański” nr255, 8-11-1905r., str.4:
„Na śmierć skazany został wczoraj na mocy werdyktu sądu przysięgłych w Ostrowie gospodarz Walczak z Chrzana za pozbawienie życia wymiernika Filipiaka z Chrzana. Żonę Walczaka uwolniono. Proces toczył się blisko 2 tygodnie.”

WBC „Dziennik Poznański” nr191, 23-8-1871r., str.3:
Właściciel Knoll z Kębłowskich łąk pobił żonę.

WBC „Dziennik Poznański” nr190, 19-8-1888r., str.5:
„W lasach obrzyckich zastrzelił w przeszłą niedzielę borowy Tumala syna gospodarza z Sokołowa, który karanym był już kilka razy za strzelanie i kradzież zwierzyny. Tumala spotkał tego kłusownika w lesie i chciał mu odebrać fuzyą, której takowy oddać nie tylko nie chciał, ale wydobywszy nóż chciał nim przebić borowego. W obronie własnego życia zastrzelił borowy kłusownika.”

WBC „Dziennik Poznański” nr85, 13-4-1902r., str.5:
„Na śmierć skazano wczoraj na mocy werdyktu sądu przysięgłych w Gnieżnie parobka Jagodzińskiego za zamordowanie Burazińskiego, a Burazińską na 10 lat cuchthauzu za pomoc w zamordowaniu własnego męża.”

Pozdrawiam. Jolanta Fontowicz

_________________
Jolanta Fontowicz


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 11 sty 2013, 22:02 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 mar 2009, 20:06
Posty: 1145
WBC „Dziennik Poznański” nr291, 22-12-1893r., str.3:
„Tutejsza izba karna skazała onegdaj rzeżnika Berwińskiego z Bnina na 90 mr. grzywien za dowożenie do Poznania niezdrowego mięsa.”

WBC „Dziennik Poznański” nr291, 22-12-1893r., str.3:
„W Bydgoszczy skazała izba karna wdowę Martę Pieske na 7 miesięcy więzienia. Ujęła ją policya bydgoska w pażdzierniku roku bieżącego za rozmaite oszukaństwa, ubraną po męzku. Kobieta ma prawdziwie awanturniczy bieg życia. Rodziła się w Jelownicy w powiecie kościerskim, którą rodzice jej Gronertowie, posiadali. Ojciec kazał ją ubierać jako chłopca i do konia ją zaprawiał, aż oddaną została na pensyą w Gdańsku. Lat 17 licząc, wyszła za mąż z posagiem 63,000 mr. za właściciela dóbr ziemskich Pieske. Wies nie długo sprzedali i zamieszkali w Berlinie, ale okupili się znów na wsi pod Gnieznem, gdzie ich subhastowano. Wyszli z majątku z 400 mr. wszystkiego. Małżonkowie się wtedy rozłączyli, ona wstąpiła w męzkiem przebraniu jako parobek do koni w cyrku Łaszewskiego w Bydgoszczy. Z cyrkiem jako parobek przejechała kawał Rosyi, z Odesy , gdy cyrk się rozproszył zupełnie, poszła w świat pieszo przez kawał Turcyi i Włoch, aż wróciła do Bydgoszczy – zawsze w przebraniu męzkiem.”


WBC „Kurier Poznański” nr 45, 25-2-1875r., str.4:
„Przed sądem przysięglych w Poznaniu toczyła się w wtorek sprawa przeciwko uczniowi kominiarskiemu Wincentemu Dondajewskiemu z Rogożna o rozmyślne podpalenie i szewcowi Aleksandrowi Olszewskiemu z tegoż miasta o udział w tej zbrodni. Pierwszy liczy 15 lat, drugi 62 lata. Obu oskarzonych uznano winnymi a deputacya sądowa skazała pierwszego z powodu, że dopiero 15 lat liczy, tylko na jednoroczne więzienie, drugiego natomiast na czteroletnie więzienie w domu karnym.”

WBC „Dziennik Poznański” nr49, 28-2-1862r., str.3:
„Przestroga. Gospodarz Karól Zaehler z Słomówka powiatu Wrzesińskiego, 41 lat liczący, ewanielickiego wyznania, został wyrokiem sądu przysięgłych z dnia 23 września roku zeszłego, za zamordowanie wymiernika Jana Gallanta i żony jego Maryanny Gallant z Słomówka na kare śmierci skazanym.[…]”

WBC „DziennikPoznański” nr215, 20-9-1910r., str.3:
„Zaginiony. Policya kryminalna ogłasza, że dotąd jeszcze nie znaleziono zaginionego Wilhelma Schliebsa, ślósarza kolejowego z Głogowy, który dnia 5 lipca b r. przybył do Poznania na 50 letni jubileusz 46 pułku piechoty. Papiery wojskowe, białe rękawiczki, klucze i papierośnicę wysłał ktoś z Poznania do żony. Zachodzi tu zatem jakiś tajemniczy wypadek. Schliebs miał lat 47.”

WBC „Dziennik Poznański” nr203, 5-09-1909r., str.3:
„O gołębie. Młodociany robotnik Wład. Hadyniak z Wirów pod Komornikami poróżnił się z swym sąsiadem o gołębie i rzucił go w twarz kamieniem. Sąd ławniczy w Poznaniu podyktował mu dziesięć dni więzienia. Założona przez Hadyniaka apelacya była bezskuteczną. Izba karna zatwierdziła wczoraj wyrok pierwszej instancyi.”

WBC „Dziennik Poznański” nr203, 5-09-1909r., str.3:
„Napad na Winiarach. Z Wir pod Poznaniem donoszą nam o zuchwałym napadzie wykonanym przez trzech nieznanych wyrostków na gospodarstwa pp. Józef Kayzera, Jana Połczyńskiego i Andrzeja Koperskiego. Napastnicy przechodząc po południu około zagród, zaczęli rzucać kamieniami na gęsi, poczem się oddalili. Powróciwszy około 6 wieczorem, napadli dziewczyny na podwórzu p.Kayzera i bili kijami bydlo powracające z pastwiska. Następnie chcieli zburzyć płot przy ogrodzie p. Połczyńskiego. Gdy im się to nie powiodło, przeszli na drugą stronę żwirówki i zaczęli rzucać kamieniami na siedzącego przed domem syna p.Koperskiego. Następnie zaczęli bombardować kamieniami na dom i drzwi, które ostatecznie wyłamali. Także gospodarza wzywającego ich do oddalenia się, obrzucili kamieniami. Ostatecznie Koperski i powracający z pola Połczyński musieli użyć broni palnej. Napastnicy zaczęli uciekać. Gospodarze ścigali ich kilkaset metrów, nie mogli atoli dogonić. Zajście to opisano dokładnie i przesłano prokuratoryi celem wyśledzenia i ukarania napastników.”

WBC „Dziennik Poznański” nr19, 25-01-1877r., str.3:
„Sąd kościanski skazał w dniu wczorajszym szewca Serdeckiego, Jakułowską i pannę Wiktoryą Bąk na 14 dni więzienia za obrazę ks. Brenka.[…]”

Pozdrawiam. Jolanta Fontowicz

_________________
Jolanta Fontowicz


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 12 sty 2013, 08:55 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 lis 2006, 16:07
Posty: 3767
Jolanta napisał(a):
WBC „Dziennik Poznański” nr19, 25-01-1877r., str.3:
„Sąd kościanski skazał w dniu wczorajszym szewca Serdeckiego, Jakułowską i pannę Wiktoryą Bąk na 14 dni więzienia za obrazę ks. Brenka.[…]”


Dodam, że można się domyślać, iż zdarzenie to nie było zwykłym chuligańskim wybrykiem wobec osoby duchownego, a miało zapewne tło polityczne, zważywszy iż ks. Brenk był narzucony przez rząd pruski (w okresie Kulturkampfu) jako po. proboszcza w farze kościańskiej i nieuznawany przez parafian.
por. viewtopic.php?f=2&t=4896

_________________
Łukasz Bielecki

...et Marcus genuit Lucam. Lucas autem genuit Ignatium.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 16 sty 2013, 22:45 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 mar 2009, 20:06
Posty: 1145
WBC „Dziennik Poznański” nr118, 27-05-1875r., str.2:
„Gospodarz Maciej Pawlak i syn jego Antoni z Chytrowa skazani zostali na śmierć wyrokiem z dnia 23 listopada rz. o morderstwo resp. udział w tej zbrodni. Kara ta dekretem królewskim z dnia 8 mb. zamienioną została na dożywotne więzienie w domu karnym.(Zuchthaus.)”

Dziennik Poznański” nr165, 23-07-1912r., str.4: „WBC
„Z pod Śremu piszą do nas: W pewnej fabryce wody selerskiej pracują robotnicy Łuczak i Wiśniewski. Bardzo często Łuczak brał z sobą na wóz 10-letniego Antosia Wiśniewskiego, a rozwożąc wodę, jeżdził z nim cały dzień. W piątek 19 b.m. również chłopca zabrał, a gdy wieczorem tegoż dnia chłopiec nie wrócił do domu, rodzice szukali go, ale bez skutku. W sobotę rano Łuczak, zapytany przez Wiśniewskiego, oświadczył, że dnia poprzedniego wróciwszy z podróży, chłopca zesadził z wozu przed domem handlarza koni B. Odtąd do domu rodzicielskiego jest tylko przeszło 30 kroków odległości. Natychmiast powiadomiono policyę; rozpoczęto poszukiwania, które jednak nie odniosły skutku. Rodzice są zrozpaczeni.”

Dziennik Poznański” nr165, 23-07-1912r., str.4:
„Surowa kara. Gnieżnieńska izba karna skazała na 7400 marek lub rok i miesiąc więzienia robotnika Leopolda Dzierzewskiego za to, że zabezpieczył domowe urządzenie 4000 marek za wysoko.”

WBC „Dziennik Poznański” nr244, 23-10-1888r., str.4 :
„Izba karna sądu ziemiańskiego w Poznaniu skazała w dniu 16 bm. Maryannę Grajewską, b. gospodynią u ks. prob. Gintrowicza w Ludomiu, za sfałszowanie dokumentu i oszukaństwo na 3 lata więzienia w domu karnym […]”


Jeszcze informacje z serii skazani, a jednak godni upamiętnienia:

WBC „Dziennik Poznański” nr48, 27-2-1901r., str.3:
„W Lesznie przed izbą karną stawał robotnik Maciej Łukaszyk z Piechowina, który zniszczył pomnik Bismarcka i wsadzoną obok niego lipę. Łukaszyk skazany został na pół roku więzienia.”

WBC „Dziennik Poznański” nr23, 29-01-1902r., str.4:
„Za obrazę cesarza skazano w Ostrowie robotnika Antoniego Konarskiego z Ostrzeszowa na rok więzienia.”

WBC „Dziennik Poznański” nr262, 14-11-1867r., str.4 :
„Kolegów z więzienia z lat 1863, 64, 65 i 66, na prowinyi zamieszkałych, upraszam uprzejmie, ażeby zechcieli, w razie przyjazdu do Poznania, zemną się zobaczyć w celu porozumienia się w interesie, wszystkich nas obchodzącym. Poznań, dnia 13 listopada 1867. Józef Żórawski.”

WBC „Kurier Poznański” nr 81, 9-4-1903r., str.3:
„Za obrazę majestatu skazała w sobotę Izba karna w Ostrowie mistrza kowalskiego pana Józefa Malczewskiego z Raszkowa na jeden rok więzienia.”

Pozdrawiam. Jolanta Fontowicz

_________________
Jolanta Fontowicz


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 18 sty 2013, 08:00 
Offline

Dołączył(a): 27 paź 2011, 07:52
Posty: 74
Gazeta W. Xięstwa Poznańskiego 1852 nr 158

W ąg r o w i e c, 7. Lipca. - D o jakiego stopnia złodzieje doszli przebiegłości, niech posłuży przykład następujący: na ostatni tutejszy jarmark przyprowadzili dwaj chłopi krowę czerwono łysą, którą ukradli hubia rzowi na holendrach rąbczyńskich. Jeden ze złodziei sprzedał krowę i poszedł z nabywcą do szynkowni, jak zwyczaj niesie na litkup. Tam mu pieniądze wypłacił nabywca i wódką uczęstował. Tymczasem drugi złodziej tęż samą krowę poprowadził na obszernem targowisku na inne miejsce i tam sprzedał ją powtórnie. Poszedł i on z drugim nabywcą do szynkowni na litkup, ale pośpieszył się z wyjściem, po odebraniu pieniędzy, aby się połączyć z pierwszym swym towarzyszem. Biorą oni nareszcie łyskę i wyprowadzają z miasta, którą przy holendrach Rqbczyńskich puszczają. Krowa wróciła do swej obory. Tymczasem na jarmarku wszczął się rozruch; dwóch chłopów szuka z wielkim hałasem i narzekaniem krowy czerwonej i łysej, ale jej nie znajdują, dopiero po długich dochodzeniach i dopytywaniach, dowiedzieli się że ich łyska jest na holendrach rąbczyńskich. Już hubiarza napastować, jakim on przyszedł sposobem do tej krowy. Hubiarz niewiedząc, że mu krowę skradziono i po dwakroć sprzedano, sądził, że albo zwariowali, albo też są jakimi oszustami. Wkrótce przecie przekonał się o rzeczywistym wypadku i Bogu dziękował że mu się krowa wróciła. Policya przecie wykryła złodziei i uwięziła. Będzie to sprawa zajmująca i zabawna. :wink:

_________________
Kasia z Wilczewskich
...........................
Oddam pół królestwa za akt ślubu Macieja Wilczewskiego z Agnieszką lub Katarzyną (do 1796 Kujawy lub Wielkopolska)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 17 lut 2013, 22:58 
Offline

Dołączył(a): 05 lut 2011, 00:43
Posty: 174
Lokalizacja: Leszno
Orędownik Wrzesiński z dn. 26.03.1935
nr 37 r 17


Cytuj:
Mistrz kominiarski p. Anders z Miłosławia skazany na rok więzienia przez sąd okręgowy w Gnieźnie za czyny niemoralne z nieletniemi, wyrokiem sądu apelacyjnego w Poznaniu z dnia 11 bm., został uwolniony od winy i kary. Koszta sądowe ponosi skarb państwa.


Orędownik Wrzesiński z dn. 30.03.1935
nr 39 r 17

Cytuj:
Na rozprawie w dniu 3 grudnia 1934 roku Sąd okręgowy w Gnieźnie na sesji wyjazdowej we Wrześni uznał Franciszka
Sommerfelda
z Chlebowa winnym usiłowania zabójstwa Detitowskiego z Chlebowa przez wystrzelenie do niego z fuzji i zadanie mu ran postrzałowych i skazał go na 3 lata więzienia. Obrońca oskarżonego dr. Mercik wniósł apelację od tego wyroku i zaofiarował nowe dowody niewinności oskarżonego. Sąd apelacyjny w Poznaniu dopuścił te dowody i na rozprawie w dniu 20-go marca br. uznał Sommerfelda niewinnym, uwalniając go od orzeczonej kary. Sommerfeld został natychmiast wypuszczony z więzienia, w którym przebywał przeszło pół roku.



Orędownik Wrzesiński z dn. 14.09.1935
nr 109 r 17

Cytuj:
Strasznej zbrodni dopuszczono się wczoraj przed południem w Targowisku Nowem w powiecie kościańskim. Na drodze z Leszna 70-letni Paweł Dratwiński pilnował drzew owocowych. Drogą przechodziło dwóch osobników, udających się na
jarmark do Śmigla, którzy zaczęli kraść owoce z drzew. Gdy Dratwiński stanął w obronie swego dobytku, jeden z napastników uderzył go laską w głowę, zaś drugi kopnął w brzuch tak silnie, że starzec zmarł natychmiast wskutek odniesionych obrażeń. Zabójcy zbiegli. Powiadomiona o zajściu policja śmigielska wszczęła natychmiastowy pościg. Jako domniemanych zabójców przytrzymano w drodze do Leszna, Stanisława Rochowiaka i Franciszka Grzegorka z Leszna. Wyruszyli oni na jarmark do Śmigla, lecz po dokonaniu zabójstwa skierowali się z powrotem w kierunku Leszna. Odstawiono ich do dyspozycji sądu w Lesznie.

_________________
Pozdrawiam, Beata

Poszukuję:
Taszarek - Wilkowyja/Annapol

Ocalić od zapomnienia - za wszelką cenę


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 19 lut 2013, 23:21 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 mar 2009, 20:06
Posty: 1145
WBC „Kurier Poznański” nr 267, 22-11-1876 r., str.4:
„W Trzemesznie odbyło się w dniu 18 bm.postępowanie publiczne w sprawie przeciwko 17-letniemu synowi owczarza Jahnke z Bożacina, który, jak to swego czasu donosiliśmy w dniu 9 pażdziernika r.b. przy wybieraniu perek jedynego syna właściciela dóbr p. Sąchockiego w Bożacinie haczką tak gwałtownie uderzył, iż tenże niezwłocznie ducha wyzionął. Oskarżony ze łzami w oczach zapewniał, że nie miał zamiaru syna swego chlebodawcy zabijać, który go nawet raz od utonięcia wyratował. Skazano go też tylko na jednoroczne więzienie.”

WBC „Dziennik Poznański” nr 249, 30-10-1881 r., str.4:
„Konstablowi Andrzejewskiemu w Jerzycach udało się aresztować niejakiego Ossowskiego, który odkopywał groby i okradał trupów a którego już dawno poszukiwano.”

WBC „Dziennik Poznański” nr 15, 20-01-1903 r., str.4:
„Niepoprawny. Do zakładu karnego w Rawiczu odstawiono w tych dniach robotnika Benjamina Glohra, celem odbycia 2-letniego więzienia. Glohr liczy 81 lat, z tego przebył 5 tygodni w areszcie 6 ½ miesiąca w więzieniu, a 44 lata i 5 miesięcy w zakładzie karnym (cuchthauzie).”

WBC „Dziennik Poznański” nr 123, 1-06-1912 r., str.3: „Zwłoki zamordowanego Stanisława Musiała wydano już rodzicom, którzy je zabrali do Buku, gdzie młodzieniec wczoraj został pochowanym.[…]” Ciąg dalszy w numerze 124.

Pozdrawiam. Jolanta Fontowicz

_________________
Jolanta Fontowicz


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 22 lut 2013, 20:54 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 mar 2009, 20:06
Posty: 1145
WBC „Dziennik Poznański” nr268, 21-11-1873r., str.3:
„[…] Podsadnym był wyrobnik Wojciech Piwiński z Żerkowa, któremu prokuratorya zarzucała, że zrodzone w jego pomieszkaniu przez niezamężną Maryannę Walczak dziecko płci męzkiej kazał do ksiąg kościoła katolickiego w Żerkowie zapisać jako swoje własne, by w ten sposób oszczędzić kilkanaście srebrników, które tem więcej się płaci od wpisu dzieci nieślubnych a które w szynkowni stracił. Podsądny sam przyznał się do winy a deputacya sądowa skazała go za pierwsze przewinienie na rok więzienia w domu karnym a za przeniewierzenie pieniędzy na 1 dzień więzienia. Co do ostatniej kary uznano, że ją odsiedział przez więzienie śledcze.”

