Kazimierz Szołdrski
 
urodzony 1843, Poznań
święcenia kapłańskie 1867
zmarły 17.07.1904
pochówek

Parafie:


Elenchusy:
1869, 1870, 1872, P-1888

Dodatkowe informacje:
PKBC - Gazeta Grudziądzka 1904.07.21 R.10 nr 87 „W Poznaniu zmarł w zeszłą niedzielę o godz. 9 wieczorem ś. p. ks. dr. K a z i m i e r z S zo ł d r s k i, kanonik metropolitalny poznański i kaznodzieja archikatedralny. Nieboszczyk urodził się w marcu 1843 r. w Poznaniu (a wic liczył obecnie 61 lat wieku), gdzie też odbywał studya gimnazyalne, które ukończył w Głogowie. Wstąpiwszy do seminaryum duchownego w Poznaniu. udał się na studya teologiczne do Rzymu, gdzie otrzymał stopień licencyata teologii i doktora prawa kanonicznego. Po powrocie do kraju jako subdyakon wstąpił w r. 1867 do seminarium praktycznego w Gnieźnie, gdzie w końcu tegoż roku z rąk ks. arcybiskupa Ledóchowskiego otrzymał świecenia kapłańskie. Najprzód pracował jako wikaryusz przy archikatedrze w Poznaniu, a następnie mianowany został penitencyarzem i kaznodzieją archikatedralnym, na którem to stanowisku wytrwał aż do zgonu swego. W uznaniu jego zasług i gorliwości wyjednał mu ks. kardynał Ledóchowski godność szambelana papieskiego, a ks. arcybiskup Stablewski mianował go w r. 1892 kanonikiem metropolitalnym. Przed tygodniem zachorował a lekarze stwierdzili u niego wrzód w ślepej kiszce, z czego wywiązało się zapalenie błony brzuszne, to zaś spowodowało śmierć jego. Eksportacya zwłok do katedry odbyła się wczoraj, we wtorek po poł., a dziś w środę, odbędzie się złożenie ciała do grobu. Przemowy żałobnej nie będzie, gdyż nieboszczyk w swej skromności wyraźnie sobie tego życzył. Z ś. p. ks. Szołdrskim zstępuje do grobu kapłan rzadkiej gorliwości i świątobliwego życia i gorący miłośnik naszej ojczyzny Polski a wymowny kaznodzieja, który prostemi a namaszczonemi słowy porywał słuchaczy i wiele zdziałał dobrego. Sam nie szukał rozgłosu i chwały, lecz za to tem więcej znalazł uznania tak u swej władzy duchownej jako i wiernych. Ks. arcybiskup Stablewski wyraził jeszcze teraz to uznanie w ten sposób, iż w osobnym okólniku podnosi cnoty i zasługi nieboszczyka." Nadesłała: D.Wojcięgowska

 

 

Multimedia: