Franciszek Dudziak OMI
 
urodzony 19.10.1909, Ziemlin k/Krobi
święcenia kapłańskie 17.06.1934, Obra
zmarły 09.09.1993, Krobia
pochówek 12.09.1993, Krobia

Parafie:


Elenchusy:
P-2003

Dodatkowe informacje:
O. Franciszek urodził się 19 października 1909 r. w Ziemlinie w parafii Krobia, w archidiecezji poznańskiej. Początkowo uczęszczał do gimnazjum w Lesznie, potem jednak udał się do Niższego Seminarium Duchownego Misjonarzy Oblatów M.N. w Lublińcu. Nawiązał kontakt ze Zgromadzeniem przez założony właśnie wtedy nowy dom w Chumiętkach koło Krobi. W 1928 r. rozpoczął nowicjat w Markowicach. Filozofię i teologię studiował w Obrze. Tam też, 17 czerwca 1934 r., otrzymał święcenia kapłańskie z rąk ks. abpa Walentego Dymka. Pierwszym miejscem pracy o Franciszka było NSD w Lublińcu. W 1938 r. został kapelanem szpitala w Marysinie-Piaskach. Gdy w 1939 r. wybuchła wojna, po dłuższej tułaczce dostał się do Markowie, gdzie został aresztowany z innymi współbraćmi. Udało mu się zbiec. Ukrywał się. Kiedy jednak dowiedział się, że jego ojciec jest śmiertelnie chory, przybył do rodzinnego Ziemlina. Tu został aresztowany w początkach marca 1943 r. Przez więzienie w Lesznie i Fort VII w Poznaniu dostał się do obozu w Dachau. Często wspominał złożone wtedy przyrzeczenie, że jeżeli przeżyje obóz, to postara się, aby w rodzinnym Ziemlinie powstała kaplica. Dotrzymał słowa. Po wyzwoleniu w 1945 r. rozpoczął czternastoletnią pracę wśród Polonii we Francji i Beneluksie. Przeżycia wojenne pozostawiły trwałe ślady na jego zdrowiu. Wrócił więc do Polski i został proboszczem w Skoraszewicach blisko Krobi. W 1970 r. ponownie wyjechał do Francji, ale często powracał do kraju. W 1987 r. zamieszkał na stałe w Krobi, pomagając z dużym poświęceniem w pracy parafialnej. Zmarł 9 września 1993 roku w Krobi. Pogrzeb o. Franciszka odbył się w niedzielę 12 września 1993 roku w Krobi, uczestniczyło w nim wielu parafian. Koncelebrowanej Mszy św. przewodniczył Wikariusz Prowincjalny o. J. Tomys. Homilię wygłosił proboszcz krobski, ks. Jan Grzemski. Bardzo dobrze ukazał w niej trudną, pełną oddania drogę kapłaństwa o. Franciszka i dziękował mu za wszystko, co uczynił dla ludu Bożego. Na cmentarzu piękne słowa podziękowania wyraził także miejscowy burmistrz. Nadesłała Stanisława Spychaj