Pozdrawiam. Jolanta Fontowicz

_________________
Jolanta Fontowicz


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 26 lut 2013, 16:11 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 sty 2012, 22:11
Posty: 886
Lokalizacja: Poznań
WBC Orędownik Wielkopolski Nr 53 05.03.1933
Pobiedziska (Kradzieże) P.Sikorowej z Kapalicy skradziono tucznika,policja po energicznychdochodzeniach znalazła połowe w stogu i połowę na cmentarzu żydowskim.Jako sprawców ujęto W.Dobrogojskiego i B.Obraniaka z Pobiedzisk, którzy do kradzieży sie przyznali.

_________________
Magdalena Blumczynska
-----------------------------
Kessel,Hubert,Vietz RudalCiastowski, Lorkiewicz- Sarnowa,Szymanowo,Bojanowo,Rawicz
Czekalscy, Stacheccy - Dąbrówka Kościelna,Pobiedziska Poznań
Staniewscy - Dubin,Jutrosin, Kórnik,Poznań,Pobiedziska


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 28 lut 2013, 17:41 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 18 paź 2008, 19:06
Posty: 614
Lokalizacja: Poznanianka obecnie woj.mazowieckie
WBC Orędownik Wielkopolski Nr 54 07.03.1933

Przy pl.Wolności 9 nieznani złoczyńcy usiłowali włamamać się do kancelarii adwokackiej adw.Włodzimierza Suchockiego. Włamywacze nie zdołali jednak wtargnąć do wnętrza.gdyż zostali spłoszeni.
Usiłowane samobójstwo-W mieszkaniu przy ul.Niegolewskich 14 usiłowała zaczadzić się gazem świetlnym p.Marja Swędzińska. Desperatce która z niewiadomej przyczyny targnęła się na życie.udzieliło pierwszej pomocy pogotowie ratunkowe,pozostawiając ją z leczeniu domowym.

WBC Orędownik Wielkopolski Nr 55 08.03.1933

Służąca chciała popełnić samobójstwo-Wczoraj w celu samobójczym napiła się esencji octowej 26-letnia służąca Karolina Scharwakówna (ul.Wroniecka 18). Desperatkę opatrzyło pogotowie ratunkowe,poczem przewiozło ją do szpitala miejsciego

"Grypsy" u dozorcy więziennego-Bączkowski Franciszek był dozorcą więziennym przy ul.Młyńskiej. Odsiadujący karę więzień Mikołajczak prosił go o przyniesie "grypsu" (t.j. listu nelegalnego) do niejakiej Roszkowej. W chwili gdy Bączkowski przebywał u Roszkowej,wkroczyła policja,która przy dokonaniu rewizji znalazła przyniesione "grypsy". Bączkowski zasiadł na ławie oskarżonych.przyczem akt oskarżenia zarzucał mu uchybienie słuzbowe,skazano go na 8 miesięcy więzienia.

"Piękna kobieta zginęła" Zbiegowisko na placu Świętokrzyskim-Wczoraj w południe na placu Świętokrzyskim powstało olbrzymie zbiegowisko. Policja rozpraszała gromadzący się tłum,lecz mimo to ciekawi gromadzili się przez cały czas długi. Były groźne pomruki i odgrażania się nie wiadomo komu. Przyczyną zbiegowiska była bardzo niezwykła. Mianowicie o godz.11 pewna niewiasta weszła do sklepu z zabawek p. Kretschmera przy św.Marcinie 1. po korale. Towarzysząca jej teściowa pozostała na ulicy z dzieckiem z wózku i czekała na synową. Jak długo trwało kupno nie wiadomo. Dość,że synowa wyszedłszy zw składu nie spotkała tesciowej.która udała się do domu. Po drodze jednak spotkała znajomą i zagadała się.Po trzech godzinach "czekania" na synową znudziło się jej i zniecierpliwiona teściowa zaczęła opowiadać przechodniom o tajemniczym zaginięciu synowej. Przed składem zabawek p.Kretschmera poczęły się gromadzić tłumy. Padły pogłoski o zaginięciu urodziwej kobiety w składzie zabawek,o tajemniczym uprowadzeniu samochodem itd. Wreszcie zebrało się kilkaset osób,które musiała rozpędzić policja. Przekonać tłum,że zaginiona kobieta czekała niecierpliwie na swą teściową w domu,nie było łatwo. Dopiero po dłuższym czasie gapie rozeszli się.zirytowani,że nie stało się nic poważnego.

Kobiety puszczały w obieg fałszywe pieniądze-W ostatnich dniach grudnia ub.r.przytrzymała policja na targu w Ostrowie na gorącym uczynku puszczania w obieg fałszywych monet Magdalenę Schneider z Poznania. Na skutek jej zeznań przytrzymano dalsze jej dwie towarzyszki Marję Rożek i Marję Abramczyk,które również puszczały falsyfikaty. W dalszym ciągu sledztwa wyszło na jaw,że falsyfikatyfabrykowane są w Poznaniu przy ul.Spokojnej 20 w mieszkaniu Marty Wawrzyniak,a fabrykacją ich zajmowały się Zofia Krzyska i Katarzyna Przybylska. Sprawą zajął się prokurator i dzisiaj wszystkie fałszerki znalazły się na ławie oskarzonych. Krzyska skazana została na 5 lat więzienia. Przybylska i Rożek każda na 3 lata. Wawrzyniakównie zawieszono karę warunkowo na 5 lat. Prokurator p. Mosiędz założył apelację przeciwko wyrokowi z powodu niskiego wymiaru kary.

Kronika Policyjna
Usiłowanie włamania do drogerji.-Własciciel drogerji przy ulicy Pocztowej nr.16 p.Stanisław Chocieszyński doniósł policji,że do piwnic jego drogerji usiłowano dopuścić się włamania. Kradzieży jednak włamywacze nie dopuścili się,gdyż po rozbiciu kłódki zostali prawdopodobnie spłoszeni.



Złodzieje grasują-Liczne kradzieże i włamania w Poznaniu-Niezwykle zuchwałej kradzieży dopuszczono się w składzie cygar p.Jana Latura przy św.Marcinie 41. Nocą włamali się tam nieznani złoczyńcy.wchodząc przez próżne lokale dawniejszej kawiarni Słomiana i po rozbiciu muru dokonując kradzieży.Łupem złodziei padły tytonie,cygara i papierosy,wartości 2700zł. Przy św.Marcinie 56 z okna wystawowego składu jubilerskiego p.Prantego skradziono różne przedmioty złotnicze i zegarki wartości 600zł. Przy Wielkich Garbarach 34 włamano się do składu towarów krótkich Szymona Rozenbauma, Łupem włamywaczy padły materjały półwełniane,10 zwałów neslu,30 tuzinów pończoch damskich i inne towary wartości 2 tys.złotych. Obchodzący póxnym wieczorem swój skład na ul.Wielkiej 12 Hersz Bernsztejn,napotkał złodziei.Na doniesienie przybyli urzędnicy policji,Witucki iNowak,którzy po dłuższym pościgu ujęli włamywaczy na dachu domu przy Wielkich Garbarach 23 i odstawili ich do aresztu. Jako sprawców usiłowanego włamania ujęto:Franciszka Śramę (ul.Szyperska 15) i Franciszka Napierałę (ul.Dominikańska 1)

_________________
Poszukuję
Kalupa Feliks +Bednatzka Jadwiga ślub
Franciszka Unisławska Ur.28.02.1917-rodzice?
Kazimierz Jelonek ur.03.03.1919-rodzice?
Duszyński Stanisław ur.1833? i żona Bandurska Antonina ur 1834 -rodzice?


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 02 mar 2013, 11:47 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 lis 2006, 16:07
Posty: 3767
W księdze meldunkowej kamienicy poznańskiej znalazłem wpis z 1868 roku o karze miesiąca więzienia za kradzież, przy interesującej mnie osobie. Czy jest szansa, aby w zdigitalizowanych wydaniach poznańskich gazet z tego okresu odnaleźć opis sprawy (mimo wszystko chyba drobnej)?

_________________
Łukasz Bielecki

...et Marcus genuit Lucam. Lucas autem genuit Ignatium.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 02 mar 2013, 16:11 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 18 paź 2008, 19:06
Posty: 614
Lokalizacja: Poznanianka obecnie woj.mazowieckie
Witaj Łukaszu
A czy jest może podana jaka data oprócz roku? (zawsze jest łatwiej i szybciej szukać)
Beata

_________________
Poszukuję
Kalupa Feliks +Bednatzka Jadwiga ślub
Franciszka Unisławska Ur.28.02.1917-rodzice?
Kazimierz Jelonek ur.03.03.1919-rodzice?
Duszyński Stanisław ur.1833? i żona Bandurska Antonina ur 1834 -rodzice?


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 02 mar 2013, 20:02 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 lis 2006, 16:07
Posty: 3767
W księdze wpisano, że od 24 października 1868 odsiadywał karę 4 tygodni więzienia za kradzież. Oczywiste jest, że zarówno samo przestępstwo, jak i proces - o których notka mogła się znaleźć w gazecie - miały miejsce wcześniej, pytanie na ile wcześniej, czy to były dni, tygodnie, czy miesiące. Dawniej generalnie te sprawy szybciej "się załatwiały" :)

Jakby co, to osoba o którą chodzi nazywała się Jan Cegielski.

_________________
Łukasz Bielecki

...et Marcus genuit Lucam. Lucas autem genuit Ignatium.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 04 mar 2013, 17:55 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 18 paź 2008, 19:06
Posty: 614
Lokalizacja: Poznanianka obecnie woj.mazowieckie
Łukaszu pozostało mi jeszcze 5 miesięcy do przeszukania. Na chwilę obecną nie znalazłam Jana Cegielskiego
Beata

_________________
Poszukuję
Kalupa Feliks +Bednatzka Jadwiga ślub
Franciszka Unisławska Ur.28.02.1917-rodzice?
Kazimierz Jelonek ur.03.03.1919-rodzice?
Duszyński Stanisław ur.1833? i żona Bandurska Antonina ur 1834 -rodzice?


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 06 mar 2013, 07:52 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 mar 2009, 20:06
Posty: 1145
WBC „Dziennik Poznański” nr267, 19-11-1933r., str.9:
„W sprawie karnej Joanny Strzelczykowny, zamieszkałej w Janikowie, pow.poznański, przeciwko Annie Plewińskiej, zamieszkałej Poznań, ul.Obornicka córce Andrzeja i Michaliny, urodz. 26. 7. 1898 w Naramowicach, o zniewagę.[…]”

WBC „Dziennik Poznański” nr13, 17-01-1909r., str.3:
„Przy poświęceniu nowej oberzy w Rostempniewie pod Miejską Górką powstała wielka bijatyka […]”

WBC „Dziennik Poznański” nr27, 4-02-1903r., str.5:
„Dziki czyn. W niedzielę wieczór znaleziono na miasteczku 17-letniego robotnika Urbaniaka[…]”

WBC „Dziennik Poznański” nr27, 4-02-1903r., str.5:
„Za obrazę majestatu skazała izba karna w Gnieżnie robotnika Czerwinskiego z Żydówka na 9 miesięcy więzienia.”

WBC „Dziennik Poznański” nr45, 25-02-1903r., str.4:
„Morderstwo. W szymborzu, wsi pod Inowrocławiem, zamordowano w celu rabunku wymiernicę Posadzę.[…]”

WBC „Dziennik Poznański” nr45, 25-02-1903r., str.4:
Zajścia na Jeżycach. Nazwiska: Engel(kowal w Strzeszynku przechrzczony na Sedan), Kwaśniewski., Gührke (komisarz policyjny),Koszczyński (właściciel sali)”

WBC „Dziennik Poznański” nr81, 9-04-1904r., str.4:
"Mistrz stolarski p. Jur w Czarnkowie przesłał w pażdzierniku z. r. pocztą pieniądze i napisał na przekazie adres polski. Urzędnik pocztowy p. Wetzlig żądał, aby adres był napisany po niemiecku. Pan Jur wsłuchał,ale podając urzędnikowi przekaz z niemieckim adresem, życzył mu „Ostmarkenzulage”. Za to wytoczono p. Jurowi proces o obrazę, a sąd ławniczy skazał go na tydzień więzienia.”

WBC „Dziennik Poznański” nr187, 17-08-1907r., str.3:
„Na dwa tygodnie więzienia skazany został odpowiedzialny redaktor „Lecha” pan Tadeusz Powidzki za obrazę 3 polaków, należących do „stowarzyszenia wojackiego”, a mianowicie syna gospodarskiego Pieluchy, kowala Mikołajewskiego i Szulczewskiego z Każmierza w pow.szamotulskim.”

WBC „Kurier Poznański” nr34, 13-02-1900r., str.3:
„Piła, 9. Lutego. Izba karna skazała na 3 miesiące więzienia żonę robotnika Maryannę Muszczyńską z Kościerzyny, która 24go listopada z.r. zostawiła w domu bez dozoru swoje drobne dzieci i przez tę lekkomyślność stała się przyczyną wielkiego nieszczęścia, bo jej trzyletnia córeczka tak się poparzyła, iż w kilku godzinach umarła.”

WBC „Dziennik Poznański” nr126, 3-06-1868r., str.3:
„W pobliskiej wiosce miasta Ujścia chciał otruć gospodarz Zoch swoją tesciową, którą był zobowiązany utrzymywać i włożył w kaszę, którą sobie teściowa gotowała, trucizny. Zbrodniczy zamiar wykryto przed czasem, a Zoch został przyaresztowany i do więzienia sądu czarnkowskiego odstawiony.”

WBC „Dziennik Poznański” nr140, 20-06-1868r., str.3:
Sprawy Hochberga i Wittmanna przed sądem przysięgłych w Poznaniu. Wymieniono osoby: radca Thiel; sędziowie Gross, Rozenkranz, Potworowski; sędziowie pomocniczy Brown i Motty; kupiec Fabisch, Edward Hochberger z Sulencina, malżonkowie Zielezińscy, oberżysta Stein, obywatel Nowacki, dawniejszy służący Adam Stasiak, gościnny Adamczewski, zamężna Beszterda, kowal Ziegler w Żegrzu, Zima, Mizera z Żegrza(74l), gospodarz Bakos, Dobieski,czeladnicy rzeżniccy Jankiewicz i Myszkiewicz z Poznania, stróż nocny Szumann, nauczyciel Wilczyński, gospodarz Klotkiewicz, policyjny inspektor Eitelet z Poznania, policyjny komisarz Bleich z Poznania, brat oskarżonego Juliusz Hochberg.

WBC „Dziennik Poznański” nr96, 25-04-1868r., str.3:
„O zabiciu przez nieostrożność dziewczyny, o czem w wczorajszym numerze Dziennika donosiliśmy, otrzymała Ostd.Ztg następujące bliższe szczegóły: Na olędrach Maryskich, położonych pod Wieleniem, zgromadziło się nieliczne towarzystwo u leśniczego; pomiędzy innemi gośćmi znajdował się syn właściciela Schade z 18 letnią swą narzeczoną, córką właściciela Ratthay.[…]”

Pozdrawiam. Jolanta Fontowicz

_________________
Jolanta Fontowicz


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 14 kwi 2013, 06:40 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 mar 2009, 20:06
Posty: 1145
WBC „Dziennik Poznański” nr143, 24-06-1902r., str.4:
„Przed tutejszą izbą karną stawał uczeń szewski Stanisław Foltyński z Szamotuł. Tamtejszy sąd ławniczy skazał go swego czasu za przeszkadzanie w nauce i nieposłuszeństwo w pięciu przypadkach na 25 marek kary lub 10 dni więzienia. Foltyński, uczęszczając do szkoły uzupełniającej, nie przynosił z sobą materyałów piśmiennych i nakłaniał podobno innych uczniów, aby go w tem naśladowali. Gdy go nauczyciel za to strofował, odpowiedział Foltyński: ”Chciałbym doprawdy zobaczyć ów paragraf, opiewający, że uczniowie muszą przynosić do szkoły uzupełniającej materyały piśmienne.” Izba karna skazała Foltyńskiego na 25 marek kary lub 5 dni więzienia, a nie 10, jak zawyrokował szamotulski sąd ławniczy.”

WBC „Dziennik Poznański” nr150, 2-07-1902r., str.4:
„Kara sądowa za pieśń polską. Przed izbą karną w Pile stawał w sobotę oskarżony o granie na harmonice pieśni „Jeszcze Polska nie zginęła” ubogi, półociemniały Michał Lis z Margonińskiej Wsi i właściciel Michał Kaczorowski, który śpiewał tę pieśń. Pierwszego skazano na 10 marek, drugiego na 50 marek kary, ponieważ, zdaniem sądu, „zakłócili spokój publiczny.”

WBC „Dziennik Poznański” nr163, 17-07-1902r., str.4:
„Na cztery miesiące więzienia skazała tutejsza izba karna za obrazę cesarza, krawca p. Juliana Płaszczyka z ulicy Półwiejskiej nr. 40. Pan Płaszczyk miał się dopuścić obrazy w rozmowie z zegarmistrzem Arndtem z Chwaliszewa o zajściach wrzesińskich. Przez 4 miesiące choruje mu żona a sześcioro dzieci znajdą się w rozpaczliwem położeniu.”

WBC „Dziennik Poznański” nr3, 4-01-1880r., str.4:
„Kupiec tutejszy J.B.odprowadzony został dnia 31 grudnia r z. do domu karnego w Rawiczu, gdzie odsiedzi jednoroczną karę więzienną, na jaką skazany przez sąd przysięgłych za popieranie kradzieży zwierzyny.”

Pozdrawiam. Jolanta Fontowicz

_________________
Jolanta Fontowicz


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 02 maja 2013, 07:07 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 mar 2009, 20:06
Posty: 1145
WBC „Dziennik Poznański” nr24, 30-01-1880r., str.3:
„Dnia 19 mb. został wyrobnik Karól Faerber, od kilku dni chorobą złożony, przez własną żonę siekierą zabity. Lubo zaś żona stanowczo przeczyła temu, aby męża swego była zabiła, aresztowano ją, a dnia 22 odstawiono do więzienia sądowego w Pobiedziskach. Tu też przyznała się do zamordowania męża, z którym 38 lat wspólnie przeżyła.”

WBC „Kurier Poznański” nr126, 05-06-1877r., str.5:
„Zeszłorocznej jesieni znikł bez śladu rybak Chojnacki z Olszewka pod Bydgoszczą. Udał się on był do Wymysłowa dla łowienia ryb w tamtejszem jeziorze, lecz nie wrócił już do domu; wędkę tylko znaleziono nad brzegiem jeziora.[…]”

Pozdrawiam. Jolanta Fontowicz

_________________
Jolanta Fontowicz


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 20 maja 2013, 17:13 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 mar 2009, 20:06
Posty: 1145
WBC „Dziennik Poznański” nr 220, 25-09-1867 r., str.3:
„W piątek dnia 21 bm. stawał przed kratkami kryminalnego wydziału tutejszego sądu powiatowego ogrodowy Poeser ze Śremu, oskarzony o strzelenie śrótem i niebezpieczne zranienie rybaka Jańczewskiego […]”

WBC „Dziennik Poznański” nr 221, 26-09-1867 r., str.3:
„Pomocnika leśnego Lutze w służbie księcia Turn i Taxis znaleziono w dniu 3 sierpnia rb. z rana pomiędzy 3 i 4 godziną na drodze, od Chruszczyna powiatu odolanowskiego do Sulmierzyc przez książęcy las prowadzącej, zabitego, a to w skutek wystrzału z fuzyi w lewy bok.[…]”

Pozdrawiam. Jolanta Fontowicz

_________________
Jolanta Fontowicz


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 17 lip 2013, 22:12 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 mar 2009, 20:06
Posty: 1145
WBC „Dziennik Poznański” nr128, 07-06-1890 r., str.4:
„Ze sali sądowej. Izba karna tutejszego sądu ziemiańskiego skazała na środowem posiedzeniu robotnika Szczepana Pacholczyka z Wierzeki za włamanie się w nocy z pierwszego na drugie święto Bożego narodzenia i kradzież zegarków u zegarmistrza Kleszczewskiego w Środzie na 2 lata więzienia, a robotnika Józefa Króla z Łąki za przechowywanie tychże na rok więzienia karnego, utratę praw honorowych obywatelskich na dwa lata i stawienie pod dozór policyjny. Pacholczyka tylko dla młodocianego wieku, liczy bowiem lat 17, spotkała tak łagodna kara. Zresztą był on już karanym za kradzież i pomoc przy fałszowaniu pieniędzy.”

WBC „Dziennik Poznański” nr 236, 16-10-1877 r., str.2:
„Niejaki Palicki, właściciel gospodarstwa w Koninie pod Lwówkiem, znikł zeszłej Środy bez śladu. Palicki przed mniej więcej trzema latami nabył owo gospodarstwo dość znaczne a nie mogąc zadość uczynić przyjętym zobowiązaniom wpadł w ręce lichwiarzy. Wyssany przez nich i dręczony, widząc upadek swój niedaleki, znikł nagle, śpieniężywszy potajemnie, co się jeszcze z gospodarstwa spieniężyć dało.”

Pozdrawiam. Jolanta Fontowicz

_________________
Jolanta Fontowicz


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 05 sie 2013, 10:07 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 mar 2009, 20:06
Posty: 1145
WBC „Kurier Poznański” nr 25, 01-02-1881 r., str.3:
„W zagajeniu pomiędzy Łabiszynem a Arnoldowem znaleziono w dniu 24 b.m. trupa, w którym poznano żonę robotnika Lehmanna z Margonina. Męża zabitej, posądzonego o to zabójstwo, który w urzędzie stanu cywilnego powiedział, że żona jego zmarzła, aresztowano.”

WBC „Dziennik Poznański” nr 87, 15-04-1865 r., str.4:
„Obwieszczenie. Do sądu podpisanego zostały od tutejszego królewskiego urzędu ziemskiego i od tutejszej królewskiej prokuratoryi następujące przedmioty oddane:[…], które dnia 16 stycznia 1864 r. przez wojskowy patrol w mieszkaniu borowego Michała Swigoń pod Lgowem aresztem obłożone zostały[…]”

WBC „Dziennik Poznański” nr 90, 20-04-1865 r., str.3:
„Śrem, 17 kwietnia. W poniedziałek dnia 10 kwietnia znalazł w kanale oberskim pod wsią Szczodrochowem dozórca kanałowy Dünnbier ciało niewiasty mającej około 32 lata.[…]Komisya po przesłuchaniu mnóstwa świadków tak na miejscu jak i w okolicznych wsiach, a mianowicie Daleszynie, odbywszy jeszcze raz we wsi tej rewizyą sadową, kazała aresztować borowego. Ciało zabitej kobiety zrekognoskowano jako ciało znanej żebraczki z Daleszyna, Jósefy Chrapczakowej, która z mężem w seperacyi żyła. W skutek rozmaitych poszlak aresztowano także męża zabitej kobiety, zamieszkującego w Nochowie.”

WBC „Dziennik Poznański” nr 45, 24-02-1865 r., str.3:
„W pobliżu Jaraczewa gospodarz Baranek z okolicznej wioski w powrocie do domu draźniony przez długi czas przez swego kolegę który go przezywał „baranem czy baronem” i wdzierał się na wóz jego, wpadł w taki gniew, że się rzucił na żartownisia i tak silnie go pobił, że tenże w kilka dni skonał. Baranek miał być podchmielonym.”

WBC „Dziennik Poznański” nr 44, 23-02-1865 r., str.3:
„W Kobylopolu pochwytano złodzieja, który w tych dniach ukradł w Szewcach pościel włościaninowi. Część pościeli znaleziono.”

Pozdrawiam. Jolanta Fontowicz

_________________
Jolanta Fontowicz


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 10 sie 2013, 16:09 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 mar 2009, 20:06
Posty: 1145
WBC „Dziennik Poznański” nr 69, 24-03-1912 r., str.3:
„Na dwa lata więzienia skazany został robotnik Konstanty Majchrzak z Poznania. Mając lat 22, poślubił pannę, która twierdziła, że liczy lat 25 a tymczasem wykazało się, że przekroczyła trzydziestkę. Wskutek nieszczęśliwego pożycia, kobieta opuściła męża. Wkrótce ożenił się po raz drugi, ale tym razem on opuścił żonę, która dowiedziawszy się, że jest już drugą oblubienicą, powiadomiła o tem władzę. Za bigamię podyktowano Majchrzakowi 2 lata więzienia.”

WBC „Dziennik Poznański” nr 70, 27-03-1912 r., str.4:
„Podpalacz. W Gniewkowie w ostatnich dwóch tygodniach było pięć pożarów, które wyrządziły znaczną szkodę. W nocy z piątku na sobotę wybuchły równocześnie dwa pożary. Dzięki energicznym usiłowaniom policyi, wyśledzono podpalacza. Jest nim 20 letni czeladnik szewski Jankowski, który się przyznał. Znaleziono u niego różne przedmioty skradzione podczas pożarów.”

WBC „Dziennik Poznański” nr 103, 04-05-1867 r., str.3:
„Z Gniezna donoszą do Pos. Ztg, że żona gospodarza Zacharias z Strykowa, oskarżona o zamordowanie swego męża; umarła razem z swym ojczymem Adam, który o tę samą zbrodnią był posądzony, w więzieniu na tyfus. W publiczności utrzymuje się wieść, że się obydwoje we więzieniu otruli.”

Pozdrawiam. Jolanta Fontowicz

_________________
Jolanta Fontowicz


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 02 paź 2013, 09:30 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 mar 2009, 20:06
Posty: 1145
WBC „Dziennik Poznański” nr 211, 17-09-1903 r., str.4 : „Zastrzelił wczoraj w Bydgoszczy z fuzyi murarz Spank 11-letniego syna kołodzieja Zabla. Mordercę aresztowano. Tłumaczył się, że chłopiec strasznie go gniewał. Tak donoszą do „Pos. Ztg.”

WBC „Dziennik Poznański” nr 49, 28-02-1862 r., str.3 : „Przestroga. Gospodarz Karól Zaehler z Słomówka powiatu Wrzesińskiego, 41 lat liczący, ewenielickiego wyznania, został wyrokiem sądu przysięgłych z dnia 23 września roku zeszłego, za zamordowanie wymiernika Jana Gallanta i żony jego Maryanny Gallant z Słomówka na karę śmierci skazanym. Kara śmierci została, po zatwierdzeniu tegoż wyroku Najwyższym rozkazem Najjaśniejszego Pana z dnia 11 b. m. na Karólu Zaehlerze dzisiaj przez ścięcie na podwórzu naszego zakładu więziennego wykonaną. Poznań, dnia 27 lutego 1862. Król. sąd powiatowy. Wydział I, dla spraw karnych. Thiel.”

WBC „Dziennik Poznański” nr 296, 25-12-1862 r., str.2 : „Ostrów, 19 grudnia. Tomasz Kokot, Antoni Młynarz i Mikołaj Kokot z Roszków pod Krotoszynem, oskarżeni o zabójstwo Józefa Wolniaka, zostali orzeczeniem sądu przysięgłych w Ostrowie z d. 18 października r.b. za winnych uznanemi. Dwóch pierwszych z nich wskazano na śmierć, trzeciego zaś na dziesięcioletnie więzienie.”

WBC „Dziennik Poznański” nr 297, 28-12-1888 r., str.4: „Z 11,000 marek ulotnił się krótko przed świętami urzędnik majętności Dembno pod Żerkowem, Feliks Martini, porucznik rezerwy. Ma 40 lat, wzrost mały, rudawą bródkę, twarz szeroką i nosi złote okulary. Za zbiegiem, który sfałszowawszy awizyą, odebrał od jednego z tutejszych banków, pomienioną sumę, wysłano listy gończe.”

Pozdrawiam. Jolanta Fontowicz

_________________
Jolanta Fontowicz


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 10 paź 2013, 09:00 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 mar 2009, 20:06
Posty: 1145
WBC „Dziennik Poznański” nr 154, 08-07-1896 r., str.4: „W niedzielę wieczorem około godziny 9 powracał z Berdychowa do domu czeladnik ciesielski Władysław Geppert, zamieszkały na Chwaliszewie. Napadli go na drodze dwaj cygarnicy, którzy go tak okropnie poranili kamieniami, że wczoraj zakończył życie. Obudwóch sprawców przyaresztowano.”

WBC „Dziennik Poznański” nr 142, 24-06-1871 r., str.4: „Nagroda. Konstancya Smolibocka, była gospodyni na probostwie, uciekła dnia 7 b.m. podobno do Poznania, popełniwszy różne złodziejstwa i kryminalne występstwa; ktoby doniósł ks. Talaczyńskiemu proboszczowi w Chrzypsku p. Sieraków o miejscu jej pobytu, tak by ją do odpowiedzialności sądowej pociągnąć można, odbierze stosowną nagrodę.”

WBC „Dziennik Poznański” nr 268, 24-11-1883 r., str.3: „W Nowempolu pod Lwówkiem popełniono morderstwo na włościaninie Stanisławie Kuczu przyczem zrabowano mu 70 marek, które miał przy sobie. Mordercy dotychczas nie wykryto.”

Pozdrawiam. Jolanta Fontowicz

_________________
Jolanta Fontowicz


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 22 paź 2013, 09:08 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 mar 2009, 20:06
Posty: 1145
WBC „Dziennik Poznański” nr 245, 27-10-1903 r., str.4: „Za wspólną ciężką kradzież skazał tutejszy sąd wojskowy piechurów Dippela i Schefflera z 5 i 6 kompanii pułku nr. 47 z kilkomiesięczne więzienie. Oskarżeni, którzy za ciężką kradzież odsiadywali już częściej kary więzienne, skradli dnia 2 października gospodarzowi Harembie w Śremie większą sumę pieniędzy i różne artykuły spożywcze. Po dłuższem badaniu skazał sąd Dippela na 6 miesięcy więzienia a Schefflera na 3, prócz tego obydwóch na degradacyą do II klasy stanu żołnierskiego.”

WBC „Dziennik Poznański” nr 118, 26-05-1893 r., str.5: „Samobójstwo w więzieniu. W więzieniu gnieźnieńskiem odebrał sobie życie w nocy z dnia 22 na 23 b. m. robotnik Kałużny z Skotnik, który niedawno temu za zamach morderczy skazany został na 12 lat cuchthauzu.”

WBC „Dziennik Poznański” nr 100, 29-04-1888 r., str.4: „Z Sali sądowej. Przed tutejszym sądem przysięgłych stawał w czwartek gospodarz Jan Wróblewski z Myszek, oskarżony o popełnienie z rozmysłem krzywoprzysięstwa w dniu 11-go października r. z. przed tutejszym sadem karnym. Rzecz tak się miała. Obżałowany opowiadał pewnej niedzieli w marcu r. 1887 u karczmarza Marcina Pawlickiego w Czrlejnku o Stanisławie Kozubskim, gospodarzu z Kędzierzyna, z którym był w Ameryce, że tenże ożenił się tam był z murzynką, miał z nią 2 dzieci, opuścił ją i z pieniędzmi powrócił do Europy. Świadkiem tego opowiadania był stelmach Ignacy Panowicz. Od jednego z słyszących to opowiadanie dowiedział się o tem wyrobnik Antoni Majrzak z Hub Siedleckich. Ten powtórzył to siostrze Kozubskiego, a ta brata, który dotknięty zarzutem o dwużeństwo zaskarzył Majchrzaka o oszczerstwo. Sąd uznał Majchrzaka niewinnym a ten w drugiej instancyi powołał się na świadectwo Wróblewskiego. Wróblewski zeznał pod przysięgą dnia 11 października r. z., że u Pawlickiego nic nie mówił o Kozubskim, że to, co w tej materyi mówił, dotyczyło faktycznie niejakiegoś Antoniego Stołeckiego, z którym się był poznał w Buffalo, ale że nazwiska „Kozubskiego” wcale nie wymienił. Przeciwnie zeznawali Pawlicki, Panowicz i tegoż żona, że słyszeli z ust Wróblewskiego wyraźnie wymienione nazwisko Kozubskiego. Obżałowany wykrętami chciał się obecnie wydobyć z matni, powołując się na inne osoby w Ameryce, od których tak rzecz słyszał i wziął za dobrą monetę. Przysięgli uznali winę obżałowanego, ale przyznając łagodzące okoliczności skazali go na 9 miesięcy więzienia, odliczając z tego nadto 3 miesiące więzienia śledczego.”

Pozdrawiam. Jolanta Fontowicz

_________________
Jolanta Fontowicz


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 26 paź 2013, 09:44 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 mar 2009, 20:06
Posty: 1145
WBC „Dziennik Poznański” nr 241, 20-10-1908 r., str.3: „Dwużeństwo. Przed izbą karną w Poznaniu stawał w sobotę werkmistrz Augustyn Rossa z Poznania. Zawarł on związek małżeński w Królestwie Polskiem w roku 1883. Po trzechletniem pożyciu zostawił żonę i wyjechał do Westfalii, gdzie zamierzał pozostać trzy lata i wrócić do żony. Tymczasem w roku 1891 zawarł tamże ślub ponowny. Izba karna skazała go na 9 miesięcy więzienia.”

WBC „Dziennik Poznański” nr 242, 21-10-1908 r., str.3: „Nieostrożny. W sobotę wieczorem postrzelono w Jeżycach przy ulicy Polnej robotnika Gintrowicza w głowę. Wyśledzono, że nieostrożnym był robotnik Franciszek Miesiąc, zamieszkały przy tejże ulicy. O zajściu powiadomiono policyę.”

Pozdrawiam. Jolanta Fontowicz

_________________
Jolanta Fontowicz


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 06 lis 2013, 12:28 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 mar 2009, 20:06
Posty: 1145
WBC „Dziennik Poznański” nr 146, 01-07-1903 r., str.4: „Ukaranie kołowników. W Obornikach przed sądem ławniczym toczył się proces przeciwko 10 kołownikom sokolskim, którzy w dniu 20 maja przyjmowali na kołach ks. biskupa Likowskiego. Ponieważ uczynili to bez zezwolenia policyi, przeto pociągnięto ich do odpowiedzialności. Skazano wszystkich oskarżonych i tak: p. Sykstusa Duraja na 15 marek, a pp. Stanisława Trona, Stanisława Chojnackiego, Stanisława Wojtasiaka, Bolesława Borowicza, Michała Augustyniaka, Adama Wiśniewskiego, Antoniego Grzechowiaka, Józefa Pruszaka i Franciszka Michalskiego, każdego na 6 marek kary. Na ławnika poprzednio powołano mistrza rzeźnickiego p. Kowalskiego, lecz w ostatnim dniu powołano na jego miejsce niemca.”

WBC „Kurier Poznański” nr 141, 23-06-1881 r., str. 3: „Parobka Józefa Bruckiego z Mroczy, skazanego w dniu 30 marca r. b. na karę śmierci za zamordowanie kupca Bukowcera, ułaskawił Jegomość król, zmieniając mu karę śmierci na dożywotnie więzienie.”

WBC „Dziennik Poznański” nr 55, 08-03-1904 r., str.4: „Krzywiń. Dnia 18 lutego o godzinie 9 wieczorem został w pobliżu strzelnicy napadnięty przez dwóch ludzi Antoni Matuszak z Ostrowa pod Gostyninem. Napastnicy sponiewierali go i odebrali mu 713 marek. Matuszak stracił przytomność, a gdy ją po kilku godzinach odzyskał, dowlókł się do najbliższego gospodarza, który go zawiózł do domu. Obecnie leczy się w domu chorych. Ktoby coś bliższego wiedział o napastnikach, niech będzie łaskaw powiadomić redakcyę „Dziennika”. Jan Matuszak, brat.”

WBC „Dziennik Poznański” nr 56, 09-03-1904 r., str.4: „Dramat rodzinny. Gospodarz Grüger z Nekli (huby) po sprzeczce z żoną zastrzelił ją a następnie sobie odebrał życie. Poprzednio powiadomił o tym zamiarze swoich rodziców-staruszków, zamieszkałych w Kostrzynie. Niezgodne pożycie z żoną spowodowało Grügera do okropnego czynu, jak piszą z Kostrzyna do „Posener Ztg.”

WBC „Dziennik Poznański” nr 148, 03-07-1897 r., str.3: „Tutejsza izba karna potwierdziła wczoraj wyrok sądu okręgowego w Szamotułach, skazujący ucznia szewskiego Franciszka Woltyńskiego z Szamotuł na 10 marek kary za to, iż na uroczystość 100-letniego jubileuszu cesarza Wilhelma I, przybył do szkoły uzupełniającej w podpadająco lichem ubraniu.”

Pozdrawiam. Jolanta Fontowicz

_________________
Jolanta Fontowicz


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 20 gru 2013, 08:29 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 mar 2009, 20:06
Posty: 1145
WBC „Dziennik Poznański” nr 63, 15-03-1868 r., str.4:
„Kozłowski, woźny w Bydgoszczy, który przed rokiem skradł 73,000 tal. w listach zastawnych i ścigany przez władze, nareszcie na Kępie w Toruniu przytrzymany został wraz z pieniędzmi, umarł przed kilku dniami w więzieniu powiatowem bydgoskiem. W kradzieży tej miał za spólniczkę swą kochankę Amalią Schwarc, która także w więzieniu osadzona, tamże zakończyła życie.”

WBC „Dziennik Poznański” nr 44, 24-02-1897 r., str.3:
„Z Szamotuł donosi „Poz.Ztg.”, że w nocy z soboty na niedzielę znaleziono na terytoryum dóbr Nojewo w pobliżu młyna syna gospodarskiego Wawrzyńca Bzdziela z Orliczka zastrzelonego. Miał on polować wraz z czterema innymi jeszcze, prawdopodobnie kłusownikami. Przypuszczają więc, że pomiędzy nimi z leśniczymi przyjść musiało do krwawego starcia, w którem Bzdziel padł ofiarą. Śledztwo już wdrożono.”

WBC „Dziennik Poznański” nr 239, 20-10-1903 r., str.3:
„Na 8 miesięcy więzienia skazany został przez tutejszą izbę karną murarz Stachowiak, który pewnej niedzieli w pobliżu Kobylegopola, ćwicząc się w strzelaniu z rewolwera, ugodził kulą ucznia malarskiego L(?)śniewskiego tak nieszczęśliwie, że ten wkrótce potem umarł.”

WBC „Dziennik Poznański” nr 17, 23-01-1866 r., str.5:
„W minioną środę rano zjawił się w oberzy pod Trzema liliami, położonej na św. Wojciechu pod nr. 45, młody człowiek a kazawszy dać sobie pokój osobny, zapisał się w przedłożonej sobie książce: „ Gąsiorowski, urzędnik gospodarski z Gliśnia”. (Ma być niezawodnie Glesno, majętność p. Konstantego hr. Bnińskiego). Wieczorem zaś znikł a z nim zarazem kilka przedmiotów jako to powłoki i prześcieradło. Człowiek ten młody miał około lat 20, włosy jasno blond, był słabowity i średniego wzrostu; nosił czarny surdut, kapelusz i okulary, z któremi jadnakowoż obchodzić się nie umiał.”

Pozdrawiam. Jolanta Fontowicz

_________________
Jolanta Fontowicz


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 21 gru 2013, 07:38 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 mar 2009, 20:06
Posty: 1145
WBC „Dziennik Poznański” nr 273, 27-11-1867 r., str.5:
„Przed czterema laty przybył do Biechowa, wsi małą mileczkę od Wrześni odległej, niejakiś Rodewald ze Szląska, pozostawiwszy tam żonę z sześciorgiem drobnych dzieci i przyjął tu obowiązki gorzelanego. Całkiem w naszej okolicy nieznany R., przez cały czas udawał kawalera i ożenił się z panną P. we Wrześni.*) Po utraceniu swej posady, sprowadził się tu do miasta i zastępował w ostatnim czasie chorego listonosza. Przypadek zdarzył, że pomiędzy innemi miał także i list z Berlina, a do tego jeszcze z tego samego domu, gdzie obecnie jego pierwsza żona zamieszkuje do wręczenia adresatowi. Ponieważ zaś adresata odszukać nie mógł, poświadczył to własnoręcznym podpisem. Gdy rzeczony list wrócił do Berlina, pani R. poznała rękę swego męża i oświadczyła to tamtejszej władzy. Ta niebawem zawezwała telegramem tutejszą policyą, aby p.R. pociągnąć do wytłómaczenia się, który też bez ogródki do winy się przyznał, oświadczając, że ponieważ jego pierwsza żona nie po ludzku się z nim obchodziła, przeto ją opuścił, dodając nadto, kiedy w Turcyi nawet 7 żon mieć mogą, czemużby jemu choć już tylko dwóch pojąć nie było wolno. Tak teraz i ta druga jego połowica utraciła męża, a dwoje małych dziatek ojca, gdyż odesłano go z naszego więzienia, w którem dotychczas siedział do Poznania, gdzie niezawodnie wkrótce przed sądem przysięgłych sądzonym będzie.”

*) Parafia katolicka Września [Wreschen], wpis 50 / 1864
Joseph Rodewald (47 lat) 85%
Joanna Piechocka (26 lat)

Pozdrawiam. Jolanta Fontowicz

_________________
Jolanta Fontowicz


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 27 gru 2013, 16:59 
Offline

Dołączył(a): 27 maja 2008, 14:34
Posty: 2605
Kurier Poznański 1919.09.06 R.14 nr 205
Morderstwo. Wczoraj między godziną 7 a 8 wieczorem zamordował żołnierz Bronisław Królewczyk żonę Mikołaja Gorzyńskiego i poranił ciężko jej córkę. Do morderstwa użył bagnetu. Policja schwyciła mordercę i oddała Komendzie miasta. Zwłoki zamordowanej leżą w mieszkaniu aż do oględzin prokuratorji. Poranioną córeczkę odstawiono do szpitala św. Józefa. Podejrzany o wspólnictwo Mikołaj Gorzyński jest aresztowany przez policją, która działając sprężyście schwyciła mordercę w przeciągu kilu minut.

Kurier Poznański 1919.09.27 R.14 nr 223
Dalsza ofiara zbrodni. Podczas pamiętnej zbrodni, dokonanej przez żołnierza Królewczyka, w mieszkaniu stróża domowego Górzyńskiego przy ul. Ogrodowej, została, jak wówczas o tem szczegółowo donosiliśmy, niebezpiecznie pokaleczona także córka zamordowanej Górzyńskiej. Dziewczynkę umieszczono w zakładzie św. Józefa, gdzie, walcząc pomiędzy życiem a śmiercią, obecnie wyzionęła ducha. Zbrodniarz zatem ma teraz dwie ofiary na sumieniu.

_________________
Bożena


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 29 gru 2013, 08:53 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 mar 2009, 20:06
Posty: 1145
WBC „Kurier Poznański” nr 495, 26-11-1902 r., str.3:
„Katastrofa kolejowa wydarzyła się pod Główną, jak wiadomo, 22 listopada z. r. Jako oskarżeni o spowodowanie katastrofy stawali wczoraj przed tutejszą izbą karną konduktor lokomotywy Ladisch z Gniezna i zwrotniczy Tamm z Miłosławia. Pierwszego uwolniono od winy, drugiego skazano na miesiąc więzienia za to, że dał sygnał pociągowi towarowemu z Gniezna, aby wjechał na tor, na którym był mieszany pociąg wrzesiński, i przez tę niedbałość spowodował zderzenie pociągów.”

WBC „Kurier Poznański” nr 173, 31-07-1877 r., str.4:
„Właściciel p. Wildt w Kawce pod Strzelnem wysłał minionej niedzieli 17-letniego chłopaka Łukasza Mroza do Kwieciszewa na pocztę dla odebrania listów, pomiędzy którymi znajdował się jeden z 424 markami. Mróz, odebrawszy listy, nie powrócił już do Kawki, lecz uszedł z pieniędzmi a mimo usilnego poszukiwania policyi nie zdołano go dotąd pochwycić. Poszkodowany wyznaczył pięćdziesiąt marek nagrody dla tego, ktoby zbiega pochwycił.”

WBC „Dziennik Poznański” nr 1, 01-01-1892 r., str.4:
„Wyrok śmierci wykonany został wczoraj rano w więzieniu toruńskiem na skazanym na śmierć przez tamtejszy sąd przysięgłych owczarze Michale Murawskim za zamordowanie własnego 8letniego syna.[…]”

WBC „Dziennik Poznański” nr 1, 01-01-1892 r., str.4:
„Straszna tragedya rozegrała się dnia 29 bm. na przedmieściu w Bydgoszczy. Cieśla Babr, człowiek zresztą spokojny i trzeżwy tak nieszczęśliwie uderzył syna swego 8letniego w twarz, że trafił go w skroń, tak, że chłopiec w tej chwili padł trupem. Ojciec widząc ten straszny skutek swego uderzenia, dobył rewolweru i także sobie życie odebrał.”

Pozdrawiam. Jolanta Fontowicz

_________________
Jolanta Fontowicz


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 24 lut 2014, 14:54 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 mar 2009, 20:06
Posty: 1145
WBC „Dziennik Poznański” nr 292, 19-12-1878 r., str.3:
„Donoszą nam ze Śremu pod datą dzisiejszą: Wczorajszego dnia po południu stało się miasto Śrem widowiskiem nad wyraz tragicznego wypadku. Niejaki Wrześniewicz, młodzieniec dwudziestokilkoletni, z powołania kancelista, straciwszy przed dwoma laty skutkiem nagannego zachowania się miejsce w biurze rzecznika p. Karpińskiego a następnie takież w sądzie tutejszym, doprowadzony do rodzaju jakiegoś szaleństwa zastrzelił wczoraj około 3 po południu własną matkę z rewolweru. Po dokonaniu zbrodni tej udał się z ukrytym rewolwerem do p. Karpińskiego, żądając w zamiarze nie trudnym do odgadnięcia audyencyi u niego. Nie otrzymawszy jej szczęśliwym trafem, dobył rewolweru i zranił wystrzałem śmiertelnie w piersi sekretarza p. rzecznika. Ścigany następnie, gdy mu z wszystkich stron zabiegano, odebrał sobie trzecim wystrzałem sam życie.”

WBC „Dziennik Poznański” nr 116, 22-05-1887 r., str.4:
„Przed izbą karną sądu ziemiańskiego w Bydgoszczy stawała służąca Anna Niewiadomska z Solca za kradzież i usiłowanie morderstwa. W jesieni r. z. służyła ona u oberżysty Grocha w Solcu. Aby być wydaloną ze służby, która jej się nie podobała, okradała obżałowana swe państwo. Nie oddalono jej, ale obito. Wieczorem tegoż dnia powstał pożar na dziedzińcu Grochów, ale go ugaszono zaraz. W kilka dni później podała N. żonie Grocha filiżankę herbaty, w której rewizya wykazała rozcieńczony kwas siarczany. Sąd skazał winną liczącą lat 16 wieku na 5 lat więzienia.”

WBC „Dziennik Poznański” nr 286, 13-12-1896 r., str.3:
„Dziś rano ściął kat Reindel na podwórzu tutejszego więzienia głowę robotnikowi Stawnemu ze Świątnik, który w dniu 27 marca zamordował w lesie krajkowskim narzeczoną swoją Wiktoryą Szkudlarek.[…]”

Pozdrawiam. Jolanta Fontowicz

_________________
Jolanta Fontowicz


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 10 mar 2014, 07:40 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 mar 2009, 20:06
Posty: 1145
WBC „Kurier Poznański” nr 8, 10-01-1907 r., str. 6:
„Gniezno. Sąd tutejszy skazał ucznia szkolnego Aleksandra Szambulewskiego z Chrząstowa na rok więzienia za to, że kładł kamienie na szyny kolejowe i o mało nie spowodował wykolejenie pociągu.”

WBC „Kurier Poznański” nr 61, 15-03-1882 r., str. 3:
„W Pile skazała w tych dniach izba karna owczarka Wilhelma Krügera na 3 miesiące więzienia i rok utraty praw honorowych z tego powodu, iż, chcąc ujść wojskowości, włożył sobie w oczy odrobinę tytoniu do żucia, przez co spowodował zapalenie ócz.”

_________________
Jolanta Fontowicz


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 01 kwi 2014, 08:43 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 mar 2009, 20:06
Posty: 1145
WBC „Dziennik Poznański” nr 55, 07-03-1878 r., str.3:
„Roki sądu przysięgłych.[…] cieśli Antoniemu Neymanowi z Poznania […] wyrobnik Wojciech Maćkowiak z Łukowa […] służącej Józefie Majewskiej z Bomblina […] wyrobnik J. Pawłowski z Gułtów […] zamężna Augusta Weisendorf z Grabowca […] służąca Konstancya Schreivogel […] Hermann B. z Poznania […] wyrobnikowi Wawrzynowi Osieckiemu z Śremu, stolarzowi Łukaszowi Osieckiemu z Mechlina i niezamężnej Franciszce Szymańskiej z Wojnowic […]”

WBC „Dziennik Poznański” nr 136, 18-06-1875 r., str.3:
„W sprawie podróżującego Henryka Pohla z Poznania naprzeciw właścicielowi hotelu Stanisławowi Paprzyckiemu z Wrześni o infurią zawyrokował sędzia dla spraw injuryjnych przy królewskim sądzie powiatowym w Wrześni podług akt na dniu 12go stycznia 1875 r. że pozwany zranienia powoda nie winien, lecz publicznej obrazy tegoż winien i dla tego grzywnami pięciu talarów lub w razie niemożności zapłacenia tychże, więzieniem jednego dnia ma być karanym, przysądza się też powodowi uprawnienie do ogłoszenia skazania pozwanego na koszt tegoż w przeciągu 4 tygodni po nastąpionej prawomocności wyroku przez jednorazowy inserat tenoru w Dzienniku Poznańskim, oddala się zaś powoda z wnioskiem o ukaranie pozwanego za skaleczenie a w końcu nakłada się koszta procesu do 1/3 powodowi, do 2/3 pozwanemu. Na mocy prawa.”

WBC „Dziennik Poznański” nr 37, 16-02-1876 r., str. 3:
„Roki sadu przysięgłych.[…] robotnicy tutejsi Nikodem Rutkowski i Stanisław Woźniak […] parobek Kasper Chodziński […] Mariannę Borowicz […] Anną Wrzałowną […]”

_________________
Jolanta Fontowicz


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 26 kwi 2014, 00:23 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 18 lis 2006, 02:22
Posty: 1365
Lokalizacja: Strzelno
Dziennik Kujawski nr 276 z dn 02.12.1914: Strzelno. Znaleziono zwłoki. Na polu w Siedlimowie znaleziono zwłoki mężczyzny w wieku 30 do 35 lat. Trupa prokuratorya obłożyła aresztem i wdrożyła śledztwo celem wykrycia przyczyny śmierci mężczyzny, który, jak się wydaje, pochodzi ze stanu robotniczego.

_________________
Marzena
Szukam:Zgórski,Jankowski,Musiałowski,Wojtasik,Gabryszak,Andrzejczak,Szulczewski,Woźniak,Gryger (Gregier),Kuraszkiewicz,Grzeszkiewicz (Grzeszkowiak),Leśniewicz,Walczak,Orłowski,Tarnecki,Wiśniewski (były powiat Strzelno,okolice Skulska i Wilczyna)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 28 sty 2015, 16:51 
Offline

Dołączył(a): 27 maja 2008, 14:34
Posty: 2605
Postęp. Poznań, 31.7.1920.

* WYRAFINOWANA ZŁODZIEJKA. Stanisława.Kicińska pod pozorem biednej, opuszczonej szwaczki, wzbudzała litość ludzi łatwowiernych, których następnie okradała. Wydzierżawiała mieszkania meblowane i już w pierwszym dniu znikała bez śladu, zabierając cenniejsze przedmioty. Przyjmowała też obowiązki jako służąca i w nieobecności domowników otwierała szafy i skrytki w celach rabunku. Nawet na ulicy uprawiała swoje rzemiosło złodziejskie! Trzecia Izba karna skazała Kicińską na 4 lata ciężkiego więzienia. Podczas rozpraw zasądzona chciała wywołać sensację, mając nóż ukryty. Po krótkich zapasach nóż
odebrano.

_________________
Bożena


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 09 lut 2015, 15:17 
Offline

Dołączył(a): 27 maja 2008, 14:34
Posty: 2605
Postęp 1921.02.17 R.32 Nr20

Odnaleziony skarb kościelny. Z początkiem wojny okradziono kościół parafjalny w Dźwierznie, zabierając 2 kielichy, patyny i inne złote i srebrne przybory kościelne. Sprawców nie zdołano wyśledzić, nie znaleziono też śladów, gdzie ukryli przedmioty skradzione. - Dopiero niedawno w Witkowie kobieta Grązowska przypadkowo, kopiąc na miedzy przydrożnej porosłej cierniami, odgrzebała ampułkę. To niezwykłe naczyńko w tak odludnem miejscu przechowane zaciekawiło kobietę, kopała więc głębiej i znalazła jeden kielich, 2 patyny i resztę zrabowanych przedmiotów - brakło tylko jednego kielicha. - Przedmioty srebrne i złote nieuszkodzone - inne rdza i grynszpan nadwyrężyły. Co się stało ze sprawcami, że nie zdążyli zużytkować zdobyczy w tak okropny sposób nabytej, nie wiadomo - może ponieśli karę zasłużoną od tego, na cześć którego służyły skradzione przedmioty.

_________________
Bożena


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 25 lut 2015, 00:17 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 02 sie 2008, 18:47
Posty: 961
Lokalizacja: Pępowo / Wrocław
Rok 1803.Z raportów rejencyjnych dla króla pruskiego:" W październiku zdarzył się naprawdę niecodzienny wypadek:W Rusiborzu w powiecie średzkim padł chłop,nazwiskiem Szymon Palusk na miejscu trupem w szynkowni od policzka,otrzymanego od żony innego chłopa,nazwiskiem Rozalia Banazonska".
Kronika Gostyńska Nr 3/1938: http://www.muzeum.gostyn.pl/i/wbc/id1709/1709.djvu

_________________
Pozdrawiam.
Barbara


"Gdzie się człowiek ulągnie,tam ciągnie".


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 22 lut 2018, 22:36 
Offline

Dołączył(a): 27 maja 2008, 14:34
Posty: 2605
Echo. 1928-10-13 R. 4 nr 244

Syn, który zabił ojca został zwolniony z aresztu.
Z Poznania donoszą:
Swego czasu donosiliśmy o tragicznym wypadku, jaki rozegrał się we wsi Przyprostyniu w pow. Nowotomyskim. 71-letni Tomasz Klieman w roku 1922 zapisał 80-morgowe gospodarstwo 32-letniemu synowi swemu Władysławowi, zastrzegając sobie prawo gospodarowania aż do śmierci. W krótkim atoli czasie między ojcem a synem doszło do różnych sprzeczek na tle majątkowem. Rozpoczęła się cała serja procesów o prawo władania majątkiem. Wyroki były różne, raz wygrał ojciec, drugi raz syn. Ostatecznie 13 września r. b. sprawę wygrał syn i mocą uchwały sądowej został wprowadzony przez komornika do domu ojca prawem korzystania z gospodarstwa notarjalnie.
Od tej chwili spory stały się ostrzejsze, a 71-letni starzec odmawiał synowi oraz jego rodzinie,
nie tylko drzewa na opał, ale również i środków żywności. Tomasz Klieman począł w ostry sposób dokuczać synowi 1 naigrywać się z niego. W końcu dn. 2 września między godz. 17—18 między synem a ojcem doszło do b. ostrej kłótni, w czasie której stary Klieman uderzył syna laską w głowę. Rozwścieczony tem syn schwycił kłonicę i uderzył ojca tak silnie że ten padł trupem na miejscu.
Nie orjentując się w swym postępku, Władysław Klieman zbiegł, a wałęsając się po lasach uprzytomnił sobie swój czyn. Człowiek z gruntu rzeczy uczciwy poczuł wyrzuty sumienia i postanowił oddać się w ręce władz śledczych. Potem postanowieniu przywędrował do Poznania do urzędu śledczego. W czasie przesłuchiwania zupełnie złamany na duchu Wł. Klieman zaprzeczył jakoby czynu dokonał z całą świadomością. Znosił cierpliwie dokuczania ojca, jednak w dniu krytycznym nie mógł zapanować nad sobą i dokonał zbrodni, o której początkowo wcale sobie sprawy nie zdawał.
Z Poznania odstawiono Kliemana do Sądu Powiatowego w Zbąszyniu, gdzie prokurator zwolnił go z aresztu śledczego.

_________________
Bożena


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 43 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL